Zamknij

Siatkarki grają o awans. Są dobre i złe wiadomości

17:27, 24.01.2023 Aktualizacja: 17:38, 24.01.2023
Skomentuj

ITA Tools Stal Mielec to obecnie lider w 1 lidze siatkarek. To też największy faworyt do awansu do ekstraklasy czyli Tauron Ligi. Ale o ten awans będzie trzeba jeszcze mocno powalczyć.

Prowadzony przez trenera Wiesława Popika zespól ITA Tools Stal Mielec rozegrał dotychczas 14 meczów rundy zasadniczej sezonu 2022/2023. Osiągnął 40 punktów i prowadzi samodzielnie w ligowej tabeli. Ale mielczanki nie mają już statusu niepokonanych, bo w miniony weekend przegrały 2:3 w Nowym Dworze Mazowieckim z tamtejszym LOS.

Ciaśniej w czołówce

Przegrana nie zmieniła jednak miejsca mielczanek w ligowej stawce, bo niespodziewanie dwa mecze przegrały też siatkarki Energetyka ENEA Poznań, wskazywane jako największe rywalki Stali w grze o awans. Zespół z Wielkopolski w sobotę przegrał 1:3 z siódmym obecnie w tabeli Sokołem Mogilno. Poznanianki w swoim pierwszym styczniowym meczu uległy też 0:3 ekipie BAS Białystok, która jest w klasyfikacji blisko czołówki. 

Obecnie w tabeli 1 ligi drugie miejsce zajmuje Płomień Sosnowiec, który ma dwa oczka mniej od Stali, ale także dwa mecze rozegrane więcej.

Energetyk zsunął się na trzecią lokatę, ma pięć punktów mniej od Stali i jeden mecz rozegrany więcej. 

Tylko pięć punktów dzieli natomiast czwarte w tabeli siatkarki LOS Nowy Dwór od ósmych zawodniczek Karpat Krosno. A to oznacza, że długa jest obecnie lista drużyn, które mogą po play-off „załapać się” do gry o awans.

Na to liczy chociażby trener Karpat Dominik Stanisławszczyk, po meczu swojej drużyny w Mielcu mówił o tym dziennikarzom. Ma nadzieję, że jego zespół powalczy ze Stalą o awans.  

Nieszczęsny turniej

Trener Stali Wiesław Popik regularnie studzi hurraoptymizm wśród kibiców Stali czy dziennikarzy. Jest bardzo daleki od przypisywania Stali już teraz awansu do Tauron Ligi. W grudniu spodziewał się, że nowy rok może być dla jego drużyny już znacznie trudniejszy. Chociażby przez większą ilość meczów wyjazdowych. I nie pomylił się. Stal przegrała już w pierwszej delegacji. 

Popik przypomina, że zmienił się system rozgrywek w 1 lidze siatkarek, w efekcie o awans będzie bardzo ciężko. 

- To jest jeszcze kawał długiej drogi, przed nami druga runda, pierwszy play-off i ten nieszczęsny turniej. Nie ma do końca play-offu, a jest jeden turniej i trzy mecze. Musimy być tam gotowi na 100% - komentuje Wiesław Popik.

Nowy pomysł władz PZPS, który zapewne miał uatrakcyjnić walkę o awans do Tauron Ligi, w Mielcu oceniany jest negatywnie.

Wygranie rundy zasadniczej nie daje promocji do ekstraklasy, a jedynie najlepsze rozstawienie w fazie play-off i prawo organizacji turnieju finałowego.

Kibice siatkówki doskonale znają system play-off. W nim zagra osiem najlepszych zespołów w podziale na pary. Pierwsza drużyna zmierzy się z ósmą, druga z siódmą, trzecia z szóstą i czwarta z piątą. Tu rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych, a rozpocznie się w hali zespołu, który zajął niższe miejsce. Play-offy mają zostać rozegrane między 22 a 30 kwietnia.

