Wydarzenie przygotowali przede wszystkim dyrektor mieleckiego Muzeum Historii Regionalnej i radny miejski Marek Zalotyński, działacz Stowarzyszenia Orzeł Biały - Strzelec.
W kameralnym spacerze, który mimo śnieżycy odbył się w sobotni poranek, wzięła udział przede wszystkim młodzież harcerska z Mielca. Marek Zalotyński i Jerzy Skrzypczak wskazywali miejsca pochówku powstańców ze stycznia 1863 roku.
[FOTORELACJA]9066[/FOTORELACJA]
Już na początku spaceru na zebranych czekały nieoczekiwane i dobre wiadomości. Mieleckim aktywistom ze Stowarzyszenia Orzeł Biały - Strzelec udało się uratować i odrestaurować grób powstańca Stanisława Damse, który był zupełnie zrujnowany. Pojawiło się nawet zagrożenie, że całkowicie zniknie z cmentarza. Stało się inaczej.
W czasie spaceru okazało się, że na Cmentarzu Parafialnym zachował się jeszcze jeden nagrobek powstańca, o którym dotychczas nie było informacji. Odkrycia dokonał pasjonat historii miasta Stanisław Wanatowicz. To miejsce spoczynku Tadeusza Żyrowskiego herbu Leliwa.
W sobotę Cmentarz Parafialny odwiedził także poseł Fryderyk Kapinos, który złożył kwiaty przy grobie Mieczysława Prusa-Koryckiego. - Był między innymi członkiem i założycielem Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w 1894 roku. Panie Majorze, dziękuje za możliwość życia na polskiej ziemi. Oby nigdy nie wróciły czasy powstań i wojen - przekazał Fryderyk Kapinos w mediach społecznościowych.
Sobotnie wydarzenia stały się też przyczynkiem do rozmów o sposobie uczczenia bohaterów Powstania Styczniowego z okazji przypadającej za rok 160. rocznicy. Pojawił się chociażby pomysł wyznaczenia ścieżki spacerowej na stałe na terenie Cmentarza Parafialnego i oznakowanie mogił bohaterów roku 1863.
Powstanie styczniowe wybuchło w Królestwie Polski i na Litwie przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone zostało Manifestem 22 stycznia wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy. Zasięgiem objęło ziemie zaboru rosyjskiego, czyli Królestwo Polskie i ziemie zabrane.
Było największym i najdłużej trwającym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono około 1 200 bitew i potyczek. Przez oddziały powstania styczniowego przewinęło się około 200 000 osób, zarówno z rodzin szlacheckich, jak też w mniejszym stopniu z chłopstwa i mieszczaństwa. W niektórych rejonach ziem zabranych, np. na Żmudzi i rozrzuconych ośrodkach na Białorusi i w Inflantach Polskich zryw przybrał charakter masowy.
Mimo początkowych sukcesów zakończyło się przegraną powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy poległo w walkach, blisko 1 000 stracono, około 38 000 skazano na katorgę lub zesłanie na Syberię, a kolejne 10 000 osób wyemigrowało.
Wojska rosyjskie pacyfikowały powstanie z dużą determinacją i okrucieństwem. Miejscowości, które udzieliły schronienia powstańcom, były palone, zdarzały się również przypadki rzezi ludności cywilnej. Niszczono dobra kultury, np. spalono archiwum Ordynacji Zamojskiej w Zwierzyńcu.
Na cmentarzu Parafialnym przy ulicy Sienkiewicza, nieopodal głównego wejścia, z łatwością odnajdziemy grób Mieczysława Prusa-Koryckiego. Urodził się w Radomiu i był oficerem armii carskiej. Walczył w Powstaniu Styczniowym od samego początku, a po jego upadku majątek rodzinny uległ konfiskacie a on emigrował do Francji. W 1872 roku powrócił do kraju i osiedlił się w Mielcu. Był inżynierem dróg. Jego aktywności społecznej zawdzięczamy powstanie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Mielcu. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Podobną kartę powstańczą ma pochodzący z Siennicy koło Krasnegostawu, a pochowany w Mielcu, Antoni Fibich. Związał się z Mielcem, osiedlając się w nim po upadku powstania. Pracował jako notariusz, ale aktywnie udzielał się społecznie. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Nieopodal grobu Fibicha pochowany jest Stanisław Pohoski, który podobnie jak poprzednicy, osiedlił się w Mielcu. Był inżynierem dróg. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
W starej części cmentarza pochowany jest także Hipolit Szanecki. Po klęsce powstania został zesłany na Sybir, skąd powrócił w rodzinne strony w 1871 r. W Mielcu osiedlił się w 1873 r. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Pamięć o Stanisławie Damse zachowuje dziś niemal zupełnie zniszczony nagrobek. Urodził się w Warszawie. Po upadku powstania emigrował do Francji, skąd przeniósł się do Mielca. W obawie przed represjami zmienił nazwisko (Stanisław Mikucki). W Mielcu założył teatr amatorski i angażował się w rozwój oświaty. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Tuż obok odnajdziemy grób Józefa Turczynowicza, który, podobnie jak wymienieni wcześniej, znalazł w Mielcu schronienie po upadku Powstania Styczniowego. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
