Pracownik dużej firmy Specjalnej Strefy Ekonomicznej publikował w Internecie komentarze szkalujące swojego pracodawcę. Próbował być anonimowy. Łatwo został zidentyfikowany i poniósł konsekwencje.
Mężczyzna był zatrudniony w jednej z najbardziej rozpoznawalnych firm mieleckiej Strefy. Nie podobały mu się warunki zatrudnienia, nie zdecydował się jednak na zmianę miejsca pracy, postanowił swoje opinie o firmie publikować w postaci anonimowych komentarzy w Internecie. Wybrał także portal hej.mielec.pl.
Sprawą szybko zainteresowało się kierownictwo firmy, które uznało wpisy za pomówienia i hejt. Firma uruchomiła procedurę prawną, która doprowadziła do uzyskania danych identyfikujących Internautę i skojarzenie ich z konkretnym pracownikiem zakładu. Taka procedura może być uruchamiana na życzenie policji, sądu czy prokuratury.
Mężczyzna został zwolniony, to jednak nie koniec jego kłopotów. Firma zamierza dochodzić przed sądem zadośćuczynienia i domagać się odpowiedzialności karnej od swojego byłego pracownika.