Zamknij

Oddech Handball Stali Mielec

14:03, 11.04.2024 PC Aktualizacja: 18:35, 20.04.2024

Pięć punktów przewagi nad strefą spadkową przy jednym zaległym meczu – to dzisiejsza sytuacja w tabeli Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych Handball Stali Mielec. W minioną sobotę Biało-Niebiescy wreszcie się przełamali.

Sporo dzieje się ostatnio w mieleckim szczypiorniaku. Zamiast gry o awans mamy rywalizację o spokojne utrzymanie się na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju, co jednak wydaje się bardzo prawdopodobne. Przed miesiącem zespół objął trener Robert Lis, a kilka dni temu Stal wreszcie wygrała. Pokonała u siebie 26:23 Stal Gorzów Wielkopolski, zespół z szóstej pozycji w tabeli.

[FOTORELACJA]11075[/FOTORELACJA]

- Konsekwencja gry w ataku gospodarzy sprawiła, że ten mecz Stal wygrała. Uważam, że to był słaby mecz z dwóch stron, ale drużyna gospodarza zagrała konsekwentnie i słusznie zgarnęła trzy punkty – komentował to spotkanie trener gorzowian Oskar Sierpina.

- Zagraliśmy dobry mecz. Od miesiąca pracujemy nad obroną i dzisiaj to nam dobrze zaskoczyło. Trzeba się cieszyć, że zrobiliśmy malutki kroczek do przodu. Ale nie można popadać w hurraoptymizm. Twardo stoimy na ziemi – oceniał ten mecz natomiast Robert Lis.

Gorzowianie, podobnie jak wiele innych ekip Ligi Centralnej, momentami próbowali wyłączać z gry czołowego playmakera Stali Dzianisa Valyntsau. Dotychczas oznaczało to dla Biało-Niebieskich olbrzymie problemy.

- Byliśmy na to przygotowani, wyszliśmy z tego obronną ręką, rzuciliśmy kilka ładnych bramek, ale też popełniliśmy kilka błędów. Mnóstwo też sytuacji przestrzeliliśmy – komentował dalej trener Lis. I podkreślał, że przed zespołem jeszcze dużo pracy. - Tu jest każdy element do poprawy. Każdy zawodnik może dać z siebie jeszcze 50 procent. Fajnie, że wygraliśmy, to zwycięstwo było potrzebne, ale pracujemy dalej – dodawał Robert Lis.

Duże wrażenie na kibicach zrobiła mielecka defensywa, która w pierwszej połowie sobotniego meczu pozwoliła gościom na zdobycie tylko sześć bramek.

- Zmieniliśmy całkowicie nas styl w obronie i jeszcze tego się uczę. Jest dużo zachowań, których trzeba się nauczyć, gdzie poruszać się na boisku, to jest kwestia czasu – ocenił zawodnik Stali Szymon Światłowski.

Mielecka drużyna też musiała się mocno w tym meczu nabiegać. – Gramy wysoką obroną, trzeba dużo biegać, przesuwać się, zagęszczać – zauważał Światłowski.

Dobrze w tym meczu prezentowali się też mieleccy bramkarze, a szczególnie Nikodem Błażejewski, który dołączył do Stali w trakcie sezonu z Industrii Kielce. Właśnie został powołany przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce na specjalistyczną konsultację bramkarek i bramkarzy oraz obrotowych, która odbędzie się w Pruszkowie w terminie od 21 do 24 kwietnia.

A przed Handball Stalą Mielec teraz mecz wyjazdowy. Już w najbliższą sobotę (13 kwietnia) mielczanie udadzą się do województwa świętokrzyskiego na mecz SMS ZPRP I Kielce. Początek tego spotkania w sobotę o godzinie 15:00.  Bezpłatna transmisja tego spotkania w serwisie www.tvcom.pl.

W sobotę 20 kwietnia natomiast mielecka Stal podejmie w hali MOSiR AZS AWF Biała-Podlaska, czyli zespół z pozycji numer cztery w tabeli. Początek meczu o 17:00.

Więcej informacji wkrótce.

(PC)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%