Koszykówka wymaga od gracza dużej wytrzymałości, silnego ducha zespołowego i wielu umiejętności, aby pokonać przeciwników i wygrać mecz. Przewiń do 1891 r., aby przyjrzeć się początkom koszykówki jako sportu i przypomnieć niektóre z najważniejszych wydarzeń z jej historii. W tym artykule czekasz na 10 najciekawszych faktów, przeczytaj i zobacz, którego z nich nie znałeś. Więcej informacji znajdziesz na https://wirolot.pl/.
Zacznijmy od być może najbardziej znanego faktu dla wielu. Koszykówka została wynaleziona przez nauczyciela wychowania fizycznego Jamesa Naismitha. Stało się to w 1891 roku w Springfield w stanie Massachusetts. Aby rozcieńczyć nudne zajęcia swoich uczniów na sprzęcie gimnastycznym, Naismith zmuszony był wymyślić nową grę, która ostatecznie miała ogromny wpływ na rozwój światowej kultury.
Teraz trudno w to uwierzyć, ale początkowo w koszykówkę grano piłką nożną. Zamiast zwykłych koszy zastosowano kosze brzoskwiniowe, a sędziowie musieli usuwać z nich bile po każdym zdobytym punkcie. Kosze z siatkami pojawiły się dopiero w 1900 roku. W tym samym czasie wynaleziono tablice do koszykówki, które chroniły piłkę i kosz przed interakcjami z publicznością.
Drybling był pierwotnie zabroniony w koszykówce. Zamiast tego każdy gracz musiał strzelać do kosza z miejsca, w którym złapał piłkę. Dopiero w 1897 roku zespół Yale University po raz pierwszy wykorzystał drybling jako sposób na awans piłki. Ten element zakorzenił się w grze i po 4 latach został utrwalony w zasadach.
Początkowo koszykówka nie miała jasnych zasad dotyczących liczby osób w każdej drużynie. Naismith chciał, aby gra była dość darmowa i każdy mógł w niej uczestniczyć. Przez jakiś czas domyślna łączna liczba graczy wynosiła 18. Następnie koszykówka przeszła do naszego zwykłego formatu 5x5, a następnie zrewolucjonizowała 3x3.
Jeden z najbardziej spektakularnych elementów gry, slam dunk został oficjalnie zakazany przed sezonem 1967-1968. To ograniczenie trwało do sezonu 1976-1977. Uważamy, że była to jedna z najnudniejszych dekad w historii gry.
Wyobraź sobie, że przed 1910 r. pchanie, trzymanie, potykanie się, uderzanie przeciwnika nie były uważane za faule. To właśnie w tym roku to szaleństwo zakończyło się wprowadzeniem zasady dyskwalifikacji graczy za 4 skumulowane faule. Liczba fauli wzrosła do 5 w 1946 roku, a w następnym roku do 6.
Sędziowie koszykówki musieli nie tylko monitorować przebieg meczu, ale także stale kontrolować czas, więc sędziowie zawsze mieli przy sobie zegarki. Liczono tylko całkowity czas, 24 sekundy na atak jeszcze nie istniały. Ta innowacja pojawiła się w koszykówce w 1954 roku, aby dodać rozgrywce dynamiki.
Wiele osób wie, że koszykówka uniwersytecka w Stanach Zjednoczonych cieszy się ogromną popularnością wśród publiczności, ale osiągnęła swój szczyt w 1979 roku, kiedy Michigan State i Indiana State College zagrały ze sobą w finale sezonu. A ta walka jest nadal jedną z najpopularniejszych gier w historii koszykówki uniwersyteckiej. Zainteresowanie meczem wywołał przede wszystkim pojedynek bardzo wówczas młodego Magica Johnsona (Michigan) i Larry'ego Birda (Indiana). Następnie to właśnie ta konfrontacja między graczami stanie się główną konfrontacją w NBA lat 80. i wyniesie ligę na zupełnie nowy poziom popularności.
Nieodzowny nowoczesny element koszykówki, rzut za trzy punkty pojawił się w grze dopiero w 1961 roku. Wcześniej wszystkie rzuty były warte 2 punkty, a rzuty wolne 1 punkt. Oczywiście znaczniki gry były zupełnie inne. Rzuty za trzy punkty zostały po raz pierwszy wprowadzone w rozgrywkach Wschodniej Profesjonalnej Ligi Koszykówki, a od 1968 r. koszykarze z dalekiego dystansu są oficjalnie zapisani w zasadach NBA.
Kultowe Air Jordan 1 nie zawsze cieszyły się popularnością. Model ten szczególnie nie spodobał się kierownictwu NBA w połowie lat 80-tych, kiedy to His Air Michael Jordan zamienił konwencjonalne białe trampki na model w czerwono-czarnej kolorystyce. Lidze nie spodobał się ten obrót spraw, a za każde wejście na parkiet w tenisówkach „niezgodnie z regulaminem” Jordan musiał zapłacić grzywnę w wysokości 5000 dolarów. Warto zauważyć, że sam Michael nie zapłacił ani centa, ponieważ wszystkie grzywny, które wywołały ogromne poruszenie wśród publiczności i były swoistą reklamą samych tenisówek, zapłaciła firma Nike.