W ścianie kaplicy cmentarnej znajdziemy skromne wspomnienie Walentego Działowskiego. Pochodził z Kielecczyzny, ale osiedlił się w Mielcu w 1859 r. i stąd udał się do powstania, w którym stracił nogę. Po powrocie do Mielca zajmował się rymarstwem. Był darzony niezwykła estymą w Mielcu. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Podobnie honorowano pochodzącego z Mielca Wojciecha Weryńskiego. Weryński walczył w powstaniu w oddziałach Czachowskiego i Kality- Rębajły. Po powstaniu powrócił w rodzinne strony i kierował cechem mieleckich szewców. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
Ciekawą kartę zapisaną w powstaniu ma pochowany na rzochowskim cmentarzu Leon Czajkowski. Był synem rzochowskiego młynarza. W powstaniu walczył pod Langiewiczem i Czachowskim w wielu bitwach. Po powstaniu zmuszony był ukrywać się przez kilka lat nim powrócił do Rzochowa. Po odzyskaniu niepodległości uhonorowany został stopniem oficerskim. Zmarł w 1927 r. Spoczywa nieopodal Kaplicy Sękowskich. POBIERZ MAPKĘ I INFORMACJĘ W PDF
gcz18:38, 22.01.2022
Dobre pytanie do Kapinosa, jak uczcić rocznicę powstania. Znajac pisowski rozmach to uczczą tę rocznicę tak samo jak 100 lecie odzyskania niepodległości czyli ,nijak
Janko18:56, 22.01.2022
Patrze i nie ogarniam, świętowanie powstania, ktore od samego początku nie miało sensu i zadnych szans na suckces. Czego oni uczą te dziaiceikai harcerzy----kultu przegranych, typowo polskie, swietowanie samych klesk, 1 sierpnia - powstanie warszawskie; inne nardosy swietuja swoje zwyciestwa, sukcesy i tego ucza mlodziez w duchu radosnego swietowania i celebrowania sukcesu panstwa; a u nas zawsze tak ponuro, w duchu depresji, i zawsze na cmentarzu. Co to było??? na tym cmentarzy u kto wpadł na taki pomysł, to ja dziekuje za takie cos.....Pewnei znowu za kilka tygodni koljene przegrane rozcznice powstan, propoponuje w lutym Powstanie Krakowskie- koljeny sukces "powstanczy", i nie zapomniajmy o rabacji galicyjskiej.... Włuczyc sie po zimnej przestrzeni i w donie coronavirsusa....bez maseczek....
Człowiek19:19, 25.01.2022
Wartość walki nie tkwi w szansach zwycięstwa sprawy, w imię której się ją podjęło, ale w wartościach tej sprawy.
Henryk Elzenberg
biało czerwony19:18, 22.01.2022
ma pis patriotę bąkiewicza i oni to świętują nawet dostali parę mln od podatnika
Hej20:39, 22.01.2022
Czekamy z utęsknieniem na tak huczne obchody powstania Kościuszkowskiego
Powstania09:37, 23.01.2022
To byla walka ludzi bogatych czyli malej grupy bo zedecydowana wiekszosc gnebiona daninami glodna w zimnej chalupce nie interesowala sie polityka glosnymi haslami o wolnosci. Niestety tak wlasnie wyglada nasza historia - to 1100 lat biedy glodu wiekszosci mieszkancow . To ciagla walka o przezycie i dach nad glowa. Teraz nie jest lepiej bo z wyplata 2500 czy 3000 trudno brac kredyt i kupowac mieszkanie budowac dom ksztalcic dzieci a samemu godnie zyc.
historia11:58, 23.01.2022
W czasie niepokoju, jaki panował w Polsce w latach 1861-64, na Stolicy Piotrowej w Rzymie zasiadał papież Pius IX, dla którego sprawa Polski nie była obojętna. Wypadki, jakie miały miejsce w 1861 r. w Warszawie, w oczach Papieża zapowiadały rewolucję, a przecież Stolica Apostolska nie mogła pozostawać bierna wobec żadnej rewolucji. Pius IX, choć darzył Polskę sympatią, ze smutkiem stwierdził w 1861 r., że "Polacy szukają przede wszystkim Polski, a nie królestwa Bożego, i dlatego tej Polski nie mają".
W liście do abp. Fijałkowskiego z 6 stycznia 1861 r. Papież piętnował wszelkie knowania rewolucyjne, które mogły stać się zagrożeniem dla wiary. Uważał również, że konieczne jest utwierdzanie w wierze, aby "zasłonić od zgubnych wstrząśnień podniecanych przez złych ludzi". Ambasador rosyjski w Rzymie Paweł Kisielew zażądał od Papieża, aby ten napominał Polaków śpiewających pieśni patriotyczne w kościołach. Pius IX jednakże kategorycznie odmówił. W czasie niepokoju, jaki panował w Polsce w latach 1861-64, na Stolicy Piotrowej w Rzymie zasiadał papież Pius IX, dla którego sprawa Polski nie była obojętna. Wypadki, jakie miały miejsce w 1861 r. w Warszawie, w oczach Papieża zapowiadały rewolucję, a przecież Stolica Apostolska nie mogła pozostawać bierna wobec żadnej rewolucji. Pius IX, choć darzył Polskę sympatią, ze smutkiem stwierdził w 1861 r., że "Polacy szukają przede wszystkim Polski, a nie królestwa Bożego, i dlatego tej Polski nie mają".
W liście do abp. Fijałkowskiego z 6 stycznia 1861 r. Papież piętnował wszelkie knowania rewolucyjne, które mogły stać się zagrożeniem dla wiary. Uważał również, że konieczne jest utwierdzanie w wierze, aby "zasłonić od zgubnych wstrząśnień podniecanych przez złych ludzi". Ambasador rosyjski w Rzymie Paweł Kisielew zażądał od Papieża, aby ten napominał Polaków śpiewających pieśni patriotyczne w kościołach. Pius IX jednakże kategorycznie odmówił.
Użytkownik18:30, 25.01.2022
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
13 4
palanty mieleckie ZGONIŁY Gnojarstwo Małolatów mieleckich Ludzie !!! ludzie !!!😠😠