Po czterech pierwszych kolejkach nowego sezonu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy PGE FKS Stal Mielec zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Na starcie sezonu Biało-Niebiescy zaskoczyli pewnymi zwycięstwami z Lechem Poznań i Cracovią. Teraz liczą na kolejne punkty, ale o te będzie piekielnie trudno – bo sobotnim rywalem mielczan będzie także mocny na inauguracji rozgrywek Górnik Zabrze, a dodatkowo ten mecz odbędzie się w Zabrzu, gdzie współcześnie mielczanie nie wygrali.
Mecz Górnik Zabrze – PGE FKS Stal Mielec odbędzie się 13 sierpnia o 17:30. W obu obozach humory dopisują. Stal przed tygodniem spokojnie ograła niepokonaną wcześniej Cracovię 2:0, Górnik niespodziewanie wygrał u siebie 1:0 z Rakowem Częstochowa.
- Każde zwycięstwo cieszy, tym bardziej w pełni zasłużone, przy dobrej dyspozycji zawodników. Mam nadzieję, że tę dyspozycję podtrzymamy w meczu z Górnikiem – mówi trener Stali Adam Majewski. - To początek drogi, nie bujamy w obłokach – szkoleniowiec z Mielca studzi jednak hurraoptymizm.
W Mielcu nie ma złudzeń, w Zabrzu czeka Stal bardzo trudne zadanie. - Górnik wygrał dwa ostatnie spotkania, gra u siebie przy dużej ilości kibiców, ale nie wystraszymy się przeciwnika – przekazuje Majewski.
Największą gwiazdą Górnika jest niezmiennie były mistrz świata w barwach reprezentacji Niemiec Lukas Podolski. - Ma bardzo duży wpływ na grę Górnika Zabrze, po odejściu Bartosza Nowaka to najbardziej kreatywny zawodnik i musimy zwrócić na niego uwagę. Ale nie gramy przeciw Podolskiemu, przeciwko nazwisku, gramy przeciw Górnikowi Zabrze – komentuje szkoleniowiec Stali.
Brak Bartosza Nowaka, byłego wieloletniego zawodnika Stali, wielu kibiców z Mielca upatruje jako spore ułatwienie dla mielczan w sobotnim meczu. Nowak dwa lata temu zamienił Stal na Górnika, a teraz przeszedł na zasadzie transferu gotówkowego do Rakowa Częstochowa. W Zabrzu był często reżyserem gry, notował asysty i gole. - Nie jest prostą rzeczą, by zastąpić Bartosza Nowaka. Mamy kandydatów, próbujemy to uzupełnić – podkreśla trener Górnika Bartosch Gaul.
Młody szkoleniowiec zabrzan przyjechał z Niemiec, dopiero poznaje realia polskiej ekstraklasy. - Stal Mielec już widziałem raz na żywo, asystenci ze sztabu też ją widzieli na żywo. Brak znajomości polskiej ligi nie utrudnia nam pracy. Stal to drużyna, która gra zdyscyplinowana, jest dobrze zorganizowana, punktuje dzięki stałym fragmentom gry. Tutaj są bardzo skuteczni i bardzo groźni. To nie będzie dla nas prosta sprawa – relacjonuje Gaul.
Opiekun Górnika też gasi nadmierny optymizm związany z dobrym startem jego drużyny do nowej kampanii i wygraną z Rakowem. - Było dużo rzeczy, nad którymi musimy pracować, ale jestem zadowolony z mentalności, z gry drużynowej. To był jednak dobry początek sezonu. Naszą grę bardzo dużo analizujemy, co możemy w niej zmienić, poprawić – wskazuje.
Adam Majewski ma nadzieję, że Stal nie pozwoli Górnikowi na nadmierne rozpędzenie się i kolejną wygraną, a byłoby to trzecie spotkanie śląskiej ekipy z kompletem punktów. - Każda passa się kiedyś zaczyna i kiedyś kończy. Chcemy przerwać passę Górnika a rozpocząć swoją. Z Zabrza odeszło kilku zawodników, szczególnie z formacji defensywnej. Przyszło kilku innych piłkarzy z zagranicy, jest nowy trener. Trzon drużyny jednak pozostał i te zmiany mogą nie mieć większego znaczenia – ocenia Majewski. - My skupiamy się na sobie, chcemy kontynuować naszą grę, na własnych zasadach na tyle, na ile potrafimy – wskazuje.
