[FOTORELACJANOWA]12986[/FOTORELACJANOWA]
Marian Pietruszka to artysta, który łączy malarstwo z unikatową techniką korzenioplastyki. Czerpie inspirację z natury, lokalnej tradycji, motywów od zawsze obecnych w naszej kulturze, tworząc pełne symboliki i emocji kompozycje.
- Cieszę się, że tyle osób postanowiło spędzić to piątkowe popołudnie w bibliotece z pracami nietuzinkowymi, wyjątkowymi i mocno zakorzenionymi w naszym mieście - powiedziała otwierając piątkowy wernisaż wystawy Jolanta Strycharz, zastępca dyrektora SCK ds. Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- To, co widzimy na tych obrazach to nasz Mielec - miasto, które się zmienia i możemy to dostrzec na tych obrazach, które pan Marian maluje od wielu, wielu lat i z dokładnością fotografuje i przenosi na płótno - podkreśliła. Jak dodała, na wystawie pokazano też wyjątkową sztukę - korzenioplastykę. - To łączenie natury z wyobraźnią i duszą artysty. Tak te korzenie może pokazywać tylko i wyłącznie osoba o wielkim talencie i wielkiej wrażliwości.
- Rozmawiałem z kilkoma osobami na temat tych prac. Każdy zachwyca się czym innym, każdy znajduje inny szczegół, artefakt, ale wszyscy podkreślają, że trzeba mieć nie lada wyobraźnie i niezwykły zmysł artystyczny, aby podróżując przez las, w tym kawałku drewna zobaczyć postać, zwierzę czy kształt, który potem można dopracować i wydobyć z niego tą piękną sztukę - przyznał z kolei Damian Małek, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu, który w imieniu prezydenta Mielca wręczył artyści grawerton z okazji 43-lecia pracy artystycznej.
- Dziękuję za piękne zaprezentowanie moich prac. Dziękuję wszystkim, że tak licznie przybyli i zachęcam, żeby zapoznać się z tymi pracami - powiedział skromny bohater wystawy - Marian Pietruszka.
Wystawa jego prac dostępna będzie w Galerii Miejskiej Biblioteki Publicznej przez całe wakacje - do 31 sierpnia.