Piłkarze PGE FKS Stali Mielec ulegli dzisiaj 0:1 Górnikowi Zabrze na swoim obiekcie. Przegrali po przypadkowej bramce, ale sami też nie wykorzystali dobrych okazji, szczególnie w pierwszej połowie spotkania.

[FOTORELACJA]9877[/FOTORELACJA]

Dla obu drużyn było to ważne spotkanie. Stal i Górnik nie wygrały wcześniej przez kilka kolejek, a zabrzanie w efekcie zsunęli się do strefy spadkowej ekstraklasy.

W pierwszym kwadransie meczu zespół Adama Majewskiego miał dwie dobre okazje, by objąć prowadzenie, w tym sytuację sam na sam.

- Dobrze to spotkanie rozpoczęliśmy, mieliśmy je pod kontrolą. Górnik pewnie był zaskoczony naszą odważną grą. To powinno się skończyć jedną – dwoma bramkami do przerwy i pewnie ten mecz byśmy kontrolowali i wygrali – powiedział po spotkaniu kapitan Stali Krystian Getinger.

- Niestety, skuteczność dzisiaj nie była naszą mocną stroną. Do tej pory, w tych czterech spotkaniach, zbyt wiele okazji sobie nie stworzyliśmy. Dzisiaj były okazje i powinniśmy je wykorzystać – dodał zawodnik Stali.

Po zmianie stron mecz nieco się wyrównał, chociaż lepiej prezentowała się Stal. Tyle, że nie było to spotkanie obfitujące w liczne próby strzeleckie i efektowne akcje.

- Druga połowa już wyrównana. Górnik za wiele sytuacji sobie nie stworzył – ocenia Getinger. 

Zagrzanie wygrali po golu w 76. minucie gry. Dalekie dośrodkowanie w pole karne Stali doleciało do bramkarza Bartosza Mrozka, ten jednak zgubił piłkę. Górnicy wcisnęli ją do siatki. Był to jedyny celny strzał gości w tym meczu. 

Kapitan Stali nie zamierza jednak obwiniać Mrozka. - Przegrywamy wszyscy – powiedział.

Niestety, to już szósty z rzędu mecz Biało-Niebieskich bez wygranej. Na pięć rozegranych spotkań w 2023 roku Stal dwa zremisowała, trzy przegrała. 

- Sezon jest jeszcze długi, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze nie wygraliśmy meczu w tej rundzie. Będziemy dalej pracować, by poprawić skuteczność i za tydzień wygrać – wskazuje Getinger.

W 2023 roku mielczanie przestali też strzelać gole po stałych fragmentach gry, co jesienią było ich poważnym atutem. - Jak nie ma bramek to będzie się narzekać na stałe fragmenty gry. Dzisiaj w niektórych sytuacjach nam brakowało centymetrów, jeśli chodzi o dośrodkowanie, czy większej agresywności z naszej strony – komentuje Krystian Getinger. 

Chociaż Stal strzeliła Górnikowi bramkę właśnie po stałym fragmencie. Fabian Hiszpański pięknie uderzył wykorzystując wybicie futbolówki z pola karnego Górnika po rzucie rożnym Sędzia Damian Sylwestrzak gola nie uznał. Wezwany do monitora wideo analizy VAR swojej decyzji nie zmienił. Nakazał powtórzyć cały rzut rożny. Dziwna to historia. 

Remis, a takim pewnie wynikiem skończyłby się ten mecz, gdyby gol dla Stali został uznany, sprawiłby, że zespół trenera Adama Majewskiego powiększyłby przewagę nad strefą spadkową do ośmiu punktów, teraz to siedem oczek. 

Czy przy Solskiego 1 trzeba już ogłaszać alert? 

- Nie ma u nas alarmu. Nie chcę komentować decyzji sędziego, nie widziałem tej sytuacji, nie chcę się wypowiadać, czy był faul, czy nie. My możemy skupić się na boisku, na treningu. Skuteczność musimy zdecydowanie poprawić, bo sytuacje stworzyliśmy sobie, gdyby była skuteczność to mecz byśmy wygrali – zapewnia kapitan mielczan.

[FOTORELACJA]9878[/FOTORELACJA]

[ZT]73858[/ZT]