W poniedziałek, na numer stacjonarny 85-letniego mieszkańca Mielca, zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako policjantka. W trakcie rozmowy, stwierdziła, że mężczyzna zostanie oszukany przez inne osoby, dlatego ona zabezpieczy jego pieniądze. Rzekoma policjantka podawała, że na miejscu jest również grupa policjantów biorących udział w akcji zatrzymania „oszustów”. Senior zaufał swojej rozmówczyni i zgodnie z instrukcją przekazał swoje oszczędności w reklamówce - przed wejściem do bloku nieznanemu mężczyźnie.
Pieniądze miały być zabrane rzekomo tylko w celu zabezpieczenia przed oszustami. Senior uwierzył, że pomoże złapać oszustów i tym samym stracił 65 400 złotych i 1 000 dolarów amerykańskich.
Mieleccy policjanci przestrzegają przed takimi zagrożeniami, apelują o rozwagę i ostrożność. - Przypominamy, że funkcjonariusze nigdy nie żądają pieniędzy. Nie proszą też o ich przekazanie innej osobie, przelanie na konto, czy pozostawienie w umówionym miejscu. Jeśli ktoś kontaktuje się telefonicznie, podając się za policjanta, lub innego funkcjonariusza i angażuje cię do działań policyjnych rozłącz się. Natomiast jeżeli ktoś podaje się za osobę ci bliską i prosi o pieniądze by wyjść z opresji nie daj się ponieść emocjom. Oszust wykorzysta twoje zdenerwowanie i będzie manipulował. Dlatego szybko zakończ połączenie, nawiąż kontakt z osobą wiarygodną i sprawdź czy takie informacje polegają na prawdzie - przekazuje Bernadetta Krawczyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
[ZT]92799[/ZT]