Grupa radnych miejskich odwiedziła strategiczne dla miasta Mielca obiekty, które zapewniają dostawę wody pitnej i odprowadzają ścieki. Rajcy usłyszeli o sporym problemie związanym z zaopatrzeniem mielczan w wodę.

Ujęcie wody na Wisłoce, stacja uzdatniania wody zlokalizowana w centrum miasta i miejska oczyszczalnia ścieków – te miejsca kilka dni temu wizytowali radni miejscy z Mielca. Usłyszeli dobre i złe wiadomości.

[FOTORELACJA]10287[/FOTORELACJA]

Nowe źródło wody dla Mielca

W czerwcu 2012 roku, gdy prezydentem Mielca był Janusz Chodorowski, magistrat poinformował o rozpoczęciu poszukiwań nowego źródła wody dla miasta Mielca. Mowa była o tak zwanej wodzie podziemnej - czwartorzędowej. 

Na polecenie prezydenta miasta, Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Mielcu zleciło Krakowskiemu Przedsiębiorstwu Geologicznemu PRO-GEO wykonanie próbnych studni, dzięki którym zostały przeprowadzone badania warunków hydrogeologicznych zbiornika wód podziemnych o numerze 425. 

– To jeden z największych takich zbiorników w naszym kraju. Już w tej chwili czerpią z niego wodę m.in. Przyłęk, Cmolas, Stalowa Wola i Nowa Dęba. Zbiornik jest rozpoznany przez specjalistów i uznany za jeden z najzasobniejszych – mówił w 2012 roku Wiesław Ciężadło, dyrektor MPGK Mielec. Kształt zbiornika przypomina trójkąt, którego wierzchołki wyznaczają okolice Dębicy, Stalowej Woli i Rzeszowa.

Prezydent Mielca Janusz Chodorowski przyznawał w 2012 toku, że po dużych wydatkach na modernizację systemu oczyszczania ścieków, jakie miasto poniosło w tamtych latach, przyszedł czas zadbać o bezpieczne źródło czystej wody dla Mielca. 

- Może to być woda lepszej jakości, niż niektóre wody butelkowane. Dlatego uważam, że musimy zrobić wszystko by woda z ujęcia głębinowego została doprowadzona do miejskiej sieci wodociągowej – powiedział w 2012 roku Janusz Chodorowski. 

Prezydent podkreślał również inny, ekonomiczny aspekt tego przedsięwzięcia. 

- Wciąż rosną koszty energii i jej pochodnych, co powoduje, że uzdatnienie wody z ujęcia na rzece Wisłoce także staje się coraz kosztowniejsze. To oczywiście ma wpływ na cenę wody. Niewykluczone zatem, że nowe ujęcie może stać się bardziej opłacalne dla miasta i dla nas wszystkich – dodawał w 2012 roku. 

Kolejnym atutem zasilenia miasta z wód głębinowych jest uniezależnienie od stanu rzeki, ponieważ każde skażenie Wisłoki, spowodowane np. niekontrolowanym zrzutem zanieczyszczeń, dostaniem się do koryta nawozów sztucznych lub powodzią, może poważnie zakłócić dostarczenie wody dla miasta. 

- Woda z ujęcia podziemnego jest bezpieczniejsza i stabilniejsza pod względem składu chemicznego. Ryzyko zanieczyszczenia takiego zbiornika jest bliskie zeru - powiedział Janusz Chodorowski.

Cena wody w Mielcu wzrośnie o 100 procent?

Próbne odwierty wykonane w 2012 roku potwierdziły, że Mielec może być zaopatrywany wodą czwartorzędową. W sumie powstało kilkanaście odwiertów, z których można czerpać taką wodę dla mielczan.

Przed laty urzędnicy skalkulowali koszty budowy wodociągu, który dostarczy wodę do miasta z okolic Przyłęku czy Biesiadki. Zaplanowana została też niezbędna modernizacja stacji uzdatniania wody w Mieklcu. Mówiło się o 40 milionach złotych. Ruszyły także prace zmierzające do uchwalenia przez sąsiednie gminy, na których terenie miał powstać wodociąg, odpowiednich planów zagospodarowania przestrzennego.

Dzisiaj mamy rok 2023 i wody czwartorzędowej w Mielcu nie ma. I nie zanosi się, by szybko była do mieleckich domów dostarczona. Inwestycja nie ruszyła.

O losy tego projektu radni miejscy kilka dni temu pytali przedstawicieli Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Nie byli zachwyceni odpowiedziami. Dowiedzieli się, że w 2015 roku zapadła decyzja o przeniesieniu prac związanych z wodą czwartorzędową z MPGK bezpośrednio do Urzędu Miejskiego. Prezydentem wówczas był Daniel Kozdęba.

