W sobotę 7 grudnia, o 17:30 FKS Stal Mielec zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź. To były klub obecnego trenera mielczan Janusza Niedźwiedzia. Widzew w ostatnich tygodniach głównie przegrywa, dodatkowo w minioną środę grał w Kielcach z Koroną mecz Pucharu Polski. Przegrał również tam – 0:1.
Stal w ostatnich grach pokonała u siebie 2:0 Puszczę Niepołomice, po raz pierwszy w tym sezonie wygrała na wyjeździe – 2:1 z Radomiakiem i po dobrym meczu zremisowała przy Solskiego 2:2 z Legią Warszawa.
- Patrząc na przebieg tego meczu, to zasługiwaliśmy, aby przynajmniej zremisować. Zrobiliśmy dużo, aby wygrać i twierdzę, że byliśmy dziś lepszym zespołem. Doceniam jak mój zespół pracował, aby zdobył ten punkt. Trzeba pamiętać z kim rywalizowaliśmy, Legia to drużyna z najwyższej półki. W drugiej mieliśmy połowie trzy, cztery świetne okazje do zdobycia gola, które powinniśmy wykorzystać – mówił po spotkaniu z Legią trener Stali Janusz Niedźwiedź.
- Czuję po tym spotkaniu niedosyt, gdyż trzy punkty powinny zostać w Mielcu – podkreślał szkoleniowiec mielczan.
- Mielec to jest bardzo trudny teren. Od kiedy pracuje tu trener Niedźwiedź, Stal - przed spotkaniem z nami - rozegrała tu cztery mecze, z których trzy wygrała i jeden zremisowała. To samo mówi za siebie. Doceniam to co zrobiła dziś Stal. Postawiła nam bardzo trudne warunki gry – wskazywał trener Legii Goncalo Feio.
- Jednak jestem trenerem Legii i muszę się skupić na swojej drużynie. Po raz kolejny nie byliśmy w stanie grać na naszym poziomie w wielu fazach gry, m.in. w obronie w końcówce meczu. Mimo to dwa razy wyszliśmy na prowadzenie. Jednak, gdy nie rozgrywa się najlepszego meczu, to prowadząc trzeba zrobić wszystko, aby wygrać. Tego nie czyni się jednak indywidualne, ale poprzez odpowiednią grę całej drużyny. Na przykład poprzez stosowne zarządzenie meczem, inaczej niż my to robiliśmy czy grę daleko od swojej bramki. Ostatecznie koszt tego dla nas jest bardzo duży. Nie muszę tłumaczyć jak ważne są dla nas punkty. Z drugiej strony Stal zasłużyła na wyrównanie, a kto wie czy nie na coś więcej – dodał szkoleniowiec Wojskowych.
Po tym spotkaniu mielczanie zajmują dwunaste miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 19 punktów, to trzy więcej nad strefą spadkową, którą otwiera obecnie Radomiak. „Pod kreską” znajduje się jeszcze Lechia Gdańsk (11 oczek) i Śląsk Wrocław (10 punktów).
Chociaż do końca roku 2024 w ekstraklasie pozostaje tylko jedna kolejka, która rozpoczyna się dzisiaj, to Śląsk zagra dwukrotnie. Teraz na wyjeździe z Lechią Gdańsk i zaległy mecz 14 grudnia z Radomiakiem.
Radomiak natomiast w ten weekend zmierzy się u siebie z GKS Katowice.
Mielczanie w tabeli wyprzedzają jeszcze Koronę Kielce i Puszczę Niepołomice, które mają po 17 oczek oraz Zagłębie Lubin – 19 punktów. Cała trójka tych zespołów ma w ten weekend domowe, ale wymagające spotkania. Korona gra z Pogonią Szczecin, Puszcza z Jagiellonią Białystok a Lubin z Legią Warszawa.
Stal traci dzisiaj tylko trzy punkty do miejsca numer 10, gdzie znajduje się właśnie Widzew. W Łodzi spekuluje się, że porażka Widzewa ze Stalą może zakończyć tam pracę trenera Daniela Myśliwca, który… zastąpił w Łodzi Janusza Niedźwiedzia.
Piłkarze Stali wyjechali do Łodzi dzisiaj, wcześniej spotkali się z pracownikami klubu na tradycyjnej świątecznej uroczystości.
Życzenia na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia zgromadzonym przekazali: prezes Jacek Klimek, przewodniczący Rady Nadzorczej Krzysztof Kapinos oraz trener Janusz Niedźwiedź.
Do Łodzi wspierać Biało-Niebieskich wybiera się też grupa fanów Stali. – W imieniu swoim i drużyny chcę podziękować kibicom za wsparcie, za doping, za to trzymaliście za nas kciuki. Liczymy na Was oczywiście w Sercu Łodzi, wspierajcie nas do tego ostatniego meczu – dodał Janusz Niedźwiedź.
WIDEO - JANUSZ NIEDŹWIEDŹ PRZED MECZEM WIDZEW - STAL: