Do niewiarygodnych scen doszło 17 listopada w Mielcu. Do starszej kobiety mieszkającej przy ul. Chopina zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Wypytywał on kobietę o posiadanie pieniędzy czy innych kosztowności w postaci biżuterii.
Kobieta przyznała, że ma w domu banknoty w polskiej walucie. Po tej deklaracji, mężczyzna podający się za policjanta, nakazał kobiecie zabezpieczyć drzwi do mieszkania, „bo po okolicy grasują bandyci i mogą wpuścić do mieszkania gaz usypiający”.
Następnie oszust poradził kobiecie spakowanie oszczędności do reklamówki i wyrzucenie ich przez okno, gdzie miały zostać zabezpieczone przez „policję”. Kobieta spakowała do reklamówki swoje oszczędności - 60 tysięcy złotych - i wyrzuciła przez okno.
Komenda Powiatowa Policji w Mielcu prowadzi postępowanie w tej sprawie. Niestety do podobnych zdarzeń dochodzi co jakiś czas. Metoda „na policjanta” wciąż działa - mimo notorycznych apeli i ostrzeżeń mundurowych, by ostrzegać osoby starsze i uprzedzać o możliwości tego typu oszustw.
[ZT]72416[/ZT]
[ALERT]1669290030480[/ALERT]