Przedsiębiorcy zatroskani o pożyczki. Firmy zagrożone?

Mieleccy mikro i mali przedsiębiorcy zwracają uwagę na przedłużające się formalności związane z pożyczkami przyznawanymi przez Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Wnioski mają pozostawać bez odpowiedzi od kilku tygodni, a pieniądze potrzebne są na pokrycie stałych kosztów firm.

Do naszej redakcji zwróciło się kilku mikro i małych przedsiębiorców, którzy zwracają uwagę na nawet kilkutygodniowe oczekiwanie ws. złożonych wniosków na uzyskanie niskooprocentowanych pożyczek na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.

Pożyczki w wysokości 5 tys. zł z możliwością umorzenia części spłaty w przyszłości miały być ratunkiem szczególnie dla najmniejszych przedsiębiorców, którzy w wyniku epidemii koronawirusa zmuszeni byli do wstrzymania lub ograniczenia działalności. Pieniądze miały trafić także do tych, którzy mimo niewstrzymywania działalności, odnotowali znacznie zmniejszenie wpływów – właśnie w następstwie panującej epidemii.

Niskooprocentowana pożyczka z późniejszą możliwością częściowego umorzenia spłaty w wielu przypadkach stanowi o „być albo nie być” danej firmy. Brak możliwości pozyskiwania przychodów przy jednoczesnej konieczności pokrywania bieżących kosztów może doprowadzić do upadku wielu mikroprzedsiębiorstw.

Jak przekazuje Marek Przygoda, główny specjalista z Powiatowego Urzędu Pracy w Mielcu, dotychczas złożonych zostało 4524 (stan na 19 maja - red.) z czego około 1762 zostało rozpatrzonych pozytywnie i środki trafiły już na konta przedsiębiorców. Daje to jednak tylko 40 proc. wszystkich wniosków.

Co więc z pozostałymi? – Mamy dużo wniosków, które są wypełnione nieprawidłowo. Staramy się w tych przypadkach kontaktować z przedsiębiorcami i wyjaśniać nieprawidłowości – mówi Przygoda. Dodaje też, że moce przerobowe w tak nagłej sytuacji są ograniczone, a urząd w tym samym czasie obsługuje też innych petentów – m.in. osoby zwalniane z pracy, które przychodzą do PUP zarejestrować się na bezrobocie. W ostatnim czasie w PUP miało też dojść do sporej reorganizacji pracy, by możliwie najsprawniej obsługiwać petentów.