Pierwsze problemy ze zdrowiem Martyny Czarny pojawiły się jesienią i pozornie nie były groźne. Ona sama spisała te dolegliwości. To niewielka gorączka do 37,5 st., osłabienie, brak apetytu, brak sił. Wystąpiły też duszności i bóle kostno-stawowe klatki piersiowej. - Brzmi jak zwykła infekcja bakteryjna lub wirusowa? Tak wyglądał u mnie początek białaczki - relacjonuje.
Choroba szybko zaczęła wysyłać kolejne sygnały. - Następnie pojawiła się małopłytkowość, infekcja gardła. Przyszły bóle kostno-stawowe, którym nie pomagał już zwykły lek przeciwbólowy bez recepty i uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. 10 października w Warszawie, gdzie mieszkałam i pracowałam do tej pory, rozpoczęła się diagnostyczna gehenna, która trwała nieco ponad 35 dni. Bilans to cztery wizyty u lekarzy pierwszego kontaktu i dwie wizyty na SOR. Niestety żaden z lekarzy nie był w stanie powiedzieć co tak właściwie mi dolega. Wędrowałam od drzwi do drzwi, odsyłana byłam z kolejnym nowym antybiotykiem do domu, z diagnozą infekcji niewiadomego pochodzenia - opowiada Martyna.
Leczenie w Warszawie efektów nie przynosiło. - W ciągu kilku tygodni pojawiły się kolejne objawy. Antybiotyki nie działały, wystąpiła opryszczka. Zmagałam się z przyspieszoną akcją serca i jego kołataniem. Wystąpiła wysoka gorączka i nocne poty oraz silne krwotoki z nosa - wylicza dalej mielczanka.
Gdy przyszedł jeden dzień lepszego samopoczucia, dokładnie 22 listopada, Martyna wróciła do Mielca. - Niestety. Już następnego dnia znów dostałam wysokiej gorączki. Do szpitala w Mielcu zostałam przyjęta 25 listopada. Dzięki szybkiemu działaniu i pomocy lekarzy, zostałam odesłana na oddział hematologii w Rzeszowie. Tam po przejściu wielu specjalistycznych badań krwi, kilkukrotnych punkcji szpiku, kości i kręgosłupa, 6 grudnia padła ostateczna diagnoza ostrej białaczki limfoblastycznej - Martyna ten czas pamięta doskonale.
Informacja o diagnozie musiała być szokiem.
- Usłyszałam jedno: chemioterapia i przeszczep szpiku. Szczerze mówiąc poza tym jednym zdaniem, nie usłyszałam nic więcej, co lekarz przez dobre pół godziny starała mi się przekazać. Przyjęcie do świadomości takiej diagnozy jest niesamowicie trudne. W pierwszych godzinach wręcz niemożliwe. Szok i niedowierzanie: „Ale jak to nowotwór, przecież ja zawsze byłam zdrowa? To nie mogą być moje wyniki badań, nie moja diagnoza. Pomylili się” - opowiada dzisiaj Martyna.
Koszmarna choroba nie załamała młodej mielczanki. Postanowiła z wszelkich sił walczyć o swoje zdrowie. - W głowie pojawia się istna gonitwa myśli, masa pytań. Morze wylanych łez. Gdy wreszcie nerwy i emocje opadły, postanowiłam podejść do sprawy nieco rozważniej i bardziej rzeczowo. Przecież ja nic o tej chorobie tak na prawdę nie wiedziałam. Zaczęłam czytać artykuły naukowe, blogi. Wszystko co stanowiło źródło informacji na temat co tak właściwie kryje się pod tą chorobą - wspomina.
Dzisiaj też Martyna bardzo świadomie dzieli się swoimi doświadczeniami.
