Od 22 sierpnia w Galerii ESCEK Domu Kultury SCK w Mielcu można oglądać wyjątkową wystawę prac Marcina Lubery zatytułowaną „Harmonia nieuchwytna. Geometria Marcina Lubery”. To powrót artysty do mieleckiej przestrzeni wystawienniczej po dziewięciu latach.
[FOTORELACJANOWA]13191[/FOTORELACJANOWA]
Wernisaż wystawy odbył się z udziałem samego autora. Marcin Lubera nie tylko zaprezentował swoje najnowsze prace, ale także opowiedział o procesie twórczym, inspiracjach oraz tym, jak rozumie harmonię w sztuce. – Wymagam od siebie i widza większej wrażliwości, refleksji – powiedział podczas spotkania.
W swoich pracach – które nazywa „Tworami” – artysta wykorzystuje elementy otaczającego nas świata: fragmenty dziecięcego łóżeczka, zabawki, światełka. Często są to obiekty wtórnie przetworzone, przeniesione z codzienności do przestrzeni sztuki. Ich forma balansuje na pograniczu jawy i snu, rzeczywistości i abstrakcji. Tworzą odrealniony, ale znajomy świat, w którym geometryczna kompozycja staje się narzędziem do zadawania pytań o istotę harmonii.
– Cieszymy się, że po 9 latach sztuka Marcina Lubery ponownie może być prezentowana w Galerii ESCEK – mówiła Justyna Pomykała-Berrached, prowadząca wernisaż. – To artysta, który podąża własną drogą i – jak widać – dobrze mu to wychodzi.
Lubera to artysta wywodzący się z Kolbuszowej, gdzie mieszka i tworzy. Ukończył Edukację Artystyczną w Zakresie Sztuk Plastycznych na Uniwersytecie im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. Uczestniczył w wielu wystawach w kraju i za granicą, w tym kilkukrotnie w Nowym Jorku. W swojej twórczości łączy różne formy i media – tworzy rysunki, obrazy, instalacje i rzeźby. Jego głównymi obszarami zainteresowania są abstrakcja geometryczna, konceptualizm i minimalizm.
To, co czyni jego sztukę wyjątkową, to nie tylko forma, ale także filozoficzne podejście. Sam autor opisuje swoją twórczość jako „geometrię myśli” – próbę uporządkowania świata, emocji i idei w ramach wizualnych konstrukcji. Wystawa „Harmonia nieuchwytna” jest tego doskonałym przykładem. – Czy harmonia może być nieuchwytna? I czy w geometrii istnieje harmonia? – pytał artysta, sugerując, że to, co widzimy, może być tylko punktem wyjścia do głębszej refleksji.
Ekspozycję można oglądać w Galerii ESCEK Domu Kultury SCK w Mielcu do 5 października 2025 roku.
Kamila Bik [email protected]