W okrojonym i eksperymentalnym składzie PGE VIVE Kielce pokonało SPR Stal Mielec w meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga mężczyzn
SPR Stal Mielec - PGE VIVE Kielce 28:39 (16:20)

Stal: Andjelić (7/20 - 26 proc.), Wiśniewski (1/13 - 7 proc., Witkowski (0/6) - Dutka 5, Krępa 4, Mochocki 4, Rutkowski 4, Sarajlić 3, Rusin 2, Wypych 2, Kowalczyk 1/1, Krupa 1, Skuciński 1, Wilk 1, Janyst, Krajewski
Kary: 2 min. (Dutka)
Karne: 1/2

PGE VIVE: Ivić (6/22 - 27 proc.), Cupara (8/20 - 40 proc.) - Fernandez 8, Kulesz 9, Cindrić 3/1, A. Dujshebaev 4/1, Karalek 1, Moryto 8/1, Aguinagalde 1, Bis 4
Karne: 3/4
Kary: 4 min. (Aguinagalde, Mamić - po 2 min.)

Mielecki klub - już tradycyjnie - przystał na propozycję VIVE by ligowy mecz zagrać w środku tygodnia. Kielczanie szykują się do kolejnej potyczki w Lidze Mistrzów. Do Mielca we wtorkowy wieczór przyjechali zaledwie w dziewięciu zawodników. To też nie nowość, że VIVE eksperymentuje składem przeciw Stali.

Okrojona kadra jednak wystarczyła Mistrzom Polski by pokonać SPR Stal. - Każdy z tych zawodników jest w gronie najlepszych na świecie - komplementował szczypiornistów z Kielc trener Stali Michał Przybylski. - Dla nas to święto gdy mamy możliwość gry z VIVE - dodawał.

Kielczanie odskoczyli po 10 minutach gry i spokojnie budowali swoją przewagę. Stal jednak nie zamierzała łatwo oddawać zwycięstwa i w końcówce pierwszej połowy zbliżyła się na jedną bramkę, goście jednak jeszcze przed przerwą odzyskali kontrolę nad spotkaniem i po zmianie stron kontynuowali budowanie swojej przewagi - mimo szczerych chęci Stalowców by im to utrudniać.

- Stal Mielec zagrała dobrze i będzie się liczyć w walce o utrzymanie w Superlidze - chwalił Biało-Niebieskich znany trener VIVE Tałant Dujszebajew. Było to setne z rzędu zwycięstwo VIVE Kielce w PGNiG Superlidze.