- Ostra białaczka rozwija się w organizmie bardzo szybko! Niezdiagnozowana w ciągu kilku tygodniu może prowadzić do śmierci - dlatego też tak ważne jest, aby dbać o regularne badania, wykonywanie zwykłej morfologii już wstępnie może wykazać nieprawidłowości w funkcjonowaniu krwi w organizmie. Leczenie chemią trwa nawet kilka miesięcy, zawsze w warunkach szpitalnych i izolacji od świata zewnętrznego, podczas każdego cyklu chemioterapii odporność pacjenta zabijana jest dosłownie do zera. Każda infekcja bakteryjna, wirusowa czy grzybicza może stanowić zagrożenie dla życia - wskazuje Martyna.
- Już następnego dnia rano, uzbrojona w odpowiednie informacje, wiedziałam, że tak łatwo się nie poddam. Trzeba walczyć! Moje całe dotychczasowe życie w jednym momencie obrało zupełnie inny tor, inny cel: pozbycie się nieproszonego gościa z mojej krwi - nowotworu. Ogromna motywacja do działania, wsparcie bliskich osób, przyjaciół i rodziny, chęć pozytywnego nastawienia do choroby pozwoliła mi na szybkie pogodzenie się z myślą, że czeka mnie długie, mozolne, kilkumiesięczne leczenie, że prawdopodobnie stracę włosy, że najbliższe Święta Bożego Narodzenia spędzę w czterech ścianach szpitalnej izolatki zamiast przy rodzinnym stole, że czeka mnie masa bólu, cierpienia, strachu i walki samej ze sobą - przekazuje nam Martyna.
- W tym momencie traktuję moją chorobę jako pewien etap w życiu, który po prostu trzeba przejść, z pokorą i cierpliwością, ale przede wszystkim z podniesioną głową i dobrym humorem. Jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie normalnie! - podkreśla.
Przyjaciele Martyny próbują jej pomóc, organizują akcję ratunkową - na ile to jest możliwe. Szukają dawcy szpiku.
- Zwracam się z ogromną prośbą do mieszkańców Mielca, okolic i nie tylko, do zupełnie darmowej rejestracji do Centralnego Rejestru Potencjalnych Dawców Szpiku. Im więcej osób przystąpi do rejestracji, tym więcej życia możemy wspólnie ocalić. Być może ktoś z was zostanie moim lub kogoś w podobnej sytuacji genetycznym bratem lub siostrą - apeluje też sama Martyna.
Do rejestracji w bazie wymagane jest jedynie pobranie wymazu z ust lub pobranie krwi obwodowej oraz uzupełnienie ankiety dotyczącej stanu zdrowia. Badanie DNA pozwali na stworzenie transplantacyjnego portretu genetycznego. Dopiero w momencie, gdy nastąpi zgodność genetyczna z osobą oczekująca na przeszczep, szpik może uratować jej życie! Należy wówczas potwierdzić swoją decyzję chęci oddania szpiku. Następnie wykonywane jest ponowne badanie stanu zdrowia, w przypadku braku przeciwskazań jesteś gotowy do oddania komórek krwiotwórczych.
Procedura pobrania szpiku od dawcy jest banalnie prosta, bezbolesna i w 80% sprowadza się jedynie do pobrania krwi obwodowej, które trwa od 2-4h, można w tym czasie czytać książkę lub oglądać serial.
Matka20:14, 13.12.2019
Trzymaj się dziewczyno, dużo siły dla Ciebie i Twojej rodziny. 20:14, 13.12.2019
Dawca szpiku 20:47, 13.12.2019
Trzeba się rejestrować do DKMS !!!
