Zamknij

Newralgiczny punkt? Zagrożenie dla pieszych? Radny alarmuje

Kacper StrykowskiKacper Strykowski 12:18, 19.02.2025 Aktualizacja: 14:23, 19.02.2025
Zdarzenie drogowe z marca 2024 roku. Fot. hej.mielec.pl Zdarzenie drogowe z marca 2024 roku. Fot. hej.mielec.pl

Skrzyżowanie ulic Sienkiewicza i Drzewieckiego w Mielcu stało się kolejnym potencjalnie niebezpiecznym dla ruchu drogowego punktem wskazanym na ostatniej sesji rady miejskiej. Problem w tym, że nie ma jednoznacznego sposobu na rozwiązanie tego problemu. - Trzeba się po prostu stosować do zasad ruchu drogowego - przyznają w kuluarach radni.

Temat skrzyżowania Sienkiewicza i Drzewieckiego został wspomniany przez radnego Jacka Zająca, który mówił o bezpieczeństwie pieszych na osiedlu Lotników, a konkretnie wzdłuż ulicy Sienkiewicza. Pierwszym wnioskiem radnego była likwidacja przejścia dla pieszych na wysokości stacji paliw przy ul. Sienkiewicza. O tym problemie obszernie informujemy poniżej.

[ZT]93975[/ZT]

Odrębną kwestią stało się właśnie krzyżowanie z Drzewieckiego, gdzie - jak podkreśla radny - systematycznie dochodzi do wypadków.

Głównym problem wspomnianego skrzyżowania jest fakt, że dla pojazdów jadących od strony Tarnobrzega, a chcących skręcić w lewo - w ulicę Drzewieckiego - nie ma sygnalizacji bezkolizyjnej. Oznacza to po prostu, że kierowcy ci mimo „zielnego światła” muszą ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom nadjeżdżającym z przeciwka.

 

Sytuacji nie ułatwia fakt, na który zwracają uwagę kierowcy, a mianowicie ograniczonej widoczności z punktu, w którym dokonuje się skrętu w lewo. Ten argument nie jest jednak jednoznaczny, bo podobnie nie brakuje opinii, że widoczność jest tam dobra - pod warunkiem, że pojazd nadjeżdżający z przeciwka rażąco nie łamie przepisów jeśli chodzi o prędkość. Gdy tak się bowiem dzieje, rzeczywiście może nie zostać zauważony i dochodzi do wypadku.

- Wypadki skutkują tym, że auta wpadają na przejście dla pieszych lub na parking. Obyśmy w najbliższej przyszłości nie stali nad tragedią, że ktoś zginie, bo wpadnie auto i kogoś zabije. Możemy temu zapobiec i uważam, że powinniśmy dołożyć wszelkich starań, żeby to jak najszybciej załatwić - apelował na ostatniej sesji radny Jacek Zając.

 

Nie wskazał on jednak konkretnego pomysłu na rozwiazanie tego problemu. Faktem jest, że zmiana organizacji ruchu poprzez wprowadzenie bezkolizyjnego lewoskrętu wiązałby się z koniecznością poszerzenia jezdni, a takich możliwości nie ma - ewentualnie wiązałyby się z wielomilionową przebudową całej jezdni wraz z poszerzeniem całego pasa ruchu, przesunięciem chodników etc.

Tu jednak trzeba przypomnieć, że mowa o drodze powiatowej, jaką jest ul. Sienkiewicza. Zatem taką inwestycją musiałby się zająć samorząd powiatowy, a takich planów dzisiaj nikt tam nie rysuje.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%