[FOTORELACJANOWA]12107[/FOTORELACJANOWA]
Miesiące przygotowań, dziesiątki zaangażowanych osób, bogata sceneria, barwne kostiumy i w pełni autorski scenariusz - tak przedstawić można musical „NieUdacznicy”. To kolejna taka produkcja, która sięga po młode talenty i wprowadza je na wielką scenę, pozwalając im też na naukę od nieco starszych i doświadczonych artystów. Mielec ma już swoją tradycję w tworzeniu taneczno-muzycznych spektakli. Publiczność obejrzała już takie musicale jak „Hakuna Matata - Chwytaj Dzień”, „W tym roku Świąt nie będzie” oraz „Siostrzyczki”. Ten ostatni z nich miał swoją premierę aż 5 lat temu. „NieUdacznicy” to powrót do efektownych występów.
- Tu muzyka splata się z magią, a marzenia tańczą. Dzisiaj zabierzemy państwa do zupełnie nowego świata, w którym nic nie jest takie, jakim się wydaje - zapowiadała Justyna Pomykała-Berrached, zastępca dyrektora SCK. - Przed nami bajkowi bohaterowie, których losy potoczyły się nieco pod górkę i daleko im do bajkowego „i żyli długo i szczęśliwie”.
- To największa produkcja naszego Domu Kultury ostatnich lat! - podkreślała.
Musical przenosi widzów do studia filmowego Cruelli de Vil. Tytułowi NieUdacznicy to bohaterowie dobrze nam znanych bajek, których losy potoczyły się... przewrotnie. Na scenie pojawią się m.in. Pinokio, Dżin, Herkules czy Arielka, którzy uwikłani zostaną w intrygi Cruelli.
Scenariuszem i reżyserią spektaklu zajęła się Anna Leszkiewicz. Pomagały jej Izabela Serwan i Julia Kożuszna, która wcieliła się też w postać Cruelli. - Pomysł narodził się w mojej głowie. Poprosiłam Izę i Julię, żeby mi pomogły. To nie miał być musical. Pierwszą moją myślą było stworzenie świątecznego show, składającego się z ośmiu klipów. Jednak z dziewczynami doszłyśmy do wniosku, że nie da się puścić samych piosenek, tylko trzeba stworzyć jakieś teksty. Postanowiłyśmy więc zrobić coś pełnometrażowego. Od słowa do słowa powstał musical „NieUdacznicy” - mówiła Anna Leszkiewicz.
Żeby jednak zacząć prace nad musicalem, konieczne było przeprowadzenie castingu. Zainteresowanie udziałem w spektaklu przerosło wszelkie oczekiwania, a o rolę ubiegali się nie tylko młodzi ludzie z powiatu mieleckiego, ale i ościennych miast. - Spotykaliśmy się od maja. W październiku zrobiło się gorąco, jak zaczęliśmy wszystko łączyć. To nie było łatwe, dla wielu osób była to pierwsza styczność ze sceną, scenografią, mikrofonami - relacjonowała.
- Teraz, po premierze, czuję ogromne szczęście i wdzięczność. Skrzydła rosną. Usłyszałam kiedyś słowa „fajnie, że robicie w Mielcu coś takiego, bo nawet nie wiemy ile zdolnej młodzieży mamy”. Czasami ludzie na casting przychodzą do końca nie wiedząc po co, ale chcą spróbować - i my też. Przyciągnięcie tych osób to coś ważnego. Młodzież ma szansę zmierzyć się ze wszystkim, co dzieje się na scenie - powiedziała Anna Leszkiewicz.
„NieUdacznicy” to też autorskie piosenki. Za ich teksty odpowiedzialna była Małgorzata Pazdro. O oprawę muzyczną zadbali Waldemar Ozga i Big Mielec Band.
Premiera za nami, ale przed aktorami i twórcami intensywny czas. W najbliższych dniach zagrają „NieUdaczników” aż 11 razy. Większość to występy dla uczniów mieleckich szkół. Spektakl dla szerokiej publiczności będzie można obejrzeć 11 grudnia. Bilety dostępne są w kasie kina Galaktyka.