Redakcja Korso po raz 19-ty wybrała Mielczanina Roku i zgodnie ze swoim zwyczajem wręczyła tak zwaną Skałkę - jako symboliczną nagrodę. Rozstrzygnięcie plebiscytu za 2014 rok odbyło się 12 czerwca Karczmie Polskiej. Bohaterem wieczoru - zwycięzcą plebiscytu - był Eugeniusz Andrusiewicz, dyrektor mieleckiego oddziału firmy Elektromontaż, z którą związał swoje praktycznie całe zawodowe życie. Co ciekawe przez wielu Pan Eugeniusz znany jest jako Jerzy.
Eugeniusz Andrusiewicz jest znany z bardzo rzetelnego podejścia do wykonywanej przez siebie pracy - realizował zamówienia dla największych firm z mieleckiej strefy ekonomicznej, firma Elektromontaż pod kierownictwem Andrusiewicza jako jedyna w Polsce podjęła się budowy cytomammobusu dla Fundacji SOS Życie, Ministerstwo Zdrowia kupiło cztery kolejne pojazdy i konstruktora szukało aż w Holandii.
Jednak Andrusiewicz to też, a może przede wszystkim, społecznik - lista jego zasług okazuje się być bardzo długa. Wymieniali je kolejni goście piątkowej uroczystości. Jest wziętym pszczelarzem dbającym o to środowisko - inicjował na przykład akcję montowania w Mielcu budek lęgowych dla ptaków, które mają walczyć z komarami, w ten sposób zminimalizowane zostały chemiczne opryski w mieście.
Wspiera kulturę: dziękowali mu przedstawiciele orkiestry kameralnej, dziękował Jacek Tejchma dyrektor SCK Mielec, który też prowadził uroczystość. Wspiera sport. Janusz Chodorowski, wieloletni prezydent Mielca, opowiadał natomiast jak Andrusiewicz bezinteresownie ruszył z pomocą dla pewnej mieleckiej rodziny, której członek uległ wypadkowi i musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. Szybko udało się dostosować dom dla jego potrzeb. Były starosta Andrzej Chrabąszcz wspominał, że Mielczanin Roku 2014 był inspiratorem budowy drogi na Łuże i starał się wspierać tę inwestycję.
Symbolem zaangażowania społecznego Eugeniusza Andrusiewicza było wsparcie dla Domu Dziecka w Skopaniu, które zostało zorganizowane przy okazji uroczystości rozstrzygnięcia plebiscytu. Goście spotkania zostali poproszeni by ewentualne prezenty dla laureata zamienili na podarki dla podopiecznych Domu Dziecka. Było tego tak dużo, że Andrusiewicz planował zamówienie specjalnego samochodu, który wszystko dostarczy do Skopania. Dużym gestem wykazali się przedstawiciele firmy Kirchhoff, którzy na rzecz Domu Dziecka przelali 2 tysiące złotych. Dyrektor placówki nie wiedział jak dziękować.
Gdy wybrzmiały bardzo, bardzo długie słowa gratulacji dla Andrusiewicza na scenie pojawił się niecodzienny duet: redaktor naczelna Korso Marlena Bogdan-Marut oraz autor Encyklopedii Mielca Józef Witek. Przynieśli drugą Skałkę Korso. Wyjaśnili, że to nagroda dodatkowa - z okazji 18 lat istnienia plebiscytu - przyznana poza regulaminem dla osoby, która mocno zasłużyła się dla miasta a zgodnie z regulaminem nie może w plebiscycie brać udziału. Skałka powędrowała do prezesa Agencji Wydawniczo Reklamowej Korso Bogdana Rojkowicza.
W uroczystości rozstrzygnięcia plebiscytu udział wzięło ponad 100 osób. Zdobywcy tytułu Mielczanin Roku 2014 towarzyszyła licznie rodzina i współpracownicy. Muzyczną oprawę przygotowali członkowie orkiestry kameralnej. Skoro laureat jest osobą z dużym poczuciem humoru to i podczas uroczystości nie zabrakło żartów: małegp quizu znajomości życią Eugeniusza Andrusiewicza czy namówienia go do naprawy awarii oświetlenia... oczywiście improwizowanej.
hm
0 0
Nagroda we właściwych rękach. Takich ludzi jest teraz mało więc szczególne podziękowania i gratulacje dla P.Andrusiewicza za to co robi i jaki jest. BRAWO!!!