- Zdjęcie do tablicy pochodzi ze zbiorów Yad Vashem. Mamy ich zgodę na jego umieszczenie. Treść zawarta w tablicy była też opiniowana przez IPN. Jest też zgoda właściciela terenu, czyli Polskich Linii Kolejowych - przekazuje Izabela Sekulska, założycielka grupy Mayn Shtetele Mielec, która jednoczy się w sprawach pamięci o mielczanach - Żydach zamordowanych m.in. w ramach Akcji Reinhardt w marcu 1942 roku.
Tablica została umieszczona na betonowym bloku 19 kwietnia. Widnieje na niej jednak data 9 marca - to rocznica pamiętnego marszu wzdłuż linii kolejowej.
Warto podkreślić, że od początku do końca wszystkie działania zmierzające do pozostawienia bloku w tym miejscu, jak i zawieszenia tablicy pamiątkowej, zostały wykonane w ramach wolontariatu, jako społeczny odzew mielczan - pasjonatów historii nie tylko Mielca, ale przede wszystkim społeczności tego miasta, w tym także liczebnie niegdyś znacznej społeczności żydowskiej.
Przypomnijmy, że to właśnie mieleccy pasjonaci historii już przed laty dostrzegli, że betonowy blok ze zdjęcia wykonanym 9 marca 1942 roku, stoi w tym miejscu do dzisiaj. Na wspomnianym zdjęciu widać grupę Żydów prowadzonych z mieleckiego Rynku do hangarów na lotnisku. Większość z tych ludzi zginęła, część została wręcz rozstrzelana podczas samej wędrówki. Ci bardziej wytrwali, zostali wywiezieni w wagonach do obozów zagłady.
Gdy w kontekście realizowanej modernizacji linii kolejowej L25 pojawiło się zagrożenie, że kamień zostanie usunięty, podjęto działania, by „ocalić” betonowy blok w tym miejscu - jako „świadka” tragicznej historii mieleckich Żydów. Teraz te działania zakończyły się sukcesem.
Betonowy blok jest elementem kolejowej infrastruktury z początku XX wieku. Można go zobaczyć przy drodze wylotowej z Mielca w kierunku Tarnobrzega, tuż za nowowybudowanym wiaduktem kolejowym.