Zamknij

Poznajcie Szymona Stasika. To chłopak który zszokował Sandecję!

14:46, 23.10.2019 P.C / 1liga.org Aktualizacja: 14:47, 23.10.2019
Skomentuj

Ta akcja była ozdobą piątkowego zwycięstwa PGE FKS Stal Mielec z Sandecją Nowy Sącz. Młody Szymon Stasik zatańczył z trzema obrońcami gości i zanotował asystę na 3:1 dla Biało-Niebieskich. Stalowcy ten mecz wygrali aż 5:1!

SKRÓT MECZU Stal - Sandecja, akcja Szymona od 4:36

W dzieciństwie bardzo dobrze biegał. Były medale, wyróżnienia, reprezentował szkołę w zawodach regionalnych. Wiele lat później przebił się do składu PGE FKS Stal Mielec, w której zaczyna regularnie grać. Szymon Stasik zbierał cenne doświadczenie nie na swojej pozycji, dziś uważa, że powoli osiąga pierwszoligowy poziom.

Sezon 2018/19 Stasik rozpoczyna jako zawodnik Piasta Żmigród z 3 ligi. W 5. kolejce przeciwko Foto-Higienie Gać dostaje dwie żółte, a w efekcie czerwoną kartkę. Tamte rozgrywki kończy z 30 występami na koncie - połowa z nich to mecze w podstawowym składzie. W czerwcu pojawił się na testach w Wiśle Kraków. Pojechał nawet z krakowianami na zgrupowanie do Warki. Tymczasem w lipcu związał się dwuletnim kontraktem ze Stalą Mielec. W Fortuna 1 Lidze zadebiutował już w pierwszej serii spotkań. Od 4. kolejki gra w wyjściowej jedenastce.

- Gdyby ktoś jeszcze kilka miesięcy temu powiedział, że będę regularnie występował w 1 lidze, notując po drodze szybki debiut, odpowiedziałbym, że się nie spodziewałem. Teraz? Stałem się na tyle świadomy swoich umiejętności, że oswoiłem się ze wszystkim. Początki nie były łatwe, ale z każdym kolejnym treningiem, pracując z naszym sztabem szkoleniowym, osiągam odpowiedni poziom - mówi Stasik.

Szybko przeszedł chrzest bojowy. Na naukę nie było nawet czasu. Wskoczył do składu zespołu walczącego o awans, dlatego poprzeczka została zawieszona wysoko. - Przez to ciążyła na mnie duża presja. Trener Artur Skowronek nie miał pewności czy sobie poradzę, jednak dał mi szansę. Myślę, że odwdzięczyłem się dobrymi występami, wywalczyłem miejsce w jedenastce. Cieszę się, że razem możemy walczyć o ekstraklasę - dodaje 20-latek.

Zaliczył płynne przejście z 3 ligi do 1. - Przez te pół roku pobytu w Stali zrobiłem duży progres. Runda się wprawdzie nie skończyła, niemniej realizuję kolejne cele. Moja kariera postępuje. Gram, łapie minuty - podkreśla piłkarz PGE Stali.

I realizuje to, czego pragnął, będąc dzieckiem. - Moja pasja do piłki narodziła się w Hucie Gogołowskiej, skąd pochodzę. Zapisałem się do pobliskiego klubu Strzelec Frysztak. W nim rozpocząłem pierwsze, poważne treningi. Cieszyłem się na możliwość każdego treningu. Ekscytowałem się, kiedy jechaliśmy na jakiś większy turniej. Udało mi się nawet wygrać sporo nagród. Najbardziej w pamięci zapisał mi się turniej "Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku". Zostałem królem strzelców turnieju. Zaczynałem jako napastnik, zawsze ciągnęło mnie do gry w ataku. Zostało mi to do dziś. Tyle że z wiekiem przesuwano mnie na skrzydło, bo trenerzy zauważyli, że mam ku temu predyspozycje. Dlaczego piłka? Wyszło samo z siebie. Podglądałem na filmikach zagrania różnych piłkarzy. Lubiłem naśladować ich zagrania. Z tą piłką już tak zostałem. Nie wyobrażałem sobie, że mogę robić coś innego - opowiada Stasik.

A miał podstawy, by poważnie myśleć o bieganiu. - Reprezentowałem szkołę w zawodach na szczeblu wojewódzkim w biegach przełajowych. Kilka medali w kolekcji się znajdzie... Najbardziej jestem dumny z 1. miejsca w powiecie w biegu na 500 metrów - wspomina z uśmiechem.

- Gra w CLJ Stali, a potem w Lidze Makroregionalnej, w których to mierzyłem się z młodzieżowymi drużynami ekstraklasy, utwierdziła mnie w przekonaniu, żeby dalej podążać drogą piłkarską. Pamiętam rywalizację z Mikołajem Kwietniewskim, dziś występującym w Wiśle Płock. W makrolidze moim klubowym kolegą był Mateusz Czyżycki. W czasach swojej gry w AP Profi Zielonka miałem bardzo dobry kontakt z Karolem Niemczyckim - dopowiada 20-letni zawodnik.

Dziś może więc z pełnym przekonaniem stwierdzić, że dobrze zrobił, stawiając na futbol. - W 100 procentach poświęcam się piłce. Muszę wykorzystać swój czas. W tym momencie nie widzę szans połączenia piłki ze studiowaniem. Może w przyszłości? Widzę siebie na AWF-ie. Mógłbym wtedy zrobić papiery trenera personalnego lub instruktora piłki nożnej - przyznaje Stasik, który prywatnie jest kibicem Wisły Kraków.