I tu zaczyna się „zabawa” zafundowana klubom 1 ligi przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Przed rokiem zespoły walczące o Tauron Ligę zagrały półfinały i finał w formule play-off. Do elity awansował zespół z Tarnowa, ale musiał trzykrotnie pokonać Stal Mielec.

To już historia. W tym roku, a dokładniej między 12 a 14 majem, ma odbyć się turniej finałowy z udziałem czterech zespołów, które wygrają swoje dwumecze w play-off. Te ekipy zagrają między sobą raz i na podstawie tabeli wyłoniony zostanie mistrz 1 ligi, który dostanie prawo gry w Tauron Lidze.

Jak czytamy w komunikacie PZPS, termin zgłoszeń na organizatora finałowego turnieju mija 21 kwietnia 2023 roku. Prawo organizacji turnieju w pierwszej kolejności posiada zespół, który zajął wyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Gospodarz turnieju ponosi koszty organizacji turnieju i delegacji sędziowskich. Gospodarz również ma prawo zamienić kolejność meczów w ramach jednego dnia.

Działacze Stali myślą naturalnie o organizacji tej imprezy w Mielcu, w nowej hali MOSiR, przy licznej publiczności. To byłoby duże ułatwienie. Tyle, że dzisiaj nikt nie wie, kiedy nowa hala sportowa w Mielcu będzie mogła przyjmować mecze i turnieje. Spór wykonawcy hali z magistratem się przeciąga. 

Wszyscy w Mielcu najedli się już wstydu 4 stycznia, gdy w siatkarskich derbach Podkarpacia Stal podejmowała wicemistrzynie Polski Developres Rzeszów. Wielu się dziwiło, że tak ciekawy mecz odbył się w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej numer 3, gdzie zastępczo Stal gra swoje spotkania jako gospodarz.

- Ta nowa hala stoi od września, tam jest wszystko gotowe, bardzo chcieliśmy grać w tej hali – komentował wówczas trener Stali Wiesław Popik, zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy.

Gwiazdy z Rzeszowa chwalą 

Styczniowy mecz z Developresem był spotkaniem ćwierćfinału Tauron Pucharu Polski. Mielczanki uległy faworytkom z Rzeszowa 1:3, ale zaprezentowały się korzystnie. 

Po ostatnim gwizdku nie brakowało ciepłych słów pod adresem Stali.

- Mielec gra bardzo dobrze, łatwo prowadzą w lidze, mają dobrą organizację gry i dobre zawodniczki. Stal jest dużo lepsza od najsłabszego w ekstraklasie do tej pory Legionowa. Według mnie Stal poradziłaby sobie w Tauron Lidze – komentował trener rzeszowianek Stephane Antiga, przed laty selekcjoner męskiej reprezentacji Polski.

- Dziewczyny z Mielca postawą swoją pokazały, że już teraz mogą rywalizować z zespołami z ekstraligi. Mam nadzieję, że awansują, że w ekstralidze będzie kolejny zespół z Podkarpacia. Tego im życzę. Jest to fajna drużyna. Tylko trzeba halę zmienić – mówiła reprezentantka Serbii, kapitan Developresu Jelena Blagojević.

Nim Stal odpadła z Pucharu Polski zdołała w tych rozgrywkach pokonać inny uznany zespół Tauron Ligi, BKS Bielsko-Biała. - Te dwa mecze były dla nas nagrodą, świętem. Ale co by było, gdybyśmy już musieli w Tauron Lidze wygrywać i punktować? Zespół jest coraz lepszy, pracujemy nad tym, by nasza gra też była coraz lepsza – trener Wiesław Popik, w swoim stylu, dystansował się do tych nieoczekiwanie pozytywnych opinii.

Żeńska siatkówka bankrutuje?

Tymczasem w Tauron Lidze nie ma już przywołanej przez trenera Antigę drużyny z Legionowa. Zarząd tego klubu wycofał zespół z rozgrywek ze względu na kłopoty finansowe. Mówi się, że Legionovia ma 2 miliony złotych długów.

Sprawa ta spowodowała, że media krajowe zainteresowały się sytuacją finansową całej Tauron Ligi. 