Dopiero przed rokiem MPGK zostało znów poproszone o zajęcie się tym tematem. Mieli to zrobić wspólnie przewodniczący Rady Miejskiej Bogdan Bieniek i prezydent Jacek Wiśniewski. Co działo się między 2015 a 2022 rokiem? Radni oceniali, że ten czas został zmarnowany.

MPGK dosyć szybko podjęło się ponownych przygotowań do uruchomienia nowego źródła wody dla miasta. Równie szybko pojawiły się poważne problemy. Koszt inwestycji urósł z 40 do około 70 milionów złotych. 

Przedsiębiorstwo zleciło też studium wykonalności dla tej inwestycji. To potwierdziło jej sensowność. Okazało się jednak, że budowa nowego źródła wody teraz spowodowałaby wzrost ceny wody na terenie Mielca o minimum 100%! 

Oczywiście Rada Miejska wspólnie z prezydentem mogłaby decydować się na dopłaty do wody dla mieszkańców miasta, by tych podwyżek nikt nie odczuł.

Marek Bąbała, prezes MPGK, podkreślił, że czeka na decyzje w tej sprawie. Docenił zainteresowanie się sprawą radnych. Sami rajcy jednak zwracali uwagę, że podczas ich wizyty nie było prezydenta miasta.

Ujęcie czeka na inwestycje

MPGK Mielec czekając na wody czwartorzędowe ograniczyło prace remontowe czy modernizacyjne na działającym cały czas ujęciu wody na rzece Wisłoce, zlokalizowanym w osiedlu Wojsław.

To budowle już wiekowe, gdzie większych prac nie było od bardzo dawna. Inwestycje potrzebne są także w stacji uzdatniania wody pochodzącej z Wisłoki. Tu potrzebna jest wymiana filtrów węglowych.

MPGK szacuje, że najpilniejsze roboty pochłoną około 7 milionów złotych. Przedsiębiorstwo zamierza je uruchomić. Marek Bąbała podkreśla tu, że trzeba podjąć decyzje i działania, by nie doszło do sytuacji, że w Mielcu zabraknie wody!

Co z wodami podziemnymi? Radni usłyszeli niezobowiązującą opinię, że wobec znacznego wzrostu kosztów może warto poczekać na „lepsze czasy”. 

Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej natomiast zapewnia, że ujęcie wody na Wisłoce wraz ze stacją uzdatniania mogłoby obsłużyć jeszcze wiele tysięcy mieszkańców, na przykład gminy powiatu mieleckiego, które miały spore problemy z dostawami wody.

Taka koncepcja była kilka lat temu zgłaszana wójtom, ale magistratowi nie udało się dojść do porozumienia z gminami. Radny miejski Krzysztof Szostak, który pracuje w zakładzie gospodarki komunalnej w Przecławiu, dodawał natomiast, że w ostatnich latach podmieleckie gminy zainwestowały w swoje wodociągi i w znacznym stopniu swoje problemy zniwelowały. 

Marek Bąbała podkreślał, że trudno też myśleć o całkowitym wyłączeniu ujęcia z Wisłoki. Gdyby uruchomione zostały wody czwartorzędowe, to miasto miałoby dwa bezpieczne źródła wody. 

Co ze ściekami? 

Radni wizytowali także oczyszczalnię ścieków w Mielcu, która powstała w 2008 roku. 

- To największa w historii Mielca inwestycja komunalna. Dzięki niej woda w Wisłoce i Wiśle będzie znacznie czystsza. Możemy powiedzieć, że mieszkamy w Europie – powiedział prezydent Janusz Chodorowski podczas otwarcia tego obiektu.

Tu już MPGK nie zgłaszało poważniejszych problemów. Oczyszczalnia pracuje bez przerwy, jej przepustowość pozwala na odbiór ścieków dodatkowo od około 20 tysięcy mieszkańców.

Prezes Marek Bąbała pokazywał radnym też efekty pracy oczyszczalni. Zapewniał, że do Wisłoki odprowadzana jest bardzo czysta woda.

Co ważne, 99 procent terenu miasta wyposażone jest już w kanalizację sanitarną. Bez przyłączy pozostaje około 500 mieszkańców. Trwa jeszcze budowa kanalizacji w osiedlu Rzochów, w rejonie ulicy Grzybowej, w planie jest też taka inwestycja na ulicy Jagodowej.

MPGK ma też powody do dumy. Zakładowe laboratoria badające ścieki i wodę uzyskały akredytacje potwierdzające odpowiednią jakość ich pracy.