Miesiąc temu w mieleckim środowisku piłkarskim wybuchła duża radość. Grupa przedsiębiorców z Mielca i okolic postanowiła uratować przed bankructwem ekstraklasową piłkarską FKS Stal Mielec. Działania te zostały później sformalizowane i mają potężny wpływ na przyszłość klubu.

Długimi tygodniami trwał serial związany z próbami uzyskania wsparcia przez Stal wśród miejskich samorządowców. Były spotkania, dyskusje, deklaracje, była specjalna komisja, która wydała swoje rekomendacje. Dzisiaj jest jasne, że samorząd nie uratowałby mieleckiego klubu piłkarskiego Stal, który w efekcie złych decyzji zarządu z 2020 roku miał budżetowy deficyt w wysokości kilku milionów złotych. 

Pięć milionów od biznesu potwierdzone

Przed miesiącem, 1 grudnia doszło do konferencji prasowej, na której dziennikarze usłyszeli niezwykle ważne wiadomości.  - Luka budżetowa nie pozwoliłaby nam dograć do końca sezonu. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że spokojnie dogramy. Projekt „Ratujemy Stal Mielec” ziścił się. Witamy na pokładzie inwestora strategicznego, inwestora mniejszościowego i cztery podmioty lokalne, które użyczą nam pieniędzy na długi czas i na dobrych warunkach - powiedział prezes FKS Stal Mielec S.A. Jacek Klimek. 

Przypomnimy, że spółka Enervigo z Mielca zakupiła 16% akcji klubu FKS Stal Mielec S.A. - prowadzą ją Piotr Andrusiewicz i Krzysztof Kapinos. Ta transakcja oznaczała zasilenie klubowego konta kwotą 3 milionów 200 tysięcy złotych. 

Hiszpańska spółka Almerimar natural produce zakupiła 2,3% akcji w spółce FKS Stal Mielec za 450 tysięcy złotych. Ta firma od lat współpracuje blisko z Sławomirem Gawłem.

Ponad 1 milion złotych zgromadzili natomiast mieleccy biznesmeni, prowadzący lokalnie swoje interesy i mocno kibicujący Stali Mielec. To Sławomir Gaweł z Unir Group (450 tysięcy złotych), Antoni Topór - Top Gaz (300 tysięcy złotych), Waldemar Kawalec - Stara Cegielnia Apartamenty (300 tysięcy złotych) oraz Bartosz Pietras i Marek Pietras z firmy Eldrut (300 tysięcy złotych). To pożyczki na bardzo dobrych warunkach. 

- To są środki  nie na rozwój, a na bieżącą działalność. Muszą nam pozwolić przetrwać do czerwca. Będziemy bardzo mocno zwracać uwagę na wydatkowanie tych kwot, spłacanie zobowiązań, regulowanie wynagrodzeń. To kwota która pozwoli funkcjonować, a nie mocno się rozwijać – podkreślił prezes Klimek. 

- To moment wzruszający, który daje bardzo dużo siły na przyszłość. Spotkali się tutaj ludzie, którzy poświęcili niemałe pieniądze by ratować Stal Mielec. Nie boję się powiedzieć słowa: ratować. Ostatnie miesiąc były trudne i emocjonujące. Na stole był też realny, czarny scenariusz. Dzięki tym ludziom udało nam się coś nieprawdopodobnego, niezwykłego – oświadczył przyjaciel klubu, europoseł Tomasz Poręba.

Transakcja zakupu akcji wymagała sformalizowania, poprzez odpowiednie uchwały walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia FKS Stal Mielec, dotychczas jedynego właściciela spółki akcyjnej FKS Stal Mielec, która prowadzi zespół Stali w rozgrywkach ekstraklasy. Do tego zebrania doszło jeszcze przed Bożym Narodzeniem. 

Kilkunastu członków Stowarzyszenia przyjęło niezbędne uchwały, nie tylko dające zielone światło na zakup akcji przez spółki Enervigo oraz Almerimar natural produce, ale także gwarantujące przedstawicielom tych firm faktyczne sprawowanie roli właściciela mniejszościowego Stali Mielec. Większość akcji pozostaje naturalnie w rękach Stowarzyszenia FKS.

Zabrakłoby boiska do treningów?

Piłkarze Stali zakończyli 2021 rok na wysokim ósmym miejscu w PKO BP Ekstraklasie. Do zajęć wrócą za kilka dni. Klub już oficjalnie poinformował, że zespół wyjedzie na obóz przygotowawczy do Turcji. Bez biznesowej akcji ratującej klub nie byłoby to możliwe, a drużyna musiałaby przygotowywać się w Mielcu. Tu obecnie jednak nie ma warunków do regularnych treningów zimą. Budowa zadaszenia boiska ze sztuczną nawierzchnią na błoniach MOSiR została opóźniona ze względu na problemy wykonawcy, obecnie nawet samo boisko bez zadaszenia nie jest dostępne.

Współpraca miasta i klubu piłkarskiego Stal przyniosła jedynie umowę na dodatkową promocję miasta w wysokości 730 tysięcy złotych netto. To wyłączne działanie jakie samorząd miejski sfinalizował, by ratować Stal. Upadł temat pożyczki w wysokości 1 miliona 200 tysięcy złotych - klub nie był w stanie zrealizować warunków tej pożyczki proponowanych przez urzędników magistratu. Była inicjatywa, by te pieniądze zamienić na wyższe stypendia dla zawodników, jakie Urząd Miejski będzie wypłacał w 2022 roku. Kwoty te jednak pozostały bez zmian. Tutaj zawiedli radni miejscy.

