Transferowy bilans PGE FKS Stali Mielec. Koniec okna był zaskakujący

Mielecki ekstraklasowy klub piłkarski przeprowadził latem dziesięć transferów. Tylu zawodników dołączyło do Stali. Najgłośniejszym i najbardziej niespodziewanym okazał się transfer napastnika Śląska Wrocław. 

Już pierwszy transfer mielczan przed nowym sezonem mógł być niespodzianką. W barwach Stali do ekstraklasy wrócił środkowy pomocnik Marcin Budziński. Okazał się cennym nabytkiem, bo z powodu kontuzji nie grał Maciej Domański, a Mielec opuścił Petteri Forsell. Kibice ekstraklasy doskonale kojarzą Budzińskiego z świetnej dyspozycji kilka lat temu. Później grał w Australii, po powrocie do Polski leczył kontuzję i odbudowywał się z rezerwach Cracovii. Był podstawowym zawodnikiem Stali w dotychczasowych meczach - z wyjątkiem potyczki z Górnikiem Łęczna, którą opuścił z powodu kontuzji. 

Kolejne transfery to młodzieżowcy. Do Stali dołączyli Eryk Galara, Wiktor Kłos, Maksymilian Sitek i Mateusz Wyjadłowski. Z tej grupy najwięcej gra Sitek, który stał się w Mielcu podstawowym młodzieżowcem. Zmieniali go Kłos lub Wyjadłowski. Eryk Galara dotychczas nie przebił się do gry w ekstraklasie.

Na kolejne ruchy transferowe Stal czekała do drugiej połowy sierpnia. W tym czasie dowiedzieliśmy się o kontuzji Aleksandara Koleva, nie udał się powrót na boisko Maciejowi Domańskiemu - nadal musi leczyć swój uraz. 

Najpierw do Mielca trafił młody napastnik Adrian Szczutowski, wreszcie Stal ogłosiła pozyskanie ofensora Śląska Wrocław Fabiana Piaseckiego. W mediach pojawiły się komentarze, że jest to najmniej oczywisty transfer tego lata w polskiej ekstraklasie. Piasecki przywitał się z mielecką publicznością golem w meczu z Górnikiem Łęczna.

- Mam szczęście do debiutów, bo w Zagłębiu Sosnowiec udało mi się strzelić w debiucie, w Śląsku ostatnio strzelałem w pucharach i lidze. Fajnie się tak przywitać z kibicami, jest później wsparcie z trybun - mówił po mecz Stal Mielec - Górnik Łęczna 2:0.

Dlaczego Piasecki opuścił Wrocław, gdzie w tym sezonie grał i strzelał regularnie? - Powiedział, że w żaden sposób nie jest w stanie zaakceptować, że będzie wchodził na dwadzieścia czy trzydzieści minut. Stwierdził, że jest ambitny i chce grać od początku, a ja nie mogłem mu tego zagwarantować. Od początku naszej pracy kierujemy się zasadą, że grają najlepsi - wyjaśniał trener Śląska Wrocław Jacek Magiera. 

- Fabian od dłuższego czasu chodził do dyrektora sportowego i mówił, że źle się czuje i w tej sytuacji nie jest w stanie funkcjonować tak jakby chciał. To ciągle nasz zawodnik, w grudniu zobaczymy czy skorzystamy z opcji umożliwiającej jego powrót. Nie było z nim żadnego konfliktu. Klub uznał, że najlepiej będzie jak pójdzie na wypożyczenie, zmieni otoczenie, może to pozwoli mu wejść na jeszcze wyższy poziom, a Śląsk dzięki temu będzie miał więcej pożytku - dodawał Magiera.