- Wychowałem się na sukcesach "Białej Gwiazdy" z Maćkiem Żurawskim i Tomkiem Frankowskim w składzie. Ich pamiętne mecze w europejskich pucharach to było coś. Rodzina jest za Wisłą, ojciec jej kibicował. Jeśli chodzi o zagraniczne kluby to moim numerem jeden jest Real Madryt. Idol? Cristiano Ronaldo. Pierwszy mecz, jaki obejrzałem, w którym grał, to jeszcze w barwach Manchesteru United. 1/8 Ligi Mistrzów przeciwko FC Porto Jose Mourinho. Wówczas jego znakiem firmowym był "opadający liść". Moim znakiem rozpoznawczym jest pojedynczy zwód, wypuszczenie piłki przed siebie i strzał - podsumowuje 20-letni zawodnik.

 

(P.C / 1liga.org)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

damdam

12 2

Nie róbcie z niego jeszcze gwiazdy. Wyszła mu na razie jedna akcja, w pozostałych meczach kopał się po głowie także spokojnie. 15:40, 23.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

stalstal

11 2

Panie Szymonie. Trochę się panu dziwię, że tak ekscytuje się Pan takim czymś (Wisła). Ja na odwrót niż Pan - mieszkam w Krakowie ale kibicuję tylko Stali Mielec. Nie ekscytuje mnie klub z tępymi fanatykami z siekierami bądź nie mneij tępymi pseudo inteligentami którzy gardzą innym klubem z drugiej strony błoń i lasują mózgi swoim dzieciom. Jedynie w czym przewyższają Stal Mielec to ilość bo na pewno nie jakość. Mimo, że Stal to mniejszy klub ma i wielką historię i normalniejszych kibiców.
Mam nadzieję, że Pan kiedyś zrozumie, że cała ta Wisła czy drugi klub z błoń to fuszerka dla tępoty i zaciekłości nie mająca wiele wspólnego z prawdziwym sportem. 16:04, 23.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

StalStal

9 2

I jeszcze jedno Panie Szymonie! Bycie zawodnikiem Stali Mielec zobowiązuje do pewnych zachowań. Między innymi by faktycznie przyswoić sobie, że grając w tym klubie kocham tylko ten klub. Stal Mielec nie ejst Puszczą Niepołomice ani Wigrami Suwałki ani nawet Garbarnią. Więc jak wynika z tego artykułu jeszcze daleka droga przed Panem... 16:11, 23.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zenon Zenon

3 2

Jprd jaki skromny chłopiec, gowno osiągnął a zachowuje sie jak gwiazda Bundesligi..
..więcej pokory,a moze za parę lat coś osiągniesz.. 16:57, 23.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

6 1

Zobaczymy co osiągnie, bo w Stali były dziesiątki wspaniałych piłkarzy, reprezentantów Polski, olimpijczyków, medalistów mistrzostw świata, olimpiad, więc Szymon ma się na kim wzorować! Akurat Zurawskiemu czy Frankowskiemu daleko do klasy Grzegorza Laty, Henryka Kasperczaka, Andrzeja Szarmacha- zawodników światowego formatu. Stasik mi sylwetką przypomina Darka Kubickiego, który przebojem w wieku 18 lat zajął miejsce w pierwszej jedenastce, a potem była wielka kariera. Mieliśmy wtedy świetnych bocznych obrońców, bo nie gorszy był Boguś Skiba, z tym, że nie miał przysłowiowego zdrowia i łapał kontuzje (pozdrowienia dla pana Skiby). Oby Stasik zrobił karierę na miarę Kubickiego to będzie super! 18:15, 23.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KoksKoks

0 0

Lato to był biegający baran po boisku na piec akcji jedna weszła oczy ty człowieku piszesz jaki to piłkarz jak by mu piłek nie wyłożyli to nigdy sam akcji nie stworzył czy ty się na piłce znasz czy na baranach 14:41, 24.10.2019


Mały 87Mały 87

0 0

Przecież to nie wasz artykuł .... 21:51, 23.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BBoyBBoy

0 0

Źródło podane w lewym dolnym rogu frustracie. 16:30, 24.10.2019


abcabc

3 0

Koksu,życzę tobie i innym nie tylko mieleckim sportowcom osiągnięcia choćby 1/10 tego co dokonał pan Grzegorz. Przykro czytać takie brednie, ale każdy wystawia sobie świadectwo... 18:44, 24.10.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KoksuKoksu

0 0

Cienki jesteś jak moje gowno na kacu Lato to Lubańskiemu może buty czyścić a Bonkowi korty w Rzymie zniszczył polskim piłkę i PZPN patalachu nie wiesz nic capie 19:49, 24.10.2019


LumbusLumbus

0 0

Lato to w Kanadzie kumpla okradł bo nie miał za co do Polski wrucic co ten baran o LAcie pisze śmiechu warte pajacu o n z Malborka a w Stali gral 20:01, 24.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KikoKiko

0 0

ABC ty jesteś jak Lato gdzie kasa to jesteś jak stał spadała to Amica i w hu. Ju mieli Sta l 20:04, 24.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

3 0

No i co mądrego napisałeś? Powtórzę, to co już napisałem. To co napisałeś świadczy o tobie, twoich żalach, ze pwenie nie osiągnąłeś niczego wielkiego, stąd frustracja, hejt, nienawiść....Peace! 20:34, 24.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KoksKoks

0 0

Napisał bo dużo wie a ty abc jesteś leszczem z wisloki masz cztery ściany i telewizor a wyobraźnie o piłce jak mój kot o casinie zmień program i oglodaj koło fortuny 06:25, 25.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

3 0

to juz wpisy na miare Nobla! 07:46, 25.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

2 0

z wiadomej dziedziny.... 21:25, 25.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%