To najlepsze, co możemy zrobić dla chorych na białaczkę. 20:47, 13.12.2019
Sąsiedzi20:50, 13.12.2019
Znam Martynę jako bardzo milą, inteligentną i silną kobietę, jestem w podobnym wieku i przykre że ostatnio wielu moich znajomych młodych ludzi ma problemy zdrowotne często powazne- pamiętajmy że może to spotkać każdego dlatego Martyna jesteśmy z Tobą!! Masz u mnie wsparcie w modlitwie a i finansowo do zbiórki też chętnie bym się dołożył ! 20:50, 13.12.2019
Mieszkaniec kronobyl21:01, 13.12.2019
Mdleje jak mam krew oddać ale jak czytam takie wiadomości to faktycznie wypada się zarejestrować do tej bazy dawców szpiku / trzymam kciuki za tą dziewczynę i wiem że się wszystko pozytywnie ułoży..także 20 grudnia działamy 21:01, 13.12.2019
Smoczka21:18, 13.12.2019
Smutna sprawa...ale ciesze sie ze nagłaśniacie ten temat - trzeba dziewczynie pomoc a artykuł świetnie napisany i może da do myślenia osobom szczegolnie młodym które nie szanują tego co maja naj cenniejsze czyli ZDROWIA.. 21:18, 13.12.2019
Karol21:36, 13.12.2019
Dołączam się w modlitwie za zdrowie Martyny. 21:36, 13.12.2019
J21:52, 13.12.2019
Wyjdziesz z tego pomożemy niejaka Lidia też miała białaczkę wyszła z tego i potem nawet pracowała jako instruktorka fitness w klubie calypso będzie dobrze zobaczysz głową do gory 21:52, 13.12.2019
MK22:50, 13.12.2019
Przepiękny i wzruszający wpis. Podejście do zmagań z chorobą godne najwyższego podziwu ! Dlatego WYGRASZ TĘ WALKĘ ! Walcz dziewczyno, bo masz dla kogo żyć... A my przyłączmy się do tej akcji i pomagajmy innym ? 22:50, 13.12.2019
Ola TG23:11, 13.12.2019
Trzymamy kciuki za Ciebie!Walcz Walcz Walcz! Razem z mężem czekamy na wyslany pakiet od DKMS !!! 23:11, 13.12.2019
Pomoc23:34, 13.12.2019
Czy kobiety w ciąży też mogą iść do rejestracji i wymazu? 23:34, 13.12.2019
Ks08:15, 14.12.2019
Kobieta będąca w ciąży może zarejestrować się jako potencjalny Dawca (o ile nie ma innych przeciwskazań). Wówczas na formularzu rejestracyjnym w polu przeznaczonym na dodatkowe informacje należy odnotować ten fakt oraz wpisać planowaną datę porodu.
Natomiast będąc zarejestrowanym potencjalnym Dawcą należy poinformować Fundację o ciąży (pisząc na [email protected] i podając planowaną datę porodu).
W obu przypadkach na czas ciąży i 6 miesięcy po porodzie zakładana jest blokada, która powoduje, że w tym czasie kobieta nie jest brana pod uwagę podczas poszukiwań. Po upływie tego czasu blokada zostaje automatycznie zdjęta. 08:15, 14.12.2019
Gustaw00:29, 14.12.2019
Gdzie należy się zgłosić? W jakich godzinach? Trzeba się rejestrować czy przychodzi się ,,od kopa’’ i załatwia sprawę? Ile to trwa? Chętnie się zarejestruje do tej bazy ale 20 grudnia będę już poza mielcem 00:29, 14.12.2019
Ks08:18, 14.12.2019
Jeżeli nie będzie Cie w tym czasie w Mielcu to zamów pakiet rejestracyjny do domu. Wejdz na strone
https://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca
Zajmie to dwie minuty. Pakiet zostanie wysłany pod wskazany adres. Wypełnij formularz, pobierz wymaz i odeślij pakiet na adres Fundacji(wysyłka jest bezpłatna!) 08:18, 14.12.2019
Gustaw07:58, 15.12.2019
