Sporo widzów, sporo emocji, grad bramek, ale zero punktów [FOTO]

Przemysław Cynkier 11:13, 12.01.2025 Aktualizacja: 13:30, 13.01.2025

Za nami mecz, który może zdecydować o awansie do 2 ligi futsalu PZPN. Działo się sporo, zmieniało się prowadzenie, ale dzisiaj bliższa wygrania 3 ligi podkarpackiej jest Karpatia Zaczernie, która złamała Stal.

Futsal, 3 liga podkarpacka
KF STAL MIELEC – KARPATIA ZACZERNIE
8:9 (3:4)

[FOTORELACJANOWA]12224[/FOTORELACJANOWA]

Bramki:
0:1 – 8 min Andrii Zoshchuk
1:1 – 8 min – Hubert Garboś
1:2 – 10 min – Adrian Cieśla
1:3 – 14 min – Hubert Put
1:4 – 15 min – Hubert Cieśla
2:4 – 18 min – Hubert Garboś
3:4 – 18 min – Igor Kilian
3:5 – 22 min – Hubert Put
4:5 - 24 min – Tomasz Mucha
5:5 – 26 min – Mateusz Dopart
6:5 – 28 min – Igor Kilian
6:6 – 29 min – Albert Jarosz
7:6 – 30 min - Igor Kilian
7:7 – 33 min – Hubert Put
7:8 – 35 min – Vladyslav Pohorilyy
7:9 – 36 min – Andrii Zoshchuk
8:9 – 40 min – Kacper Misiak

STAL: Michał Burghardt – Mateusz Dopart, Kacper Misiak, Łukasz Skowron, Tomasz Mucha oraz Jakub Ziobroń – Hubert Garboś, Brian Gaj, Igor Kilian, Paweł Lewandowski.

ZACZERNIE: Dawid Ziobro – Vladyslav Pohorilyy, Adrian Cieśla, Jakub Sroka, Hubert Put oraz Piotr Piliński, Sebastian Banek, Patryk Panek, Albert Jarosz, Andrii Zoshchuk, Hubert Rączka.

Żółte kartki: Gaj, Mucha, Ziobroń, Misiak (Stal) – Rączka (Karpatia).

Czerwona kartka: Hubert Rączka (Karpatia) – 40 min, za dwie żółte.

[BANER]0[/BANER]

Był to pojedynek lidera z Mielca z wiceliderem z Zaczernia – jedynymi w 3 lidze podkarpackiej futsalu ekipami dotychczas niepokonanymi.

W hali sportowej SP11 w sobotni wieczór zjawiło się około 150 widzów, co na standardy 3 ligi podkarpackiej futsalu jest wysokim frekwencyjnym wynikiem. Publiczność w nagrodę zobaczyła intensywne, twarde spotkanie – można rzec, zbyt twarde jak na warunki futsalu. Już po pierwszych pięciu minutach gry sędziowie odnotowali pięć fauli.

Stal mogła mecz wygrać, ale za swoje gapiostwo zapłaciła wysoką cenę.

Czterokrotnie piłka do mieleckiej siatki wpadła po silnych uderzeniach z dystansu, zaspali nie tylko golkiperzy, ale też zawodnicy z pola, który zostawiali rywalom zbyt dużo miejsca.

Mimo tego gospodarzom udało się zamienić stratę 1:4 na prowadzenie 6:5.

Niestety wtedy przydarzyły im się zbyt proste błędy, szwankowała skuteczność nawet w stu procentowych sytuacjach i Karpatia odzyskała prowadzenie, które ofiarnie broniła do ostatnich sekund.

Zaczernie wskoczyło na pierwsze miejsce w 3 lidze i jest dzisiaj faworytem do awansu do makroregionalnej 2 ligi.

To połowa sezonu.