Kibicom Stali przypadła do gustu ofensywna gra Biało-Niebieskich z wykorzystaniem dwóch napastników: Saida Hamulicia i Mikołaja Lebedyńskiego. - Do ideału brakuje dużo, znają się krótko i grają ze sobą krótko. Łatwiej się gra jeśli jest dwóch napastników, zawodnik nie jest osamotniony, ma wsparcie. To jednak są zupełnie inni piłkarze, o różnych predyspozycjach, ale z tego powodu ta współpraca powinna wyglądać z czasem co raz lepiej. Dojdzie do tego jeszcze Mateusz Mak, który też ma predyspozycje do gry w ataku. Z tego powodu się cieszę – relacjonuje Majewski.
Kłopoty z napastnikami są natomiast w Zabrzu. Ostatnio Górnik atakował chociażby z Mateuszem Cholewiakiem w roli napastnika, byłym kapitanem Stali Mielec. W ofensywie swoich szans szuka także inny Stalowiec Robert Dadok. - Typowego snajpera jeszcze nie mamy, teraz zagrał na tej pozycji Mateusz Cholewiak. W meczu z Rakowem był bardzo przydatny, mocno niepokoił rywala, stresował ich – wskazuje Bartosch Gaul. - Napastnikiem nie będę, ale skrzydłowym czy 10-tką mogę, tam czuje się dobrze. Nawet jak na wahadle gram, to też jestem bardziej usposobiony ofensywnie. To mnie cieszy bardzo – mówi natomiast sam Dadok, który komplementuje też Stal.
- Nie mają tylko stałego fragmentu, chcą pograć piłką, potrafią grać w piłkę. Wszyscy skazywali Stal na porażkę, wskazywali na dużą liczbę zmian w Mielcu. Widać jednak, że transfery wyszły im na dobre. To ciekawa drużyna, która ma kilku liderów – tak Robert Dadok opisuje dzisiaj mielecki zespół.
Ogromnym atutem Górnika jest też bardzo liczna publiczność. - Atmosfera jest mocna, to niesie – podkreśla Dadok. Kibice ze Śląska doceniają grę Górnika, ale tak jest też w Mielcu, gdzie trwa pewnego rodzaju boom na Stal.
- Na nasze mecze z liderem kibice kiedyś przychodzili oglądać głównie przeciwnika, łudząc się, że zespół Stali z tym liderem powalczy. Teraz się ta okoliczność zmieniła. Kibice, widząc naszą grę wierzą w to, że możemy powalczyć z każdym – komentuje trener Adam Majewski.
Spotkanie Górnik Zabrze – PGE FKS Stal Mielec w sobotę 13 sierpnia poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski (asystenci: Marcin Boniek, Paulina Baranowska; techniczny: Sylwester Rasmus; VAR: Jacek Małyszek, Marcin Borkowski). Pierwszy gwizdek o 17:30. Transmisja na Canal + Sport.
bronek18:45, 12.08.2022
Wierzę w Was chłopaki. Myślę że zapunktujecie w Zabrzu. Powodzenia.👍👍👍
Wszyscy do Zabrza18:58, 12.08.2022
By tak jak w sierpniu 2016 roku był przynajmniej remis. By wyjazd ten był pełen wrażeń. By Stal sprawiła niespodziankę i szczęki poopadały tym co trzeba.
Kiko22:39, 12.08.2022
Wygramy 6. 0 ja wieże a potem pijaństwo
Fks07:13, 13.08.2022
Sześć zero wygraja i będę pił denaturat 👀
Manius07:14, 13.08.2022
Dodaj sobie lodu
geo09:27, 13.08.2022
Autor podaje nieprawdziwe informacje! Jesienią 1974 roku nasza Stal wygrała w Zabrzu z Górnikiem 2:1. Byłem i widziałem! Jedna z bramek padła po pięknym, dokładnym wycofaniu piłki z linii końcowej przez Kasperczaka, a Gorgoń był przez stalowców ogrywany jak kłoda drewna.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Do kiko: wieże hahahahahaha po jakiemu to?