Ks dziękuje, pakiet zamówiony :) 07:58, 15.12.2019
Osiedle06:50, 14.12.2019
Super dziewczyna z porządnej rodziny..na pewno zwyciężą tę walkę! 06:50, 14.12.2019
Gregor 07:12, 14.12.2019
Zwyciężysz !!! Pomożemy trzymaj się !!! 07:12, 14.12.2019
Tere08:20, 14.12.2019
Brawo. Super charakter, siła i podjęcie walki z podniesionym czołem...Dlatego się uda! Podziwiam tak silne osoby . 08:20, 14.12.2019
kuba09:19, 14.12.2019
zmówię modlitwę za ciebie. Jesteśmy z Tobą. Jesteś potrzebna 09:19, 14.12.2019
mag13:38, 14.12.2019
Do "KS". Czy masz coś wspólnego z organizacją akcji ??? 13:38, 14.12.2019
Ks20:54, 14.12.2019
Nie mam nic wspólnego z akcją. Wszystkie odpowiedzi na te pytania można znalezc na stronie dkms. Niektórzy niestety nie wiedzą, że istnieje taka witryna fundacji. A skoro znam odpowiedz lub wiem gdzie można ją znalezc to wolę odpisać- może to w jakimś stopniu przyczyni się do poszerzenia grodna dawców DKMS :) 20:54, 14.12.2019
Chory14:10, 14.12.2019
Dziewczyno jeśli jeszcze nie rozpoczęłas leczenia w tym Rzeszowie to uciekaj od nich jak najszybciej ,Brzozow, doc.Pluta
Sam jestem po chloniaku. 14:10, 14.12.2019
kamil15:14, 14.12.2019
tez namawiam poprzez priv Martyne na docenta Plutę,nie znam lepszego w dziedzinie białaczek i chłoniaków na podkarpaciu tez jestem po chłoniaku leczyłem sie w Brzozowie
15:14, 14.12.2019
Przeszczepieniec10:33, 27.12.2019
Nie mam nic do powiedzenia na temat leczenia w Brzozowie.Powiem tylko,że 2 i pól roku temu zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową.Po wyniku trepanobiopsji na następny dzień trafiłam na oddział hematologii w Rzeszowie.Moja rodzina konsultowała moje wyniki z dr Plutą,ktory stwierdził,że ma wielkie zaufanie do lekarzy z Rzeszowa i należy zostać na tym oddziale.To samo potwierdziła klinika na Banacha w Warszawie.W Rzeszowie byłam od 19 czerwca 2017 do 20 listopada 2017 r.Dzięki takim lekarzom jak Pani doktor Agnieszka Kopacz i innym dotrwałam do przeszczepu szpiku (dawca znalazł się już pod koniec sierpnia w Niemczech),Przeniesiono mnie na oddział hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.1 grudnia 2017 roku odbył się przeszczep.W tym roku jestem 2 lata po przeszczepie.Wszystko jest ok.Byłam bardzo trudnym przypadkiem,przez 8 lat chorowałam na czerwienicę prawdziwą, która obróciła się w białaczkę,to przypadek 1 na milion wśród grupy chorych na czerwienicę.Do tego miałam wtedy 62 lata,ryzykowny wiek do przeszczemu.Wierzyłam jednak,że musi się udać.Martyna,wiem przez co przechodzisz,to bardzo trudny czas czas fizycznie i psychicznie.Jesteś młodą osobą,organizm masz nie obciążony innymi chorobami,musisz dać radę.Trzymam mocno kciuki za Twoje zdrowie,będzie dobrze?❤️ 10:33, 27.12.2019
Michał K14:43, 14.12.2019
Teraz nowotwór to bardzo popularna choroba. Sztuczne nafaszerowane jedzenie chemikaliami oraz zatrute powietrze robi swoją robotę. Życzę zdrowia. W wieku 21-22 okazało się, że mam alergie gdzie zawsze byłem w 100% zdrowy. Wiadomo, że to nie to samo co rak ale ja obwiniam cały ten syf co jest wokół nas. 14:43, 14.12.2019
