Mieleckie siatkarki wreszcie zdołały odskoczyć wyraźniej od ostatniej pozycji w ligowej tabeli. To nagroda za zwycięstwo we własnej hali z wyżej notowanym UNI Opole.

Siatkówka, TAURON Liga kobiet
ITA TOOLS STAL MIELEC – UNI OPOLE
3:1 (19:25, 25:22, 25:20, 25:18)

MVP: Oliwia Sieradzka (Stal)

[FOTORELACJANOWA]12260[/FOTORELACJANOWA]

STAL: Ariadna Priante, Agata Milewska 2, Gabriela Ponikowska 13, Emilia Mucha 12, Aleksandra Kazała 24, Oliwia Sieradzka 20 oraz Monika Głodzińska 2, Klaudia Łyduch (libero), Aleksandra Walczak, Rozalia Moszyńska 2, Zuzanna Kuligowska.

Trener: Miłosz Majka

UNI: Elan McCall 1, Aleksandra Cygan 2, Katarzyna Zaroślińska-Król 23, Katarzyna Połeć 1, Guewe Diouf 25, Julia Bińczycka 3 oraz Paulina Reiter, Marta Pamuła 7, Piper Matsjmoto, Adriana Adamek (libero), Natalie Kecher 3.

Trener: Nicola Vettori

Sędzia pierwszy: Grzegorz Kaczmarzyk. Sędzia drugi: Paweł Kapica. Komisarz: Andrzej Skorupa.

Czas trwania meczu: 112 min.
Widzów: 1080.
 

Dzięki tej wygranej mielczanki dystans nad ostatnią w tabeli Energą Kalisz powiększyły już do siedmiu oczek, przełamały się też po trudnej serii trzech porażek w lidze i Pucharze Polski po 0:3.

Pierwszy set jednak mieleckiego sukcesu nie zwiastował. UNI kontrolowało przebieg premierowej partii. Stali udało się zbliżyć tylko na wynik 19:22 po bloku Sieradzkiej, ale kolejne trzy piłki padły już łupem przyjezdnych. 

Po zmianie stron zmieniła się też gra Stali, która prowadziła 10:7, 16:14, a po udanym bloku nawet 22:17. UNI odrobiło jeszcze straty do wyników 22:20 i 23:22, ostatnie dwa słowa w tym secie jednak „powiedziały” punktując Ponikowska i Kazała.

Trzeci set zaczął się od przewagi Stali 8:6 po dwóch punktach Muchy. Gdy huknęła Ponikowska zrobiło się 16:12. Dwie zastawy i as Kazały wyprowadziły gospodynie na przewagę 21:13, czyli na taką, która już praktycznie zagwarantowała przewagę w całym meczu 2:1. 

Po kiwnięciu na środku siatki Stal wygrywała czwartą partię 18:13, Zaroślińska-Król huknęła na 19:16 i o czas poprosił trener Stali Miłosz Majka. Kazała jednak pokazywała, że też potrafi przyłożyć i zrobiło się 20:16.

To wystarczyło, by nieco ostudzić zapędy Opola do pościgu i bardzo spokojnie dokończyć spotkanie  z dorobkiem trzech punktów do ligowej tabeli. 

TABELA:

Więcej informacji wkrótce.