- Przed nami bardzo duże wyzwanie. Jeśli chcemy mieć w tym spotkaniu jakieś szanse, musimy spróbować ich czymkolwiek zaskoczyć i być w tym konsekwentni - mówi przed meczem w Płocku Łukasz Nowak, rozgrywający SPR Stal Mielec. - Musimy zagrać jako zespół i liczyć, że akurat Wisła będzie miała słabszy dzień, a nam akurat wszystko będzie wychodziło - dodawał.
Nadzieje Nowaka rozminęły się jednak z rzeczywistością. Orlen Wisła Płock pokonała SPR Stal Mielec aż 44 do 18! To nokaut. Pierwszy raz od wielu miesięcy mecz odbył się z udziałem publiczności.
[ZT]63073[/ZT]
- Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz. Przyjechaliśmy powalczyć, ale nawet nie było widać nawet walki na boisku. Nie wiem czy kibice nas sparaliżowali, o co chodzi. Ciężko szukać pozytywów w naszej grze - mówił po ostatnim gwizdku w Płocku zawodnik Stali Michał Chodara.
- Nie wiem co powiedzieć. Jest mi smutno. To co zaprezentowaliśmy, to nie oddaje charakteru tego sportu, tej dyscypliny. Każdy o tym wie. Dla nas to lekcja od Płocka. To, że kibice byli na trybunach, to nie jest wytłumaczenie dla nas. Jestem zestresowany, smutno mi. Teraz mamy mecz z Kielcami, musimy pokazać walkę, charakter. W Superlidze warto jest walczyć o każde punkty - dodawał rozgrywający Stali Ramon Oliveira.
[FOTORELACJA]8628[/FOTORELACJA]
Stal do końca sezonu rozegra dwa mecze. Już w środę 2 czerwca o 19:00 podejmie Łomże Vive Kielce. Dla przyjezdnych będzie to szczególne spotkanie. Wygrywając w Mielcu Vive zapewni sobie tytuł mistrzów Polski i może rozpoczynać fetowanie zwycięstwa w całym sezonie.
Co ciekawe, zespołu z Kielc w tym meczu nie poprowadzi znany trener Talant Dujshebaev. Komisarz Ligi Piotr Łebek ukarał szkoleniowca karą odsunięcia od trzech meczów PGNiG Superligi, a także karą finansową. W uzasadnieniu tej decyzji napisał, że kara jest konsekwencją wybitnie niesportowego zachowania, jakiego szkoleniowiec Łomży Vive Kielce dopuścił się w meczu z Chrobrym Głogów.
Zespół z Kielc będzie w Mielcu faworytem i inny wynik niż pewna wygrana gości będzie cudem. To komplikuje sytuację Stali w tabeli ligowej, która broni się przed spadkiem. Mielczanie zajmują obecnie miejsce przedostatnie, barażowe. Tylko o dwa punkty wyprzedzają ostatni w stawce Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, który tkwi na miejscu spadkowym.
Jeśli w środę Stal przegra z Vive Kielce, a Piotrkowianin we własnej hali tego samego dnia pokona Grupę Azoty Tarnów to zespół z Mielca wyląduje na miejscu oznaczającym bezpośredni spadek z PGNiG Superligi. Zespoły z Kielc i Tarnowa dzisiaj rywalizują w finale Pucharu Polski.
Degradacja może się dokonać w sobotę 5 czerwca. O 15:00 Stal zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin, Piotrkowianin jedzie do Kwidzyna na mecz z MMTS. Stal musi w Szczecinie wygrać i liczyć na porażki Piotrkowianina, by uniknąć bezpośredniego spadku i zakończyć sezon na miejscu barażowym.
Po wysokiej porażce Stali w Płocku pojawiły się w mediach społecznościowych nawet spekulacje, że niektórzy szczypiorniści z Mielca mogą być już myślami poza Mielcem, w swoich nowych klubach. Trener Biało-Niebieskich Dawid Nilsson już ogłosił swoje odejście przed tygodniem. Jednym z kandydatów do pracy w Mielcu ma być natomiast Bartłomiej Jaszka - obecny szkoleniowiec MMTS-u Kwidzyn, którzy przeżywa spore kłopoty organizacyjne.
W mediach pojawiły się też spekulacje o odejściu ze Stali dwóch bramkarzy: Gorana Andjelicia i Tomasza Wiśniewskiego. Ten drugi rzekomo miałby znaleźć zatrudnienie w Szczecinie, gdzie zagra w sobotę o utrzymanie Stal.
Inne medialne donosy wskazują, że nie ma chętnych do awansu z 1 ligi, kluby z czołówki tych rozgrywek nie są w stanie spełnić teraz wymogów finansowych. Jednak trzy drużyny przystąpiły do turnieju mistrzów 1 ligi, który wyłoni drużynę uprawioną do sportowego awansu oraz gry w barażach.
Do rywalizacji o miejsce w PGNiG Superlidze stanęły zespoły: OKPR Warmia Energa Olsztyn, KPR Legionowo i Orlen Upstream SRS Przemyśl. Turniej mistrzów wygrał i prawo do awansu wywalczył KPR Legionowo, miejsce w barażach przypadło dla Orlen Upstream SRS Przemyśl.
Jeśli Stal nie ucieknie z ostatniego miejsca, a KPR Legionowo zechce i zdoła wypełnić wymogi licencyjne PGNiG Superligi to faktycznie może dojść do degradacji mielczan do 1 ligi.