Mielecka parafia mobilizuje się po próbie podpalenia i profanacji kaplicy. Będzie procesja z połamanym krzyżem

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja zabytkowa kaplica pw. św. Stanisława Kostki, mieszcząca się w dawnej Bursie przy ul. Warszawskiej, padła łupem wandali. Sprawcy nie tylko włamali się do wnętrza świątyni – istniejącej od 112 lat – ale dokonali aktu profanacji: skradziono monstrancję, gong liturgiczny i inne przedmioty kultu, a ołtarzowy krzyż został złamany i porzucony. - To prawdopodbnie była próba podpalenia kaplicy - mówi ks. Jarosław Gieniec.

- To prawdopodbnie była próba podpalenia kaplicy. Po tym, jak zakrystia została zalana łatwopalnym olejem do świec, jeden z oprawców się zranił. Być może to ich spłoszyło i bursa ocalała - opowiadał dla Republiki ks. Jarosław Gieniec. Sprawcy najprawdopodobniej chcieli podpalić kaplicę, o czym świadczyć może rozlanie oleju na dywan w zakrystii.

Zdarzenie poruszyło także proboszcza parafii pw. Ducha Świętego, ks. Waldemara Cioska, który wskazuje, że ataki na kaplicę to nie pierwsza próba pozbawienia tego miejsca jego sakralnego charakteru.

- Niemcy chcieli tu po wojnie wybudować aulę i usunąć Najświętszy Sakrament. Dziś znów musimy bronić tej świętości - przypomina proboszcz Ciosek, przywołując dramatyczne wydarzenia sprzed blisko osiemdziesięciu lat i łącząc je z dzisiejszą potrzebą czujności wobec ataków na religijne symbole.

Natychmiast po zakończeniu policyjnych czynności zabezpieczono fragmenty zniszczonego ołtarzowego krzyża. Proboszcz Ciosek zdecydował, by odrestaurowaną, lecz wciąż uszkodzoną część figury wyeksponować przed głównym ołtarzem kościoła pw. Ducha Świętego.

- Ten krzyż przypomina nam o próbie zniszczenia naszej wiary i jedności wspólnoty. Stoi tutaj jako znak niezłomności chrześcijańskiej nadziei – wyjaśniał ks. Ciosek podczas niedzielnej liturgii.

Do sprawy odniósł się również poseł Fryderyk Kapinos, zwracając uwagę na szerszy kontekst narastających aktów wandalizmu wobec obiektów sakralnych w diecezji tarnowskiej.

- To są skutki szczucia i działań mediów lewicowo-liberalnych, wymierzonych w Kościół i katolików - stwierdził poseł Kapinos, akcentując, że ataki na miejsca kultu religijnego nie są odosobnione, a ich podłoże ma charakter ideologiczny i propagandowy.

W reakcji na profanację Kuria Diecezji Tarnowskiej zdecydowała o czasowym zamknięciu kaplicy pw. św. Stanisława Kostki. Wszystkie nabożeństwa odbywają się obecnie w kościele parafialnym pw. Ducha Świętego, a kaplica pozostanie niedostępna do czasu nabożeństwa ekspiacyjnego.

- Prośmy Boga o zmiłowanie nad sprawcami tego haniebnego czynu, a dla nas o gorliwość serca i troskę o świętość miejsc kultu - zaapelował proboszcz Ciosek.

Manifestacja przebłagalna – procesja z krzyżem 13 maja

Kulminacją odpowiedzi parafii na akt profanacji będzie procesja ekspiacyjna, zaplanowana na poniedziałek, 13 maja. Rozpocznie się mszą świętą o godz. 18.00 w kościele pw. Ducha Świętego, po której uczestnicy - niosąc połamany krzyż wystawiony przy ołtarzu, figurę Matki Bożej Fatimskiej i Najświętszy Sakrament - przejdą pod mury dawnej Bursy.

Parafia zaprasza do udziału wszystkich mieszkańców Mielca i okolicznych gmin: wspólna modlitwa, pieśni pokutne i procesyjne czuwanie nad zniszczonym symbolem mają pokazać jedność lokalnej wspólnoty w obronie wiary i kulturowego dziedzictwa.

- 13 maja o godz. 18.00 odprawimy Mszę Świętą, a po niej wyruszy fatimska procesja ekspiacyjna z połamanym krzyżem, figurą fatimską i Najświętszym Sakramentem do Bursy. Tam odmówimy modlitwy przebłagalne. Zakończymy wspólnym śpiewem My chcemy Boga. Na procesję zapraszamy wszystkich mielczan, a także wiernych z całego powiatu - ogłasza proboszcz Waldemar Ciosek.

Wydarzenie to będzie pierwszą publiczną odpowiedzią wspólnoty parafialnej na akt profanacji, który - jak podkreślają duchowni - głęboko zranił lokalnych wiernych. Procesja i modlitwa mają być znakiem duchowego oporu wobec zła i wezwaniem do ochrony tego, co święte.