Zamknij

Małżeństwo przyznało się do zarzutów. Chodzi o śmiertelne zatrucie

20:22, 19.02.2024 Aktualizacja: 21:00, 19.02.2024

Po dzisiejszym przesłuchaniu przez prokuratora w Tarnobrzegu wiadomo, że małżeństwo spod Mielca usłyszało już wstępne zarzuty i przyznało się do winy. Nie odpowiadali jednak na pytania.

Zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - taki zarzut usłyszało w poniedziałek w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu małżeństwo spod Mielca, które w Nowej Dębie sprzedawało galaretkę przygotowaną z mięsa niewiadomego pochodzenia.

Mięso, które posłużyło do przygotowania galaretki w słoiku nie było w żaden sposób ewidencjonowane, nie spełniało więc szeregu wymagań do prowadzeni produkcji wyrobów mięsnych.

Wiadomo, że 55-letnia Regina S. i 56-letni Wiesław S. nie odpowiadali na pytania zadawane przez prokuratora. Zarzuty, jakie usłyszeli są zarzutami wstępnymi - mogą się zmienić po przeprowadzeniu sekcji zwłok zmarłego mężczyzny, który zjadł galaretkę, a także pełnych badań toksykologicznych - wymaganych w takim przypadku. Wszystko wskazuje na to, że na wyniki takich specjalistycznych badań przyjdzie poczekać kilka tygodni.

Po przesłuchaniu podejrzanych zostali oni zwolnieni do domu. Zastosowano wobec nich dozór policji i zakaz wyrobów mięsnych oraz ich sprzedaży.

Przypomnijmy, że małżeństwo spod Mielca: 55-letnia Regina S. i 56-letni Wiesław S. zostało zatrzymane po tym, jak policja dostała informację, że w sobotę w szpitalu zmarł 54-letni obywatel Ukrainy Jurij N. Mężczyzna zjadł galaretę wieprzową kupioną na targowisku w Nowej Dębie. Domowymi wyrobami sprzedawanymi z samochodu zatruły się także dwie inne osoby: 67- i 72-latka. Jak poinformowała policja, jedna z kobiet w stanie poważnym została przetransportowana do szpitala w Krakowie.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu. - Postępowanie prowadzone jest w kierunku bezpośredniego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wyrób i wprowadzenie substancji szkodliwych dla zdrowia w wyniku czego doszło do zgonu jednej osoby, a także nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu co najmniej dwóch osób - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prokurator Andrzej Dubiel.

(hm)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%