Jak już informowaliśmy w hej.mielec.pl, 10 października mieleccy policjanci interweniowali na ul. Przemysłowej w Mielcu, gdzie doszło do celowego uszkodzenia osobowego fiata.
Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą uszkodzenia jest 40-letni mielczanin. Pierwsze informacje wskazywały, że mężczyzna z użyciem siekiery zaatakował swoją ofiarę dewastując samochód osobowy. Policjanci wskazali później, że narzędziem, którym się posługiwał nie była siekiera, a kij bejsbolowy. Napastnik groził też właścicielowi auta pozbawieniem życia.
- Policjanci zatrzymali 40-latka. Podczas wykonywanych czynności, mundurowi zabezpieczyli w miejscu zamieszkania mężczyzny amunicję, na którą nie posiadał wymaganego zezwolenia oraz środki odurzające w postaci suszu ziela konopi innych niż włókniste - przekazuje podkom. Bernadetta Krawczyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów.
Wobec 40-latka Sąd Rejonowy w Mielcu na wniosek Prokuratora Rejonowego w Mielcu zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Redakcja hej.mielec.pl tymczasem otrzymała wideo z monitoringu przemysłowego pokazujące to zdarzenie.
Agresor najpierw furgonem uderzył w pojazd poszkodowanego, następnie przedmiotem, który jednak przypomina bardziej siekierę niż kij bejsbolowy, uderzał w auto, gdzie znajdowała się ofiara ataku.
W pewnym momencie napastnik wyraźnie próbował siekierą trafić poszkodowanego. Wygląda to jak świadoma próba zabójstwa!
[WHATSAPP]0[/WHATSAPP]