Sieć sklepów Pepco jest na drodze do rewolucyjnych zmian. Firma ma wejść w e-commerce, a nowe rozwiązania są koniecznością wymuszoną m.in. przez pandemię.
Marcin Stańko - dyrektor operacyjny Pepco Europe w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl informuje, że sieć przeprowadzi u siebie cyfrową rewolucję.
Wejście w e-commerce jest konieczne, a nowe rozwiązania wymuszone.
- Na e-commerce zarabiają wszyscy poza firmami handlowymi, a my chcemy stworzyć taki model, w którym będziemy na e-sprzedaży zarabiać - mówi w rozmowie z portalem.
Pepco wdraża już rozwiązania, które mają pozwolić na budowę projektu sprzedaży w internecie.
- Cały czas rozwijamy tą stronę naszej firmy, pracujemy nad aplikacją, a nasza komunikacja digitalowa przechodzi zmiany i szybko się rozwija - wskazuje Stańko.
Zdaniem przedstawiciela Pepco e-commerce jest segmentem, na którym ciężko jest zarabiać firmom handlowym, dlatego testowany przez sieć model ma właśnie umożliwić zarabianie na internetowej sprzedaży.
- Nie chodzi tylko o to, żeby zaistnieć w internecie, ale by miało to rzeczywisty sens biznesowy - tłumaczy Marcin Stańko.
Łatwość zakupów, zdaniem dyrektora, to klucz do prawidłowego funkcjonowania e-commercu w segmencie handlowym. Dodatkowo, jak dodaje Stańko, właściciele sieci Pepco zdają sobie sprawę, że jest to konieczne.
- Młodzi dochodzą do głosu, a dla nich kupowanie w sklepie lub centrum handlowym nie jest tak oczywiste, bo mają inne sposoby spędzania czasu. Więc Pepco musi być także w tym kanale, to jest tylko kwestia znalezienia odpowiedniego dla Pepco modelu, by był on dochodowy - mówi.
O jakiej perspektywie czasowej mówimy?
Jak tłumaczy Stańko "postawiliśmy przed zespołem 6-cio miesięczny cel na przygotowanie raportu, rozpoznanie i przygotowanie rekomendacji".
- Tak naprawdę za 2-3 miesiące będziemy podejmować decyzję, w którą stronę pójdziemy. Chodzi nam o to, by dobrze to zrobić, a taki projekt zajmuje 2-3 lata - ocenia dyrektor operacyjny Pepco Europe.
0 0
Żeby sie klienci czasem nie zesrali ze szczescia