To nie był koniec niespodzianek transferowych w wykonaniu Stali. Do zespołu trenera Adama Majewskiego dołączył japoński pomocnik Koki Hinokio. W poprzednich sezonach błyszczał na boiskach Fortuna 1 Ligi, pozyskało go Zagłębie Lubin, ale tam nie dostał szansy w ekstraklasie. Zagrał w meczu Stali z Łęczną i zebrał pozytywne oceny. Fani Zagłębia wydawali się natomiast zaskoczeni tym, że Miedziowi pozwolili Japończykowi na występy w Stali.

Okno transferowe zamknęło pozyskanie kolejnych ofensywnych piłkarzy: środkowego pomocnika Dawida Korta oraz Konrada Wrzesińskiego, który w Mielcu zapewne będzie występował na pozycji wahadłowego. 

Pierwszym testem Stali z pozyskanymi przed końcem okna transferowego piłkarzami był sparing z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Biało-Niebiescy wygrali ten mecz 1:0. 

- Zrobiliśmy badania, by sprawdzić obecną kadrę i zawodników, którzy do nas dołączyli. Wiemy nad czym musimy pracować jeśli chodzi o część motoryczną. W spotkaniu z Termaliką zagrali wszyscy ci zawodnicy, niektórzy nie na swoich pozycjach, ale momentami wyglądało to całkiem nieźle - powiedział dla stalmielec.com trener Adam Majewski.

- Patrząc na nasze możliwości to jestem zadowolony z transferów, chociaż nie ma trenera na świecie, który byłby zadowolony do końca. Szukaliśmy zawodników, na których nas stać finansowo. Ograniczaliśmy ryzyko. Chcieliśmy, by dołączyli do nas zawodnicy przygotowani. Nie w każdym przypadku tak się udało. Docelowo jestem zadowolony, zwiększyła się konkurencja, mamy po dwóch zawodników na najważniejszych pozycjach - dodał szkoleniowiec Stali Mielec.

Okno transferowe w ekstraklasie zakończyło się 1 września. Teraz można pozyskiwać wyłącznie zawodników, którzy nie mają przynależności klubowej, a kontrakty w poprzednich klubach rozwiązali przed 1 września.

Przyszli do  PGE FKS STAL MIELEC - lato 2021:

Marcin Budziński - pomocnik, z Cracovii
Eryk Galara - pomocnik, z Wólczanki Wólka Pełkińska, 
Koki Hinokio - pomocnik, z Zagłębia Lubin, 
Wiktor Kłos - pomocnik, ze Stali Rzeszów, 
Dawid Kort - pomocnik, z Odry Opole,
Fabian Piasecki - napastnik, ze Śląska Wrocław, 
Maksymilian Sitek - pomocnik z Podbeskidzia Bielsko-Biała,
Adrian Szczutowski - napastnik, ze Stomilu Olsztyn,
Konrad Wrzesiński - pomocnik, z Jagiellonii Białystok, 
Mateusz Wyjadłowski - pomocnik, z Puszczy Niepołomice.

Odeszli z PGE FKS STAL MIELEC - lato 2021:

Wojciech Błyszko  - obrońca, do Motoru Lublin, 
Robert Dadok - pomocnik, do Górnika Zabrze,
Petteri Forsell - pomocnik, do FC Inter Turku, 
Wojciech Lisowski - obrońca, do Pogoni II Szczecin,
Damian Pawłowski - pomocnik, do Zagłębia Sosnowiec,
Andreja Prokić - pomocnik, do Stali Rzeszów,
Szymon Stasik - pomocnik, do Podbeskidzia Bielsko-Biała,
Martin Sus - obrońca, do 1.FK Příbram,
Łukasz Zjawiński - napastnik, do Lechii Gdańsk.

KONTUZJE w PGE FKS STAL MIELEC (nie grali w ostatnich meczach):

Maciej Domański - pomocnik, przerwa około 2 miesiące
Aleksandar Kolev - napastnik, przerwa około 2 miesiące
Bozhidar Chorbadzhiyski - obrońca
Marcin Flis - obrońca
Marcin Budziński - pomocnik