Prawie 18,5 km dróg powiatowych ma wkrótce trafić pod zarząd trzech gmin. Samorząd gminy Mielec ma otrzymać łącznie nieco ponad 11 km dróg, gmina Tuszów Narodowy nieco ponad 4,5 km, a gmina Radomyśl Wielki nieco ponad 2,5 km.
Powodem jest wcześniejsze przejęcie przez powiat mielecki fragmentów dróg wojewódzkich, po tym, gdy województwo budowało nowe fragmenty obwodnicy Mielca. Takie możliwości daje ustawa o drogach publicznych. Gdy dany samorząd buduje nową drogę, często dotychczasową przekazuje pod opiekę samorządowi niższego szczebla. W efekcie stare drogi, choć niejednokrotnie w dobrym stanie, po remoncie, „spadają” pod zarząd samorządów lokalnych.
Nie jest więc zaskoczeniem, że samorządowcy często nie chcą przyjmować takich dróg, bo choćby miały one być w dobrym stanie technicznym, a nie zawsze tak jest, to i tak generują dodatkowe obciążenia finansowe wynikające z samego faktu utrzymana danej drogi, a co dopiero planowaniem remontu.
I taki „mechanizm obronny” zadziałał tym razem. Gminy Mielec i Tuszów Narodowy odpowiedziały negatywnie na pismo informujące je o zamiarze przekazania dróg. Jak przekazują urzędnicy z powiatu, w zamian nie zaproponowali jednak żadnej alternatywy, np. propozycji przejęcia innych dróg. Problem w tym, że ustawa o drogach publicznych nie przewiduje warunkowości w przyjęciu drogi - formalnie więc gmina nie ma możliwości prawnych, by w takim scenariuszu odmówić przyjęcia drogi.
A jednak, na poniedziałkowej sesji rady powiatu radni reprezentujący gminy, które mają przejąć drogi, wskazywali, że „uchwała jest niesprawiedliwa”. - Nie może być tak, że jako zarząd i teraz jako powiat przekazujemy drogi w złym stanie. Są drogi, które mógłby powiat przejąć od gminy. Gminy często nie stać na te drogi, które utrzymują w tym momencie. Duże większe możliwości w tym zakresie ma powiat - ocenił radny Kacper Głaz z gminy Tuszów Narodowy.
- Członkowie komisji (infrastruktury) mieli wielkie obawy, że poniektóre drogi są przekazywane w złym stanie technicznym, co z marszu obciąża budżety gmin - mówił też Józef Rybiński, były, wieloletni burmistrz Radomyśla Wielkiego.
- Na przyszłość jest prośba o konsultacje z włodarzami gmin, żeby wybrzmiały wszystkie argumenty za i przeciw przekazywaniu tych dróg - mówił Tomasz Ortyl. - Mieliśmy wątpliwość chociażby jeśli chodzi o 5 km drogi w gminie Mielec, która za rok, dwa będzie wymagała nakładów finansowych. To duże obciążenie dla samorządów. Musi być rozmowa, wypracowany kompromis - dodawał.
- Powiat ze swojej woli nie przejmował dróg wojewódzkich - mówi w tym kontekście Kazimierz Gacek, starosta powiatu mieleckiego. Jak podkreśla, „ustawa o drogach publicznych uprawnia powiat do przekazania kaskadowego”. - Województwo może, choć nie musi, przekazać do powiatu odcinki dróg, niemniej w naszym przypadku przekazało. Wszystkie te głosy odnośnie sprawiedliwości, pokrzywdzenia, dialogu, przeszliśmy z województwem. Też nikt z nami nie rozmawiał, nie było dialogu czy chcemy czy nie, czy ten odcinek czy inny i w jakim stanie technicznym nam przekazują - powiedział.
- Dostaliśmy drogi, które nam wskazano, że są naszymi, że przechodzą na powiat. W tym część była w dobrym stanie technicznym, ale część w fatalnym stanie - podkreślił starosta wskazując na drogę w Woli Mieleckiej i Rzędzianowicach, gdzie „mieszkańcy dopominali się o remont co najmniej od 10 lat”. - Przebudowa tego odcinka dzisiaj to będzie koszt, który wyciągnie z budżetu powiatu około 20 milionów zł - ocenił.
- Od pana marszałka dostaliśmy też most na Wisłoce w Woli Mieleckiej. Stan techniczny tego mostu jest taki, że w każdej chwili liczymy się z koniecznością prac naprawczych, dużych inwestycji, a to może być kolejnych kilka lub kilkanaście milionów - dodawał.
Gacek wskazywał też, że w najbliższych latach powiat ma dostać od województwa kolejne duże odcinki dróg wojewódzkich na terenie Mielca. - Liczymy się z ogromnymi wydatkami. Ktokolwiek by nie był w kolejnej kadencji, będzie miał duży orzech do zgryzienia. Nie możemy tez nabierać na siebie ogromnych ilości dróg. To państwo decydujecie czy chcecie mieć bardzo dużo dróg, czy widzicie szanse finansowania, że przed powiatem otworzy się nieprawdopodobna możliwość pozyskiwania pieniędzy na te drogi - zwracał się do radnych.
Finalnie ze strony radnych padł wniosek o skierowanie uchwały do ponownych prac w komisji. 11 radnych było za, 10 przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu. Uchwała nie została więc podjęta i ponownie będzie przedmiotem prac komisji infrastruktury. Niewykluczone, że tam radni wypracują jakieś zmiany jej treści. Być może jednak będzie tylko ponownie przedyskutowana, decyzja o konieczności przekazania dróg gminom zostanie lepiej uargumentowana i wówczas wróci na obrady rady powiatu.
Kacper Strykowski [email protected]