Deklarowali, ale sami nic nie zrobili

Już na początku października przewodniczący Komisji Sportu Wiesław Truniarz zapowiadał, że sprawą stypendiów zajmie się w ramach obrad Komisji, którą właśnie prowadzi. Nic takiego nie wydarzyło się. Nie doszło do specjalnego zwołania Komisji w sprawie stypendiów, a na spotkaniu opiniującym projekt budżetu miasta na 2022 rok nie została podjęta taka inicjatywa. 

O miejskich stypendiach sportowych chciał też rozmawiać radny Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Komisji Finansów Rady Miejskiej. Jesienią podnoszony był pomysł, by z tej Komisji wypłynął formalny wniosek o zmianę wysokości miejskich stypendiów. Nic takiego nie wydarzyło się. - Żadna komisja nie zgłosiła żadnego wniosku, ani próby zmiany co do wydatków bieżących - powiedziała podczas sesji budżetowej Rady Miejskiej skarbnik miasta Anna Kobylarz.

Radny Truniarz niedawno opuścił klub radnych Razem Dla Ziemi Mieleckiej, jesienią pojawił się na konferencji prasowej ruchu Szymona Hołowni. Radny Nowakowski od lat jest związany ze Stowarzyszeniem Nasz Mielec, które tworzy w mieście koalicję rządzącą. Do momentu uchwalenia budżetu miasta przez całą Radę Miejską radni mieli możliwość proponowania zmian w budżecie, teraz taka aktywność będzie możliwa wyłącznie ze strony prezydenta. 

Przepadła też gdzieś inicjatywa, którą proponował we wrześniu radny PiS Marek Zalotyński. Sugerował, by zastanowić się jak ulżyć piłkarskiej Stali Mielec w ponoszonych przez ten klub kosztach użytkowania obiektów MOSiR. Rocznie to setki tysięcy złotych. Dwukrotnie tę sprawę podnosił, wnioskował o działanie ze strony magistratu lub MOSiR, nikt z urzędników nie odpowiedział. Przypomnijmy, że głównie radni PiS doprowadzili we wrześniu do nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej właśnie w sprawie sytuacji klubu FKS Stal Mielec.

„Cudowne uratowanie Stali”

Bez wsparcia ze strony mieleckiego biznesu ekstraklasowa piłkarska Stal zostałaby zapewne skazana na upadek, bo za deklaracjami ze strony samorządowców nie poszły konkretne działania. Akcja mieleckiego biznesu jest przywoływana przez dziennikarzy z regionu w sportowym podsumowaniu 2021 roku. 

- Dla mnie osobiście ten rok miał dwa wydarzenia - w regionie niemal cudowne uratowanie Stali Mielec przed spadkiem z piłkarskiej ekstraklasy, a później przed bankructwem. Brawa i dla piłkarzy i dla działaczy, na czele z prezesem Jackiem Klimkiem - napisał Waldemar Mazgaj z gazety codziennej Nowiny.

- To co się udało prezesowi Jackowi Klimkowi ze wsparciem sponsorów lokalnych, przy wsparciu europosła Tomasza Poręby, to szacunek. Znaleźć 5 milionów złotych na ulicy, to się nie zdarza - dodawał na antenie TVP Rzeszów, w magazynie sportowym tej stacji.  

- Stal to świetny produkt, świetny pomysł piłkarsko-marketingowy na Podkarpaciu. Prezes Jacek Klimek wraz ze swoim sztabem organizacyjnym doprowadził do porządku w tym klubie. To cieszy. Cieszą wyniki sportowe i perspektywa przyszłości jest interesująca - dodawał dziennikarz Polskiego Radia Rzeszów Bartłomiej Wisz, także na antenie TVP Sport, gdzie 27 grudnia wyemitowany został program podsumowujący 2021 rok w podkarpackim sporcie.
Słowa o cudzie często też przytaczane są wśród kibiców, akcja mieleckiego biznesu to działanie bezprecedensowe. 

Co dla sportu w 2022 roku?

Urzędnicy prezydenta Jacka Wiśniewskiego deklarują natomiast, że na 2022 rok utrzymali poziom finansowej współpracy magistratu z klubami sportowymi z roku 2021, ale bez uwzględnienia dodatkowych pieniędzy na promocję miasta, jakie jesienią zostały skierowane do klubu FKS Stal Mielec oraz przy okazji też do Handball Stal Mielec. Wiceprezydent Mielca Adriana Miłoś precyzowała  w grudniu, że pieniądze na usługi promocyjne w 2022 roku mogą trafić w sumie do trzech klubów, obok piłkarzy nożnych i ręcznych mowa jest tu także o siatkarkach  ITA Tool Stal Mielec.  

Niezmienione mają zostać też kwoty kierowane na stypendia zawodnicze. Bez zmian powinny pozostać też wartości dotacji dla stowarzyszeń prowadzących szkolenie dzieci i młodzieży. Tu jednak może być większa konkurencja do miejskich pieniędzy, bo już w grudniu pojawiły się dwa nowe stowarzyszenia zainteresowane współpracą z Urzędem Miejskim: szachowe i karate saiha. 

[ZT]66840[/ZT]