- Marzenia się spełniają. Dzisiaj przychodzi mi to sformułowanie na myśl. Spełniły się marzenia dzieci, mieszkańców wsi Jamy, by ten obiekt powstał. Będzie służył całej społeczności gminnej. Wpisuje się w potrzeby drugiej co do wielkości wsi naszej gminy - powiedział Michał Deptuła, wójt gminy Wadowice Górne. 

Mieszkańcy Jam mogą korzystać z kameralnej hali sportowej, którą gminny samorząd zbudował przy miejscowej szkole podstawowej. Obiekt ma rozmiary 24 na 12 metrów i powstał wraz z niezbędnym zapleczem i łącznikiem z budynkiem szkoły. Koszt inwestycji to blisko 1 milion 500 tysięcy złotych, 700 tysięcy to rządowa dotacja. 

- To pierwsza inwestycja, którą w moje kadencji udało się rozpocząć i musieliśmy przygotować, by wystartowała. Wójt sam nic nie znaczy bez wspaniałych ludzi. Chylę czoła przed radnymi gminy, którzy wiedzieli, że jest konieczność budowy takiego obiektu - powiedział Michał Deptuła podczas sobotniej uroczystości otwarcia hali.   - Korzystajcie z tego obiektu codziennie ile się da, by cały czas coś się działo,  byśmy mogli w budżecie gminy planować pieniądze na remont parkietu - te słowa wójt Wadowice Górnych skierował do zebranych mieszkańców wsi i uczniów szkoły.

[FOTORELACJA]8852[/FOTORELACJA]

Lokalne sportowe święto wypełniły występy uczniów z Jam, wójt przekazał klucz do nowej hali na ręce dyrektor szkoły Józefy Lebidy, a ks. Stanisław Kaczka dokonał poświęcenia krzyża, który zamontował nad wejściem do sali. Przedstawiciele szkolnej społeczności przekazali także podziękowania dla osób zaangażowanych w budowę hali sportowej. 

- Gratulacje dla społeczności Jam. Kiedyś mieli marzenia, by ta sala powstała. To się zmaterializowało i mamy dzisiaj wielkie święto. Ważne, by takie obiekty powstawały nie tylko w dużych miastach, ale też w oddalonych miejscowościach, by dostępność do sportu była duża. Mieliśmy niedawno olimpiadę, cieszymy się z dużej liczby medali. W takich właśnie salach gimnastycznych zaczynają się te sukcesy. Nie każdy jednak sportowcem zostanie, ale ważne by każdy był zdrowy. Tutaj będziecie mogli ćwiczyć, rozwijać się. To jest bardzo ważne - komentował poseł Fryderyk Kapinos.

-  Patrzymy na XXI wiek, dość trudny wiek, gdzie informatyka dominuje we wszystkim i odciągnięcie młodzieży od tej informatyki jest trudne. Ta hala sportowa będzie służyła, by mniej czasu spędzać przed komputerem, smartfonem. Ta sala sportowa powinna być otwarta 24 godziny - dodawał radny wojewódzki Jan Tarapata. 

- Ten obiekt jest znakiem czasu - ocenił starosta mielecki Stanisław Lonczak. -  Czy kilkadziesiąt lat temu, ktoś miałby potrzebę, by fizycznie się uaktywnić po powrocie z tych swoich hektarów? Nie miałby sił i czasu. Takie zmiany nastąpiły na terenach wiejskich: jest mechanizacja, ograniczenie pracy fizycznej w polach. Takie obiekt teraz jest bardzo potrzebny. Daje zdrowie. Ruch i sport to zdrowie, nie jest to truizm - podsumował Lonczak.