Zamknij

Kometa stulecia nad Mielcem. Mamy zdjęcia i wideo!

Przemysław CynkierPrzemysław Cynkier 12:22, 14.10.2024 Aktualizacja: 12:25, 14.10.2024
Fot. Piotr Stec, Przemysław Cynkier Fot. Piotr Stec, Przemysław Cynkier
reo

Tuż po zachodzie Słońca, przy dobrych warunkach atmosferycznych, warto spoglądać w kierunku zachodniej części nieba. Można dojrzeć kometę Tsuchinshan-ATLAS, która w pobliże Ziemi dotarła z najdalszych zakątków Układu Słonecznego. W niedzielę widoczna była z Góry Cyranowskiej w centrum Mielca! 

[FOTORELACJANOWA]11887[/FOTORELACJANOWA]

- Choć co roku odkrywa się średnio kilkanaście nowych komet, a drugie tyle pojawia się jako już wcześniej znane i przewidziane, to nadzieja na jasną kometę na niebie elektryzuje wszystkich: i badaczy komet, i miłośników patrzenia w rozgwieżdżone niebo. Jasna kometa to przepiękne zjawisko – informuje w mediach społecznościowych prof. Małgorzata Królikowska-Sołtan z Zakładu Dynamiki Układu Słonecznego i Planetologii Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Obecnie takim obiektem jest kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS). Jej nazwa wskazuje, że była to trzecia kometa odkryta w pierwszej połowie stycznia 2023. Kometę „wypatrzyły”: teleskop służący głównie do monitorowania planetoid zagrażających Ziemi - ATLAS, pracujący w RPA oraz przez obserwatorium chińskie ulokowane na Purpurowej Górze (Tsuchinshan).

C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) należy wypatrywać wieczorem, tuż po zachodzie Słońca.

Gdzie dokładnie wypatrywać komety? 

W ustaleniu kierunku pomaga aplikacja The Sky live (https://theskylive.com/) albo popularne Stellarium - darmowe, przenośne planetarium, które można ściągnąć na komputer czy laptopa (https://stellarium.org/pl/).

Najbliżej Ziemi kometa była 13 października. Minęła wówczas Ziemię w odległości 0,47 j.a. (jednostka astronomiczna – to średnia odległość Ziemi od Słońca równa około 150 mln km), czyli około 70 mln km. 

Tuż po zachodzie Słońca nagle rozpogodziło się w regionie i na zachodnim niebie kometa była łatwo dostrzegalna. W centrum Mielca wystarczyło wyjść na Górkę Cyranowską. Jeśli warunki na to pozwolą, to w podobny sposób kometę będzie można prawdopodobnie dojrzeć jeszcze przez trzy – cztery dni.

Kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) nadeszła z krańców naszego Układu Słonecznego – z Obłoku Oorta, który jak dziś się uważa, zawiera biliony takich skalno-lodowych obiektów jak C/2023 A3. Nieliczne z nich są z rzadka kierowane w pobliże Słońca. Dlatego też w mediach określaną jest kometą stulecia. 

- Gdy taki skalno-lodowy obiekt zbliży się do Słońca, z jego jądra zaczynają sublimować lody (zamrożony tlenek i dwutlenek węgla, lód wodny oraz inne) i staje się on kometą, czyli rozwija świecące otoczkę i warkocze - opisała badaczka CBK PAN.

Jak przypomniała, warkocze w spektakularnych przypadkach mogą nawet rozpościerać się na „całym niebie”, jak było w przypadku komety C/2006 P1 (McNaught), której warkocz pyłowy można było podziwiać z południowej półkuli. Oszacowano, że odbijający światło słoneczne warkocz pyłowy komety McNaughta miał rzeczywiste rozmiary rzędu 1,5 j.a., czyli był tak długi jak odległość Marsa od Słońca.

Prof. Królikowska-Sołtan podkreśliła, że komety są „kruche”. 

- Ich jądro utworzone jest, mówiąc w skrócie, z połączonych ze sobą mniejszych bryłek materii pierwotnej, pozostałości po tworzeniu się planet. Toteż jak kometa znajdzie się dostatecznie blisko Słońca, może utracić albo część swego ciała, albo wręcz całkowicie się rozpaść. Wówczas możemy zaobserwować rozbłysk i potem mniej lub bardziej gwałtowny spadek jasności w zależności, jak bardzo destrukcyjne dla komety było dane wydarzenie - opisała ekspertka CBK PAN na Facebooku.

Przywołała ustalenia Zdenka Sekanina, badacza i znawcy komet, który pokazał, że te ze znanych komet, przychodzących z Obłoku Oorta, które miały zbliżyć albo zbliżyły się w peryhelium (najbliżej Słońca) na odległość poniżej 0,6 j.a., aż w 50 proc. rozpadły się w okolicach peryhelium. C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) przeszła najbliżej Słońca w odległości 0,39 j.a.

Badacz wskazuje także, że w rzeczywistości jedyne dwie komety z Obłoku Oorta, odkryte między 2000 a 2017 rokiem, przetrwały przejście przez peryhelium poniżej 0,3 j.a. Były to wspomniana wyżej C/2006 P1 (McNaught) i C/2011 L4 (PanSTARRS). Obie były bardzo jasnymi kometami i - jak pisze Sekanina - prawdopodobnie masywnymi i bogatymi w pył.

Prof. Królikowska-Sołtan zwróciła uwagę na kolejną kometę, odkrytą 27 września - C/2024 S1 (ATLAS), która przejdzie przez peryhelium swej orbity już miesiąc po odkryciu, 28 października, w odległości zaledwie 0,008 j.a. od Słońca. Dziś jest widoczna na niebie w gwiazdozbiorze Hydry, ale obecnie tylko przez spore teleskopy.

- Przejdzie tak blisko naszej dziennej gwiazdy, że zaliczana jest do komet muskających Słońce (ang. sungrazing comet). Ma orbitę podobną do grupy komet muskających Słońca Kreutza (ang. Kreutz sungrazers), które są najpewniej fragmentami jednej dużej komety z przeszłości. Dziś spekuluje się, że jeśli się nie rozpadnie, to będzie jaśniejsza od Wenus - opisała badaczka.

Prof. Małgorzata Królikowska-Sołtan zaznacza, że przewidywania nadzwyczajnej jasności komet należy traktować z wielką ostrożnością, ale zachęca do poszukiwań jasnych komet na niebie. 

- Bo komety są mało przewidywalne pod względem ich aktywności i przetrwania. A śledzenie na żywo co się dzieje z takim obiektem może sprawić wiele frajdy - zachęciła badaczka CBK PAN. 

Ss

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%