[FOTORELACJANOWA]12905[/FOTORELACJANOWA]
Muzyka z filmów o Jamesie Bondzie, suita z „Opowieści z Narnii”, walc z „Ziemi obiecanej” czy w końcu kultowe dźwięki z „Siedmiu wspaniałych” zabrzmiały w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wszystko za sprawą Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej, która właśnie muzykę filmową wybrała, by zakończyć swój ósmy sezon artystyczny.
Mielecka hala wypełniła się melomanami, którzy entuzjastycznie przyjęli muzyczne propozycje symfonikow. - Są państwo niesamowici i uważamy tę edycję za najlepszą. To nie tylko nasze odczucia. Jeszcze nigdy tak wielu melomanów nas nie słuchało i jeszcze nigdy nie „dowodziłem” tak wieloma muzykami - dzisiaj jest tu ze mną 47 osób - podsumowywał Piotr Wyzga, dyrygent Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej.
- Ten piękny sen Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej ciągle się rozwija i intryguje coraz dalsze ośrodki. Na pewno jednak nie będą one mieć takich melomanów jak my - ci mieleccy są bowiem wyjątkowi! - podkreślał.