Zrealizowana w ostatnich miesiącach modernizacja stacji uzdatniania wody w miejscowości Jaślany w gminie Tuszów Narodowy pozwoliła zabezpieczyć ciągłość dostaw wody dla mieszkańców. Zainwestowano 1 mln 800 tys. zł, ale potrzeb wciąż jest sporo.

W gminie Tuszów Narodowy zrealizowano prace mające na celu poprawę jakości świadczonych usług zaopatrzenia mieszkańców w wodę poprzez zwiększenie przepustowości uzdatniania wody na dobę. 

W ramach inwestycji przebudowana została stacja uzdatniania wody w Jaślanach, powstał nowy zbiornik retencyjny oraz odcinek magistrali sieci wodociągowej przesyłowej. Wymienione i powiększone zostały złoża filtracyjne manganu oraz żelaza, związane z procesem technologii uzdatniania wody.

- Zmieniło się bardzo dużo, ale przede wszystkim chodziło o to, żeby tej wody nie brakowało. Nowe filtry pozwalają na znacznie większy przepływ wody - mówi Andrzej Głaz, wójt gminy Tuszów Narodowy, który w piątek gościł na miejscu samorządowców, senatora PiS Zdzisława Pupę i dziennikarzy.

[FOTORELACJA]8925[/FOTORELACJA]

Inwestycje poczynione w Jaślanach to jednak nie koniec listy potrzeb. Ta wciąż jest długa. 

- Potrzebowalibyśmy nowego ogrodzenia, bo to aktualne pamięta jeszcze czasy początków tej stacji. Przydałoby się wykonać pełny monitoring całego obiektu - mówi Zygmunt Nowak, kierownik Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Jaślanach. Na liście potrzeb jest zakup specjalistycznego pojazdu do prac technicznych, a być może też mini-koparki do usuwania awarii na wodociągach.

Kierownik stacji zwracał też uwagę na potrzebę instalacji fotowoltaicznej, która pozwoliłaby wprowadzić oszczędności na energii elektrycznej. - To są jedne z największych kosztów na zakładzie. To około 140 tys. zł rocznie. Potrzebowalibyśmy instalacji na około 150 kW, ale początek gdyby udało się pozyskać te 50kW to by było dobrze. Uważam, że naprawdę warto, bo taka instalacja zaspokoiłaby 1/3 naszych potrzeb energetycznych - dodał Zygmunt Nowak.

- Kolejnym tematem, zwłaszcza w dobie pandemii, byłyby zdalne odczyty wodomierzy - dodawał.

Finalnie stacji brakuje pełnoprawnego parkingu. Teren przed zakładem nie jest utwardzony, przez co po opadach deszczu robi się tam błoto. 

M.in. właśnie z tymi potrzebami zwracano się podczas piątkowej wizyty w stacji uzdatniania do senatora Zdzisława Pupy, by ten wsparł gminę w staraniach o pozyskanie środków zewnętrznych.