- Żeńska siatkówka upada, reszta stoi i patrzy – napisał w portalu WP Sportowe Fakty dziennikarz Jacek Pawłowski. - Profesjonalne rozgrywki kobiet w Polsce od lat traktowane są przez władze siatkówki po macoszemu. Wycofanie z rozgrywek Tauron Ligi Legionovii Legionowo jest najlepszym dowodem na to, że mimo upływu lat nikt nie robi absolutnie nic, aby to zmienić – komentował.

Z siatkarskiej mapy Polski wcześniej zniknęły ekstraklasowe kluby ze Świecia, Torunia czy Piły. W mediach nie brakuje spekulacji, że tylko kluby ze ścisłej czołówki Tauron Ligi są stabilne finansowo.

Niespodziewanie do tej sprawy odniosła się Agata Babicz, wychowanka siatkarskiej Stali Mielec, a później zawodniczka Nafty Piła i Budowlanych Łódź. Swój komentarz zamieściła w mediach społecznościowych.

- Dlaczego w lidze jest cały czas ten sam scenariusz? Klub ma problemy finansowe: OK graj dalej i nic nie mów, bo nie możesz oczerniać klubu. Takie masz zapisy. Nie chcesz przyjść na trening: jeśli tak zrobisz to utniemy wypłatę (której i tak nie dostajesz). Nie chcesz wyjść na mecz: tak nie rób, bo sponsor nie zrobi przelewu! A na koniec upadłość klubu i zostajesz z niczym – wskazała.

- Tutaj mam przykład z Piły: miałam wygrane sprawy, ale nic nie mogłam zrobić, bo w klubie była restrukturyzacja. Pytanie do związku: dlaczego klub dostaje licencję, skoro nie wypłacił zaległości. Brak jakiegoś sensownego wytłumaczenia. I tak grał nadal w lidze i oszukiwał kolejne zawodniczki. Przykre jest to, że nigdy związek nie stanął w obronie zawodniczek i nie udzielił jakiejkolwiek pomocy – oceniła Agata Babicz.

Czas na dwumecz

A co przed ITA Tools Stalą w najbliższej przyszłości? W ten weekend spore wyzwanie. Siatkarki trenera Popika zagrają dwa mecze.

W piątkowe popołudnie mielczanki zameldują się w Szczyrku. Tamtejszy zespół SMS PZPS podejmie Stal o godzinie 17:30. Drużyna ze Szczyrku złożona jest z utalentowanych licealistek, wyselekcjonowanych z całego kraju, przyszłych gwiazd polskiej kadry. 

Na szesnaście rozegranych dotychczas meczów SMS PZPS Szczyrk wygrał sześć i na swoim koncie ma 20 punktów. 

W sobotę 28 stycznia o 17:00 Stal podejmie w Mielcu Sorella Częstochowiankę. Ta ekipa przed rokiem lokowała się w pierwszoligowej czołówce, w tym sezonie ma koszmarne kłopoty finansowe i z dorobkiem zaledwie sześciu punktów jest przedostatnia w tabeli.

W tym roku Częstochowianka rozegrała cztery mecze ligowe, nie zdobyła w nich nawet jednego seta. 

Czy ITA Tools Stal awansuje do Tauron Ligi?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
TAK 85%
NIE 15%

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

EwaEwa

0 0

Tak wszystko zależy od jednego meczu w turnieju - jedna porażka i koniec marzeń. Podobno nasz prezes nie dojechał na spotkanie kiedy ustalano zasady awansu- ale zastrzegam podobno- co szybko wykorzystały inne kluby określając zasady walki o awans. 09:25, 25.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Prezes Prezes

0 0

Podobno to ty jesteś Ewa 11:02, 25.01.2023


reo

HahahhaHahahha

1 0

A pan prezes zasiada w pzps .. i głosował ?! 21:04, 25.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MastaacidMastaacid

0 1

A kto ma awansować? Energentyk? Marny klub zarządzany przez jeszcze bardziej betonowego prezesa. Go Stal 🙌💪👊🫶 23:46, 25.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%