Zamknij

Cła Trumpa uderzą w mielecki rynek pracy? Są obawy

Kacper StrykowskiKacper Strykowski 09:00, 07.04.2025 Aktualizacja: 09:03, 07.04.2025

- Jeśli popatrzymy na skalę globalną, kiedy pojawiają się pewne pomysły i decyzje w zakresie ceł to one niewątpliwie uderzą w firmy i ich konkurencyjność, co się przełoży na inwestycje i właśnie zatrudnienie. Nie będziemy mieć na to wpływu - mówi w dyskusji nad bezrobociem w Mielcu radny powiatu mieleckiego Andrzej Chrabąszcz, były starosta.

[ZT]95341[/ZT]

- W 2002 i 2006 roku, kiedy byłem wicestarostą i starostą, bezrobocie wynosiło 14.6% i to był rzeczywiście ogromny problem strukturalny. Dzisiaj mamy bezrobocie na poziomie 5.3% i jest to tzw. „bezrobocie higieniczne”. To w zasadzie nie jest bezrobocie, które powinno nam stwarzać jakiś problem. Jest część osób, która nie chce podjąć pracy, ale to jest zupełnie inna sytuacja - mówił na ostatniej sesji rady powiatu Andrzej Chrabąszcz.

Jak dodawał, „ten niski poziom bezrobocia pewnie jest wypadkową i ogólnej sytuacji gospodarczej, ale jest to też nasze działanie poprzez system edukacji”. - Chcemy kształcić młodych ludzi, którzy są przygotowani odpowiednio na potrzeby rynku pracy. Są nowe kierunki, które są tworzone jako odpowiedź na potrzeby artykułowane przez firmy - podkreślił.

- Mam inne obawy. Jeśli popatrzymy na skalę globalną, kiedy pojawiają się pewne pomysły i decyzje w zakresie ceł to one niewątpliwie uderzą w firmy i ich konkurencyjność, co się przełoży na inwestycje i właśnie zatrudnienie. Nie będziemy mieć na to wpływu - mówi Chrabąszcz. - Oby się to jednak nie przełożyło, bo wszyscy chcielibyśmy, że ten poziom bezrobocia 5% trwał i trwał, ale trzeba być przygotowanym na różne scenariusze - dodał.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%