Zamknij

Zostać w domu i nie zwariować? Radzi Ewa Ingram z PP Relacja

18:07, 15.03.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 18:14, 15.03.2020
Zdjęcie utworzone przez freepik - pl.freepik.com Zdjęcie utworzone przez freepik - pl.freepik.com

Przed nami czas ogólnopolskiego siedzenia w domu z powodu rozprzestrzeniania się groźnego wirusa. Pozamykane szkoły, przedszkola, kluby dziecięce, odwołane zajęcia grupowe i spotkania w instytucjach kultury. Co robić w domu? Jak ochronić się przed paniką? Co zrobić, żeby nie zwariować?

Wiosenne promienie słońca zachęcają do wspólnych aktywności. Lepiej jednak, jak tylko to możliwe, zostać w domu, na swoim podwórku i nie spotykać się w dużych grupach ludzi. To dla naszego dobra. Właściwe dla zdrowia fizycznego, bo człowiek jest istotą społeczną i całym sobą pragnie kontaktu z drugim człowiekiem, a nie zawsze słuchamy głosu zdrowego rozsądku. Spotkania z ludźmi są konieczne do zachowania dobrostanu psychicznego, co więc robić, by czuć się szczęśliwym, zdrowym i spełnionym, gdy kontakt z ludźmi powinien być ograniczony? Jak dbać o zdrowie psychiczne swoje i swojej rodziny w zaciszu domowego ogniska? Oto kilka przydatnych wskazówek.

Po pierwsze: silny lęk to zły doradca, umiarkowany lęk to dobry doradca.

Jeśli odczuwamy bardzo silny lęk, podejmujemy wiele nieracjonalnych decyzji. Łatwiej jest nas przekonać do zakupu zupełnie nieprzydatnych akcesoriów, które rzekomo mają nas chronić przed chorobą. Lepiej zapamiętujemy też informacje, które mówią o zagrożeniu i wzmacniają niepewność. Jaki jest tego efekt? Łatwiej nas zdenerwować, szybko tracimy cierpliwość, zamartwiamy się, tracimy z oczu to, co ważne. Nie można jednak całkowicie wyeliminować strachu, to może być dobry doradca, jeśli nie pozwolimy mu przejąć nad sobą kontroli. Umiarkowany lęk ma wprowadzać w nasze życie ostrożność i uważność, tak, by nie narażać siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo. Takiego doradcy warto słuchać.

Po drugie: radzenie sobie poprzez działanie.

Czas spędzony samemu w domu to często okazja do długich rozmyślań. Dotyczy to głównie nastolatków, którzy nagle nie mają zająć dodatkowych i rozrywek poza domem oraz część osób dorosłych, która przez ten czas zostaje pozbawiona codziennych aktywności. Co robić? Siedzieć, dumać, rozmyślać? A może oglądać seriale i spocząć spokojnie na kanapie? To oczywiście może być dla Ciebie czas odpoczynku i zadbania o siebie. Nie pozwól sobie jednak wpaść w marazm, apatię i „nicmisięniechcenie”. Skup się na działaniu, na obowiązkach domowych, sprawach, które w domu czekają na załatwienie. Może trzeba zrobić porządek w szafie? Posegregować dokumenty? Naprawić szafkę w piwnicy? To dobry moment.

Po trzecie: nuda w domu? A może okazja do kreatywnej zabawy?

Dzieci szczególnie reagują na zmiany w codziennym funkcjonowaniu. Przewidywalność daje poczucie bezpieczeństwa, więc pojawienie się nieoczekiwanej przerwy w chodzeniu do przedszkola czy szkoły może wzbudzić niepokój. Warto wykorzystać ten czas na budowanie więzi z dzieckiem. Jeśli tylko mamy możliwość towarzyszyć dziecku przez ten czas w domu, nie traktujmy tego jak kary. Dzieci znudzone rzeczywiście mogą częściej narzekać i marudzić, a to bywa denerwujące. Dlatego ruszmy głową, użyjmy wyobraźni. Nie można iść do kina? Zróbmy wieczór filmowy! Nie można iść do restauracji? Ulepmy wspólnie pierogi! Nie tylko spędzimy razem czas, ale również udoskonalimy umiejętności psychomotoryczne naszych pociech. Zwłaszcza, że każdy z nas ma takie wspomnienia, w których czas spędzony z bliskimi na gotowaniu czy budowaniu szałasu z poduszek i koców to najcenniejsze chwile w życiu.

Po czwarte: nie zaniedbuj rozwoju swojego i bliskich.

Przerwa w szkole, korepetycjach, zajęciach dodatkowych czy sesjach u terapeuty nie musi być straconym czasem. Warto wykorzystać ten moment na nadrobienie zaległości. Szczególnie książek, które piętrzą się gotowe do przeczytania czy np. ciekawych wykładów udostępnionych w internecie. Wirtualny świat jest pełen nagrań filmów czy podcastów, na które do tej pory nie mieliśmy czasu. Korzystajmy z tego oczywiście w sposób rozsądny, czyli nie biorąc wszystkich treści za pewnik. Włączmy wewnętrznego krytyka, który rozróżni wartościowe treści od tych, które są nam niepotrzebne. Rozłóżmy matę do ćwiczeń i zachęćmy dzieci albo partnera do wspólnego ruchu. Włączmy muzykę i pozwólmy sobie na intuicyjny ruch. Jesteśmy w domu, nikt nie widzi, można wyluzować.

Po piątek: wykorzystaj nowe technologie do kontaktu z ludźmi!

Współczesne technologie dają niezwykłe możliwości kontaktu. Do tego całkowicie bezpieczne, bo przecież nie możemy się dotknąć. Możemy jednak spojrzeć sobie w oczy, szybko napisać wiadomość nawet na drugi koniec świata. Wykorzystujmy te możliwości, by nie zaniedbać relacji z ludźmi. Czy są takie osoby, które od dawna czekają na kontakt z Tobą? To dobry moment, by napisać, odnowić znajomość, wspólnie się pośmiać i wesprzeć.

Stajemy w obliczu nowej sytuacji. Zamartwiamy się, czujemy czasem wręcz lęk egzystencjonalny. Wspierajmy się, nie zapominajmy o bliskości, która przecież nie musi oznaczać dotyku. Dbajmy o siebie wzajemnie, by przetrwać jako wspólnota.


Ewa Ingram
Pracownia Psychologiczna Relacja
www.pprelacja.pl

[ZT]55767[/ZT]

[ZT]55831[/ZT]

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%