Mielec wraca na salony. Po trzech sezonach spędzonych w Lidze Centralnej szczypiorniści z Podkarpacia znów będą występować na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Na początek mecz z Azotami Puławy, a więc starcie, które kiedyś nazywane było „Małą Świętą Wojną”.
To z pewnością będzie ciekawe spotkanie. Również dlatego, że oba zespoły możemy nazwać pewną niewiadomą. Handball Stal Mielec, jak to zwykle u beniaminków bywa, przeszła latem małą rewolucję kadrową. Sporo zawodników odeszło, sporo dołączyło do zespołu.
W podobnej sytuacji są Azoty, które jeszcze dwa miesiące temu nie były pewne udziału w rozgrywkach. Ostatecznie udało się spełnić wszystkie wymogi formalne, zbudować właściwie nowy zespół i przystąpić do rozgrywek Orlen Superligi.
Mimo to zespołowi z Puław udało się zbudować naprawdę solidną kadrę. Wśród gwiazd drużyny możemy wymienić chociażby byłego reprezentanta Polski Krzysztofa Łyżwę. – Azoty mają wielu zawodników znanych z parkietów superligi. Na pewno jest to mocny zespół – przyznaje Filip Stefani, skrzydłowy Handball Stali Mielec.
– My jesteśmy beniaminkiem ligi. Dla nas każdy mecz będzie meczem „o życie”, tym najważniejszym i każdy punkt, który zdobędziemy będziemy szanować. Azoty na pewno nie będą łatwym przeciwnikiem, zresztą jak każdy przeciwnik w tej lidze – dodaje.
Ostatnie ligowe pojedynki tych drużyn to sezon 2021/2022. Wówczas dwukrotnie lepszy był zespół z Puław, który wygrał w Mielcu 26:34 i u siebie 29:26. Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już we wtorek wieczorem!
Początek meczu Handball Stal Mielec – Azoty Puławy we wtorek (2 września) o godzinie 20:30. Bilety można kupować w kasie Hali MOSiR Mielec od strony ulicy Solskiego. Kasa czynna ok. 2 godziny przed początkiem meczu.
Bezpośrednia transmisja telewizyjna spotkania w Polsacie Sport 1.
Przemysław Cynkier [email protected]