Handball Stal Mielec pokonała w wyjazdowym meczu Orlen Upstream SRS Przemyśl. To Derby Podkarpacia w ramach rozgrywek Ligi Centralnej.

Piłka ręczna, Liga Centralna
ORLEN UPSTREAM SRS PRZEMYŚL - HANDBALL STAL MIELEC
31:35 (14:15)

[FOTORELACJA]9576[/FOTORELACJA]

PRZEMYŚL: Gracjan Nowak, Paweł Sar – Patryk Walczyk 3,Kamil Gruzdek 3, Jakub Ćwięka 6 (2), Mateusz Kroczek 1, Janusz Wandzel 7, Dzianis Krytski, Stanisław Makowiejew, Szymon Światłowski 3, Tomasz Kulka 2.
Trener: Przemysław Korobczak
Karne: 2/2
Kary: 12 min (Kulka – 4 min oraz Światłowski, Biernat, Ćwięka, Gruzdek)

MIELEC: Dawid Dekarz, Tomasz Wiśniewski – Paweł Wilk 1, Łukasz Nowak, Dawid Ruhnke 4, Adam Babicz 2 (2), Igor Graczyk 7, Dzianis Valyntsau 6, Paweł Napierała 5, Mateusz Kaźmierczak, Filip Stefani 7, Sebastian Włoskiewicz 1, Damian Krzysztofik 2.
Trener: Rafał Gliński
Karne: 2/3 
Kary: 10 min (Babicz, Graczyk, Kaźmierczak, Stefani, Krzysztofik)
Czerwona kartka: Adam Babicz – 26 min, za agresywny atak przeciwnika.

Sędziowie: Jakub Czochra (Zwierzyniec), Michał Szpinda (Zamość)
Delegat: Paweł Kwapisz (Puławy)
Widzów: 291

MVP meczu: Dzianis Valyntsau (Stal)

Atmosfera handballowych Derbów Podkarpacia nieco rozczarowała. W przemyskiej hali nie było kompletu publiczności, ani zorganizowanego dopingu. Były jednak emocje, chociaż Stal kontrolowała przebieg spotkania.

Mielczanie lepiej weszli w meczu, w 8. minucie przeważali 3:0 po dwóch udanych kontratakach. Stal w pierwszym kwadransie zaskakiwała gospodarzy szybkimi wznowieniami. Efekt to przewaga 9:4 po rzucie Graczyka. 

Wówczas odezwali się przemyślanie. Zdołali odrobić większość strat, ale nie potrafili doprowadzić do remisu. Największy kryzys Biało-Niebiescy zanotowali w ostatnich minutach pierwszej części meczu. 

Zaczęło się od bezpośredniej czerwonej kartki dla Adama Babicza. W akcji obronnej z ręką kapitana Stali zderzył się rzucający na bramkę zawodnik z Przemyśla. Sędziowie, po krótkiej naradzie, uznali jednak, że to przypadek, a nie celowe zachowanie mielczanina. Odrębne zdanie w tej sprawie zgłosił „znany i lubiany” wśród mieleckich kibiców delegat Paweł Kwapisz z Puław. Polecił arbitrom usunięcie Babicza z boiska z czerwoną kartką.

Gospodarze wówczas spróbowali doprowadzić do remisu, ale ostatecznie na przerwie jednym trafieniem przeważała Stal i można było szykować się do emocjonującej, zaciętej drugiej połowy.

Osiem minut po zmianie stron Stal jednak wygrywała 23:18. Bramki zdobyli między innymi Graczyk i Valyntsau, Stal znów trafiała po szybkich swoich akcjach. Mielczanie znów kontrolowali mecz. Dziesięć minut później Stalowcom zdarzył się jednak słaby okres w ataku. Zmarnowali trzy swoje próby w ofensywie i Przemyśl zbliży się na trzy bramki. Rzutową niemoc przełamał jednak doświadczony skrzydłowy Paweł Wilk, który wówczas na chwilę pojawił się na parkiecie. Swoje zadanie wykonał.

W ostatnią minutę meczu Stal weszła z przewagą 34:30 i jasne wówczas było, że Derby Podkarpacia padną łupem Biało-Niebieskich.

Po trzech kolejkach, z ośmioma punktami na koncie, Stal zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ligi Centralnej. Taki sam dorobek punktowy ma KPR Legionowo. Liderem z dziewięcioma oczkami jest AZS AWF Biała-Podlaska. Tabelę zamykają zespoły z Zamościa i Wągrowca, które nie zdobyły jeszcze nawet punktu.

Liga Centralna ZPRP – wyniki 3. kolejki:
Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź  -  MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie   29:23 (14:11)
ORLEN Upstream SRS Przemyśl  -  Handball Stal Mielec   31:35 (14:15)
KS Budnex Stal Gorzów  -  KPR Legionowo   21:21 (11:12)
KS AZS-AWF Biała Podlaska  -  MKS Nielba Wągrowiec   37:24 (20:13)
Śląsk Wrocław Handball  -  KPR Padwa Zamość   33:25 (14:8)
KPR Autoinwest Żukowo  -  Zagłębie Handball Team Sosnowiec   35:33 (15:13)
Warmia Olsztyn  -  MKS Wieluń   30:26 (15:16)