Zamknij

Witold Karaś – legendarny piłkarz, trener i nauczyciel [FOTO, RADIO]

12:32, 22.01.2023 PC Aktualizacja: 12:49, 22.01.2023
Skomentuj

Piłkarska Stal Mielec kontynuuje spotkania z legendami klubu, z okazji 50-lecia pierwszego mistrzostwa kraju. Tym razem w Sklepie Stali z kibicami spotkał się Witold Karaś, który w mieleckich barwach zanotował aż trzy mistrzostwa. Zdobył także bramkę w meczu FC Barcelona – Stal.

[FOTORELACJA]9803[/FOTORELACJA]

Karaś pochodzi z Niska, gdzie urodził się w 1951 roku. Przeniósł się jednak do Stali Mielec i w mieście nad Wisłoką osiadł. Ze Stalą zdobył jako piłkarz dwa mistrzostwa Polski, grał też w słynnych meczach przeciw Realowi Madryt i FC Barcelona. Dumie Katalonii strzelił gola.

Był też wielokrotnie trenerem mieleckiej Stali – seniorskiej i juniorskiej. Właśnie z zespołem juniorów młodszych Stali sięgnął po mistrzostwo Polski. A byli to juniorzy wówczas czwartoligowej Stali.

- Jest mi miło się spotkać z wiernymi kibicami, którzy tutaj przyszli – powiedział Karaś na początku piątkowego spotkania. Bramek dla Stali zdobył około trzydziestu. Najsłynniejszy gol to trafienie z Barceloną. – Byliśmy na zgrupowaniu startowym, graliśmy tam na turnieju. Barcelona już była świetnym zespołem wspominał Witold Karaś.

POSŁUCHAJ RADIOWEJ WYPOWIEDZI 

- Mistrzostwo Polski z drużyną juniorów to dla mnie też było wielkie wydarzenie, bo wówczas byłem prezesem tego klubu – wspominał prezes Stali Jacek Klimek.

POSŁUCHAJ RADIOWEJ WYPOWIEDZI 

Witold Karaś to również zasłużony nauczyciel I Licem Ogólnokształcącego, gdzie blisko 20 lat uczył wychowania fizycznego.

Podczas piątkowego spotkania w Sklepie Stali dyrektor I LO Radosław Kluza przyjął pamiątkową koszulkę z autografem Karasia, która ma być wyeksponowana specjalnej gablocie na szkolnym korytarzu. To inicjatywa obecnego dyrektora marketingu klubu, absolwenta I LO, Damiana Gąsiewskiego.

Piątkowe spotkanie z legendą był już trzecim takim wydarzeniem inicjowanym w Sklepie Stali, na Stadionie Miejskim. Z kibicami rozmawiali już Grzegorz Lato i Włodzimierz Gąsior.

Wkrótce do Mielca przyjedzie między innymi zdobywca „złotej bramki” dla reprezentacji Polski na Wembley Jan Domarski.

Więcej informacji wkrótce. 

(PC)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

srsr

1 0

Brawo! 14:05, 22.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

LimboLimbo

1 1

Malutki Karaś bierze na kukurydze na Wisłoce na robaka można go złowić 👍 17:04, 23.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ataisatais

0 0

Przez jakiś czas mieszkałem z Witkiem w jednym pokoju w internacie, zaraz po tym jak przybył do mieleckiej Stali z Zenitu Nisko. Miałem wtedy możliwość poznać szczegółowo życie piłkarza z tej dobrej strony i z tej złej. Bywało bogato i mogliśmy spożywać szynkę kupioną w specjalnym sklepie za talony które Witek otrzymywał z klubu na dożywianie, zamiast podłego jedzenia internetowego. Było tak, że zwróciłem uwagę Witkowi na modne wtedy buty "foki", które były bardzo drogie i usłyszał to prezes klubu, i już za kilka chwil Witek miał pieniądze ze wskazaniem na zakup takich butów. Bywało też tak, że gdy grał w drużynie juniorów i strzelał bramkę za bramką, przekazywaliśmy mu informację w jaki sposób ma strzelić kolejną bramkę (przodem, tyłem, głową, przewrotką, itp). Widziałem też jego ciągle nie gojące się rany i sińce na nogach i innych fragmentach ciała, czego nigdy bym się nie spodziewał u piłkarzy. Pamiętam jego wypowiedź, gdy już zaczynał grać w pierwszym zespole i w dobrych sytuacjach nie strzelał goli, tylko podawał piłkę innym, to wtedy na moje uwagi odpowiadał: Jak do Laty będę mógł mówić Grzesiu a do Kasperczaka -Heniu, to zacznę strzelać bramki. Żałuję, że przegapiłem to spotkanie z Witkiem, bo od wielu lat nie spotkałem się z nim. Życzę Witkowi dużo, dużo zdrowia do setki, a potem dalej. 10:42, 24.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%