PGE: 25 tysięcy odbiorców w powiecie bez prądu

Komunikaty PGE o usuwaniu awarii i przywracaniu zasilania w poszczególnych miejscowościach to totalna porażka. Podaje przykład: dla miejscowości Podleszany - wyłączono zasilania około 15-tej w sobotę. Pierwszy komunikat z infolinii numeru 991 - przewidywane przywrócenie zasilania dla miejscowości Podleszany około godz. 12-tej w niedzielę, następny termin to godz. 15,00, kolejny 19, kolejny 20.30, kolejny 22.45 Zasilanie przywrócono o 21.05.
Totalny bałagan w przepływie informacji! Nikomu nie trzeba przypominać, że na zewnątrz była temperatura ponad 30 stopni. Przy tak długim braku zasilania wszystko w lodówkach i zamrażarkach się topi. Wystarczyło podać komunikat, że brak wskazania godziny usunięcia awarii, wtedy każdy na własna rękę mógłby sobie organizować wywóz rzeczy zamrożonych do znajomych, a nie czekać na nieprawdziwe zapewnienia o godzinie przywrócenia zasilania. Widać, że ten dyrektor oddziału PGE w Mielcu nie poradził sobie z sytuacja awaryjną. Mam nadzieję, że zostaną z tego wyciągnięte jakieś wnioski.

Tak brak rzetelnej informacji, to stały problem takich instytucji jak RE. Oni tylko myślą jaki kolejny czynnik zmienny wprowadzić do faktury, żeby skubnąć klienta.

Aż 31 godzin bez prądu, gdy temperatura na zewnątrz ponad 30 stopni.

Do tego czasu miałem dobrą opinię o pracownikach PGE Dystrybucja. Gorzej było z PGE Obrót. Jestem zawodowym elektrykiem, u siebie założyłem instalację fotowoltaiczną (fachowcy z PGE Dystrybucja włączyli mnie do sieci i byłem nawet zdziwiony poprawnością i jakością ich działania), następnie musiałem zawrzeć nową umowę, to już z PGE Obrót i wcisnęli mi promocyjną ofertę sprzedaży energii "Przyszłość bez awarii. Oferta podstawowa" i wszystko było ok' do momentu otrzymania faktury z której wynikało, że zawierając umowę zgodziłem się ofertę handlową "Podstawowa pomoc fachowców", która mnie kosztuje dodatkowo ponad 10 zł miesięcznie. Czyli ja zawodowy elektryk dostałem pomoc m.in. elektryka - kuriozalne!!! Oczywiście oferta do podpisana został mi cichaczem podsunięta bez poinformowania o dodatkowym ekstra elemencie "ofercie handlowej". Tak to moja wina, ofertę podpisałem. Nasuwa się jednak wniosek, że rząd robi wszystko żeby obniżyć ceny a lokalne działania w RE są odwrotne, robią wszystko, żeby rachunki były wyższe. Tutaj minister Sasin powinien zrobić porządek! Ktoś pozwala na takie działania. Może tematem zainteresuje się jakiś kandydat na posła?