Użytkownik15:21, 14.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik15:59, 14.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
MK17:31, 14.12.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Rzeszów moje miasto16:03, 14.12.2019
co do leczenia potwierdzam że specjalistów warto poszukać w Brzozowie...każdy kto ma takie problemy pierwsze szuka pomocy u kilku specjalistów w tej dziedzinie/Brzozów słynie z leczenia takich chorób..pół polski tam jeździ... 16:03, 14.12.2019
jako23:29, 14.12.2019
Dziewczyna, trzymaj się! 23:29, 14.12.2019
bartino 15:40, 15.12.2019
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, jeden pije całe życie i nic mu nie jest a innych odżywia się zdrowo i choruje cały czas 15:40, 15.12.2019
...16:41, 15.12.2019
prawda jest taka ze pije i mało je tej chemii dlatego lepiej sie ma niż ten co dba o siebie
16:41, 15.12.2019
Ja16:35, 15.12.2019
Spoko, ja rozumiem artykuły i fotki i ckliwe historyjki ale nie ona jedna jest w Mielcu chora na raka czy białaczkę... 16:35, 15.12.2019
jako21:53, 15.12.2019
Nie ona jedna i oby ostatnia. Nie masz ochoty pomagać, nie przeszkadzaj. Weź sie do roboty i zacznij pomagać pozostałym., 21:53, 15.12.2019
Hitler 14:54, 16.12.2019
Nie mędrkuj oby Tobie nigdy nie były potrzebne takie aukcje. 14:54, 16.12.2019
Czas nas uczy pokory16:43, 16.12.2019
Szkoda dziewczyna. Nikt nie chce chorowac. A codziennie ktos sie dowiaduje, ze ma raka....on jeden nie oszczedza ani doroslych, ani dzieci....nigdy nie wiadomo, kogo spotka. Szanujmy sie wzajemnie, zeby potem nie zalowac. 16:43, 16.12.2019
Spoko, nie rozumiesz00:05, 17.12.2019
To, że artykuł się pojawił, zmobilizuje ludzi, żeby zarejestrować się w bazie DKMS, dzięki czemu "ckliwa historyjka" może uratuje komuś życie z drugiego końca Polski (w dodatku bezpłatnie!)
Nie ona jedna i NIEostatnia. A choroba była, jest i będzie. 00:05, 17.12.2019
Skutecznosc leczenia16:39, 16.12.2019
No to wyglada na to, ze w Mielcu i Rzeszowie szybciej poradzili sobie z diagnoza niz w Warszawie? 16:39, 16.12.2019
IWONA01:16, 18.12.2019
Postawa❤️❤️❤️ Martyny naprawdę godna podziwu...Jej wspaniała mama zawsze była wrażliwa na cierpienie innych i jestem przekonana że teraz dobro wróci!Wszystko na pewno dobrze się skończy!"Jeszcze będzie normalnie"... 01:16, 18.12.2019
boz16:21, 21.12.2019
A do jakiego wieku mozna oddac szpik ? czy ktos wie ? 16:21, 21.12.2019
DKMS21:11, 21.12.2019
Dawcą może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący nie mniej niż 50 kg i o wskaźniku masy ciała nie wyższym niż 40 BMI.
Więcej informacji:
https://www.dkms.pl/pl 21:11, 21.12.2019
Jaroslaw P Midura08:50, 25.12.2019
Powodzenia w walce z choroba , sam miałem podobny problem teraz jestem po przeszczepie szpiku minęło 7 lat i jest ok wiec u ciebie tez zapewno zwalczysz chorobę trzeba mieć wiarę i nie poddawać się , a na święta i nowy rok życzę powrotu do zdrowia. 08:50, 25.12.2019
dyh12:16, 27.12.2019
Zyczymy zdrowia, bardzo duzo zdrowia. Na pewno skonczy sie szczesliwie. Od 8 lat jesesmy zarejestrowani w bazie. 12:16, 27.12.2019
jako23:06, 14.12.2019
3 0
skąd minusy...?? 23:06, 14.12.2019