Choć szał na kryptowaluty już się zakończył, a świat oswoił się z bitcoinami oraz NFT, to wiele osób wciąż aktywnie inwestuje w wirtualne pieniądze. Wciąż można na tym nieźle zarobić, nawet jeśli jest to bardzo ryzykowne i często kończy się stratą całości wykorzystanego kapitału. Nawet jeśli znajdujemy się w gronie pechowców, to musimy zapłacić fiskusowi odpowiedni procent od wykonanych transakcji. Ale to nie jest jedyna sytuacja, w której trzeba rozliczyć podatek od kryptowalut. Kiedy i jak należy tego dokonać?
Kryptowaluty to ogólna nazwa na wirtualne formy pieniądza, które są wydawane nie przez państwowe banki centralne, a przez prywatnych lub zdecentralizowanych emitentów. Do tej kategorii zaliczają się głównie najpopularniejsze wirtualne waluty takie jak bitcoin, litecoin, ethereum czy ripple, ale też mniej znane tokeny, w tym NFT, czyli wirtualne certyfikaty własności, uwielbiane przez niektórych inwestorów.
Uzyskiwanie korzyści majątkowych z kryptowalut jest opodatkowane. Za każdym razem, gdy je kupujemy lub sprzedajemy, powstaje obowiązek podatkowy wobec państwa. To właśnie dlatego warto zbierać wszystkie potwierdzenia wpłat oraz wypłat na giełdę kryptowalut, a także potwierdzenia sprzedaży lub kupna kryptowaluty w specjalnych bankomatach, kantorach lub od osób prywatnych. Pod koniec roku trzeba uwzględnić w zeznaniu podatkowym każdą, nawet najmniejszą transakcję – warto wcześniej zebrać wszystkie dokumenty, by móc to łatwo obliczyć.
Co istotne, jeśli kupiliśmy kryptowalutę, to nie zawsze oznacza to, że faktycznie będziemy musieli zapłacić za to podatek. Wszystko zależy od tego, czy w danym roku dokonaliśmy sprzedaży wirtualnej waluty – a także od tego, jakie koszty ponieśliśmy. Ile wynosi podatek od kryptowalut, jak go rozliczyć i do kiedy trzeba dokonać zapłaty?
Podatek od kryptowalut to 19 proc. od przychodu ze sprzedaży pomniejszonego o koszty. Obowiązek podatkowy powstaje za każdym razem, gdy wymieniamy wirtualną walutę na złotówki lub dowolny inny prawny środek płatniczy. 19 proc. to dokładnie tyle samo, co w przypadku dochodów majątkowych z giełdy lub instrumentów finansowych – jak wyjaśnia Portal Finansowy redpilersi.pl, rozliczając się wykorzystujemy nawet ten sam formularz, czyli PIT-38.
Jeśli chodzi o koszty związane z kryptowalutwami, to inwestorzy najczęściej wskazują prowizje i opłaty związane z zakupem waluty u pośrednika (giełda kryptowalut, kantor, osoba prywatna), a także z ich wysyłką – za każdy przelew w wirtualnej walucie z reguły trzeba uiścić mniejszą lub większą opłatę transakcyjną. Ale to nie wszystko, bo przy wyliczaniu wysokości podatku możemy też uwzględnić inne koszty uzyskania przychodu, takie jak rachunki za prąd czy internet, a nawet opłaty poniesione na zakup, utrzymanie i amortyzację sprzętu kopiącego wirtualne pieniądze. Znaczenie mają zarówno koszty związane z zakupem kryptowaluty, jak i z jej sprzedażą. Oczywiście wszystkie wydatki trzeba mieć odpowiednio udokumentowane – może się to okazać niezbędne, jeśli Urząd Skarbowy dopatrzy się jakiś nieprawidłowości.
ksiegowy w trakcie pracy
Jak już wspomnieliśmy, dochody za handel kryptowalutami wykazujemy w ramach zeznania PIT-38, który służy do rozliczania zysków z majątku. W części E formularza znajduje się pole „odpłatne zbycie walut wirtualnych” – należy wpisać tam wszystkie dane, których żąda od nas Urząd Skarbowy. Są to: przychód, koszty poniesione w zeszłym roku podatkowym oraz koszty poniesione w ubiegłych latach, ale wcześniej niepotrącone.
Na podstawie podanych informacji program powinien automatycznie obliczyć wysokość podatku do zapłaty. Raczej nie będzie on zbyt duży, szczególnie jeśli wykazaliśmy szereg kosztów, jakie ponieśliśmy w związku z handlem kryptowalutami. Wypełniony formularz należy złożyć w Urzędzie Skarbowym w formie elektronicznej najpóźniej do 30 kwietnia. Fiskus powinien udostępnić specjalny rachunek, na który należy wpłacić należy podatek – można go znaleźć na koncie w rządowym serwisie podatkowym.