Porażka 1:2 z Cracovią to wynik, który w Mielcu został przyjęty z dużym rozczarowaniem. Jednak ten mecz zasadniczo jeszcze nie zmienił pozycji PGE FKS Stal Mielec w PKO BP Ekstraklasie. Napastnik mielczan Oskar Zawada wskazuje, że ostatnie dwa mecze Biało-Niebieskich toczone były jednak na fatalnych boiskach.

Wiosenna postawa piłkarzy Stali w ekstraklasie zaczęła niepokoić kibiców. Mielczanie nie wygrali od kilku kolejek i nieco zsunęli się w tabeli, jednak mają nadal solidny zapas ośmiu punktów nad strefą spadkową.

W miniony piątek Biało-Niebiescy przegrali u siebie 1:2 z Cracovią. Drugą bramkę stracili po rzucie karnym, którego być nie powinno, co doskonale pokazały telewizyjne powtórki. Wydawało się, że głównym problemem Stali w tym meczu było dostosowanie się do grząskiego, zaśnieżonego boiska.

- W ogóle nie dało rady rozgrywać piłki, gdy ją kopałem do przodu to ona się po prostu zatrzymywała. Myślę, że był to mój najtrudniejszy mecz jaki grałem pod kątem boiska, szkoda - powiedział dla stalmielec.com napastnik Oskar Zawada.

Goście z Krakowa faktycznie stawiali na prostsze rozwiązania, Stalowcy męczyli się w swoich atakach. I to drugi raz z rzędu, bo wcześniej w Radomiu mecz odbył się na murawie zasypanej do przesady piaskiem.

- Trudno jest wyciągać wnioski po takim meczu, czy takim, jak z Radomiakiem. To jest coś innego, niż piłka nożna, w takich meczach to częściej szczęście decyduje charakter, niż jakaś gra. Trudno pod tym kątem to oceniać. Nie możemy naszych założeń wykonywać, a my jako Stal chcemy grać w piłkę i to pokazywaliśmy - relacjonuje Zawada.

Przy Solskiego 1 nikt nie ukrywa nerwów związanych z „wyimaginowanym” karnym dla Cracovii. Klub z Mielca postanowił odwołać się od indywidualnej kary dla pomocnika Grzegorza Tomasiewicza, któremu sędzia przypisał faul w polu karnym na rywalu. 

- Informujemy, że w nasz klub odwołał się odnośnie do żółtej kartki, którą otrzymał w meczu z Cracovią Grzegorz Tomasiewicz. Komisja będzie miała miejsce w środę - poinformowała w poniedziałek PGE FKS Stal Mielec. 

Jeśli Polski Związek Piłki Nożnej utrzyma żółtą kartkę dla Tomasiewicza, to ten będzie musiał pauzować w najbliższym meczu Stali, gdyż byłby to czwarty żółty kartonik pomocnika mielczan. Tymczasem Biało-Niebieskich czeka ważne i trudne starcie wyjazdowe w Lubinie z Zagłębiem. 

[ZT]68869[/ZT]