[FOTORELACJA]9133[/FOTORELACJA]
Nie jest tajemnicą, że jeszcze niedawno mieleccy muzycy z Państwowej Szkoły Muzycznej w Mielcu szykując się do koncertu w dniu 8 marca, mieli na względzie uhonorowanie wszystkich kobiet w dniu ich święta. Tragiczne okoliczności ostatnich kilkunastu dni sprawiły jednak, że scenariusz koncertu musiał ulec zmianie. Artyści stanęli jednak na wysokości zadania.
- Tym koncertem chcemy wyrazić solidarność z ludźmi dotkniętymi skutkami rosyjskiej agresji. Ukraińskie społeczeństwo stanęło w obliczu zagrożenia przemocy i wojennego terroru. Współczucie i solidarność to nasza broń w czasach, w których bardziej niż kiedykolwiek ważne jest człowieczeństwo. My artyści pragniemy okazać wsparcie tym, którzy potrzebują go teraz najbardziej - tymi słowami rozpoczął się koncert „Artyści dla Ukrainy”.
Pierwszym utworem, jaki można było usłyszeć tego wieczoru, była pieśń łemkowska „Pływe kacza” w wykonaniu Adrianny Kafel przy grze Hanny Kozioł na wiolonczeli. Później wybrzmiało wiele znanych utworów oddających nastrój czasów. Był „Jagger Horn” Carla Marii Webera z uwertury „Wolny strzelec”, był „The Shadow Of Your Smile” Jonnego Mandela, czy „Suita celtycka” Gavina Withlocka. Szczególne wrażenie zrobiła aranżacja utworu „Bracia Ukraińcy”, który w ostatnich dniach wiralowo roznosi się w internecie - aranżacja Ryszarda Kuska.
- Spotykamy się w bardzo trudnym czasie, który jest sprawdzianem dla naszego człowieczeństwa. My ten sprawdzian, zdaje się, zdajemy celująco. Przykładem są różne formy pomocy płynące dla osób potrzebujących. Jedną z takich form jest właśnie oddawanie krwi, ponieważ krew jest lekiem bezcennym, jest cząstką samego siebie - powiedziała Krystyna Skrzypek, dyrektor Powiatowej Stacji Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Mielcu.
W wydarzeniu uczestniczyła także Tatiana Kożuszna, lekarka od lat mieszkająca w Mielcu, która niedawno stała się właścicielką ośrodka wypoczynkowego w Rzemieniu - obiektu, który wyremontowała i planowała przywrócić do życia w okolicznościach pełnych radości i zabawy.
Jak przyznała, nie sądziła, że nadejdzie taki czas, że zamiast otwierać go na nowo „w radości, ze słowiańską energią, otwieramy go ze łzami w oczach dzieci i kobiet”. - W ciagu tych 13 dni przez nasz ośrodek przeszło 150 osób, a dzisiaj mieszka u nas 60 osób. Za wasze dobre serca, za każde słowo, serdecznie dziękujemy - mówiła wyraźnie wzruszona.
- Dobro zawsze powraca - mówił pod koniec koncertu Ryszard Kusek, dyrektor PSM I i II stopnia im. Mieczysława Karłowicza w Mielcu.
- Dobro to coś wyjątkowego w naszym życiu, co jeśli dzielimy, mnoży się. Bardzo wam dziękuję, że jesteście dzisiaj z nami i że macie otwarte serca. Chciałbym szczególnie podziękować wszystkim nauczycielom, wszystkim pracownikom szkoły, osobom, które przyczyniły się do realizacji tego wspaniałego wydarzenia. Szczególnie jestem szczęśliwy i spokojny o naszą przyszłość, bo mogę podziękować tak wspaniałym młodym ludziom, którzy zadbają o tą piękną, wspaniałą przyszłość. Dziękuję wam drodzy młodzi przyjaciele - powiedział zwracając się do młodych artystów.
- Jeszcze będzie pięknie - zakończył.
Cały koncert można obejrzeć na YouTube: