Brakujące przejścia dla pieszych przy szkołach? Interwencja radnej

- Jako powiat jesteśmy zobowiązani, aby jak najszybciej zająć się tymi szkołami podstawowymi, które są przy drogach powiatowych, gdzie zapomniano wykonać przejścia dla pieszych i progi zwalniające - mówi Barbara Jabłońska, radna powiatu mieleckiego. Wytyka, że podobnych przypadków nie zaobserwowała przy drogach gminnych. - To jest chyba oczywiste, to są podstawowe sprawy, które przy każdej szkole powinny być - dodaje.

Wniosek o nadrobienie zaległości w zakresie bezpieczeństwa pieszych przy szkołach podstawowych na terenie powiatu mieleckiego - przy szkołach znajdujących się wprost przy drogach powiatowych - złożyła na ostatniej sesji radna Barbara Jabłońska.

- Jako powiat jesteśmy zobowiązani, aby jak najszybciej zająć się tymi szkołami podstawowymi, które są przy drogach powiatowych, gdzie zapomniano wykonać przejścia dla pieszych i progi zwalniające. Niestety w naszym powiecie takie szkoły jeszcze istnieją - powiedziała radna.

Jak dodała, „z jej obserwacji wynika, że gminy nie pozwoliły sobie na taką sytuację, bo nie widziała szkoły podstawowej przy drodze gminnej, gdzie nie byłoby przejścia dla pieszych i progu zwalniającego”. - Niestety przy drogach naszego powiatu takie szkoły są. Wnioskuję do starosty, aby zająć się tym temat jak najszybciej, bo są miejsca, gdzie wystarczy wybudować 20-30 metrów chodnika, wykonać przejście dla pieszych i przejścia dla dzieci będą bezpieczne. Nie są to ogromne nakłady - mówiła radna Jabłońska.

Starosta: „przejście nie chroni, chroni ostrożność”

Starosta Kazimierz Gacek przyznał, że nie jest zwolennikiem automatyzmu w tym zakresie, ale indywidualnej analizy każdego takiego przypadku. 

- Wszelkie zmiany w zakresie oznakowania dróg i przejść dla pieszych są u nas poddane pod opinie komisji bezpieczeństwa. Dopiero gdy ta komisja pozytywnie zaopiniuje taki wniosek to możemy myśleć o jego realizacji. Nie będziemy się do wszystkich nagle zabierać. Dobrze byłoby, żeby wpierw wypowiedziały się na ten temat samorządy gminne - powiedział Kazimierz Gacek.

- Tak było w Dulczy, gdzie okazało się, że ktoś chciał przejścia dla pieszych na wprost szkoły, ale analiza bezpieczeństwa wskazywała, żeby to przejście było w innym miejscu. Dogadaliśmy, gdzie to przejście ma być. Każdy taki przypadek wymaga indywidualnego podejścia. Wpierw trzeba przeanalizować, czy to przejście wpłynie na bezpieczeństwo. Policjanci i osoby, które mają doświadczenie w zakresie zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowym mówią, że „przejście nie chroni, chroni ostrożność”. Jeżeli zrobimy przejście w miejscu, gdzie jest na przykład niska widoczność, a kierowcy nie zachowują ostrożności to pieszy będąc na przejściu poczuje się zwolniony z tej ostrożności i może doprowadzić do nieszczęścia - odpowiadał.

Niemniej starosta zapowiedział, że przekaże ten postulat do zarządu dróg. - Na pewno będziemy robić pewne rzeczy - dodał, wymieniając chociażby przejście dla pieszych przy szkole w Książnicach, ale i przy skrzyżowaniu w Dąbiu praz Rzędzianowicach - w kierunku Czermina.

Radna: nikt mi nie powie, że przejście będzie zagrożeniem

- Zdaję sobie sprawę, że nie w każdym miejscu przejście jest możliwe, aczkolwiek nie podaję państwu na tacy listy takich szkół, bo uważam, że nie jest to potrzebna - państwo macie mapy, macie ku temu większe zasoby wiedzy, ale takowe szkoły istnieją i nie ma co czekać, ale trzeba sukcesywnie zajmować się każdą z nich - odpowiadała staroście radna Barbara Jabłońska.

- Nikt mi nie powie, że przejście dla pieszych będzie zagrożeniem. Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Jeżeli jest prosta droga, nawet mimo znaku pionowego przy szkole, wiemy jak jeżdżą kierowcy i nie jesteśmy w stanie wszystkiemu zapobiec. Jeżeli zdarzają się sytuacje i są wypadki w tych miejscach, to przejście dla pieszych i 30-50 metrów chodnika plus do tego progi zwalniające - to jest chyba oczywiste, to są podstawowe sprawy, które przy każdej szkole powinny być. Odpowiadamy za drogi powiatowe i trzeba się tym zająć. Nie spotkałam jeszcze szkoły przy drodze gminnej, gdzie takowych zabezpieczeń by nie było - dodała.