[FOTORELACJANOWA]12146[/FOTORELACJANOWA]
Dochody Powiatu Mieleckiego dzielą się na bieżące w wysokości 246 mln zł i majątkowe - 42 mln zł.
Największym źródłem dochodów jest udział w podatkach - to ponad 137 milionów zł. To znacząca zmiana w porównaniu do poprzednich lat - wynikająca z reformy systemu finansowania samorządów przeprowadzonej przez rząd. Subwencja rządowa to 61 mln zł, środa europejskie to 36 mln zł, dotacje celowe - 22 mln. Pozostałe dochody opiewać będą na kwotę 32 mln zł.
Udział w podatkach to prawie połowa budżetu powiatu - dokładnie 47 proc.
Wydatki także dzielą się na bieżące - 238 mln zł i majątkowe 72 mln.
Na te pierwsze składają się przede wszystkim wynagrodzenia i pochodne - 157 mln zł, wydatki statutowe to 38 mln, dotacje na konkretne zadania to 31 mln zł. Wydatki z udziałem środków europejskich to 4 mln 717 tys. Obsługa długu to 2 mln zł.
Wydatki majątkowe to 71 mln z czego 35 mln z udziałem środków europejskich.
Na co powiat wydaje najwięcej? Tutaj niezmiennie największym punktem jest edukacja 181 mln zł. Bieżące wydatki na edukacje to 144 mln zł, a wydatki majątkowe - 36 mln zł. - Jeszcze nigdy powiat nie planował tak dużych środków inwestycyjnych na oświatę - powiedział starosta Kazimierz Gacek, zwracając przy tym uwagę na wskaźniki demograficzne.
- Młodzi ludzie mają tendencje do migrowania. Jako region przemysłowy tym charakterem wyróżniamy się i żeby przewagę wykorzystać, musimy inwestować w te obszary, które pozwolą nam powstrzymać zapaść demograficzną - podkreślił.
Pomoc społeczna w 2025 roku będzie kosztować powiat 32 mln zł. - Wspieramy rodziny, niepełnosprawnych, dzieci - powiedział starosta Gacek. Transport to w sumie 19 mln. zł, bezpieczeństwo publiczne - 15 mln zł, ochrona zdrowia - 7 mln zł. Tzw. pozostała działalność to 55 mln zł.
Jakie kluczowe inwestycje powiatu zaplanowano na 2025 rok? Pełną listę publikowaliśmy już na hej.mielec.pl - znajdziesz ją poniżej:
[ZT]91179[/ZT]
- Od 2025 roku zmianie uległ sposób finansowania samorządów. Celem tej zmiany jest wspomożenie samorządów, by miały bardziej ustabilizowane i zwiększone przychody, ale też zwiększenie wpływu na wydatkowanie - powiedział radny Grzegorz Tychanowicz. - Subwencja ma mieć tylko charakter uzupełniający. Zmiany PIT i CIT mają zwiększyć dochody własne powiatu. To pozytywne - powiedział Tychanowicz.
- Budżet powiatu na 2025 jest dość duży, a wręcz największy, bo wynosi 310 mln zł - komentował Tychanowicz. - Pomimo wyższych dochodów kolejny rok mamy do czynienia z rosnącymi kosztami zatrudnienia, ale i inwestycji. Mając to wszystko na uwadze apeluje o przyjęcie tego budżetu i głosowaniu za - podkreślił Grzegorz Tychanowicz w imieniu radnych zrzeszonych w Stowarzyszeniu Nasz Mielec.
- Jak popatrzymy na potrzeby to do oświaty dokładaliśmy i nadal dokładamy - zwracał uwagę Waldemar Barnaś, szef klubu PiS. - Starosta powiedział, że kończymy inwestycje, które były zaczęte, natomiast w przyszłym roku będą inwestycje z „naszego” budżetu. Pieniądze z Polskiego Ładu idą na remonty czy inwestycje drogowe, natomiast na pozostałe inwestycje tych pieniędzy jest mniej lub ich nie ma wcale - powiedział Barnaś.
- Brakuje mi takiego spojrzenia dalszego. Mamy dochody, wydatki, pieniądze, które przychodzą. Brakuje całościowego spojrzenia, na co przeznaczamy te pieniądze i czy to co robimy, będzie potrzebne w przyszłości. Zbudowaliśmy optymalny model oddziałów szpitala, ale dzisiaj kiedy by się przyjrzeć każdemu z osobna to mamy tam ogromne zaszłości. Nie wszystkie sale, pomieszczenia spełniają wymogi. Mamy środki na SOR, ale zapominamy, że musimy rozwijać to co jest, co kończą się możliwości przyjmowania pacjentów, zawiązywania nowych kontraktów - mówił.
- Widzę ciemne chmury. Obawiam się, że pan starosta może zostać grabarzem powiatu mieleckiego - stwierdził Zbigniew Tymuła z PiS. Nic nie mówi się o zadłużeniu powiatu, nic o obligacjach. Zadłużenia mamy 9,9 mln, obligacje 10,5 mln zł, więc w sumie prawie 20 mln zadłużenia. Nowy system finansowania jest, ale do szkół dokładamy 16 mln zł. Patrząc na szczeble wyżej - na rząd - to dzisiaj budżet jest przyjęty, który ma 240 miliardów deficytu. Już dzisiaj widać, że pieniądze nie będą płynęły, jak dotychczas - stwierdził Tymuła.
- Nie widzimy nowych pieniędzy, które już po roku nowego rzadu powinny się pokazać - komentował były starosta z Prawa i Sprawiedliwości. - Chciałbym, żeby ten budżet był zrealizowany, ale jeśli tak się stanie to deficyt będzie większy - stwierdził.
- Nie podchodzę z hurra optymizmem, ale staram się to widzieć realnie. Kiedy przeanalizowałem wydatki powiatu na różne dziedziny życia to rzeczywiście porównując wydatki na drogi przez lata i inwestycje w oświacie to była przepaść. Są pewne zaszłości, nie wyrównaliśmy poziomu nauki w szkołach i trzeba to powiedzieć - przyznał Andrzej Chrabąszcz, radny Razem dla Powiatu Mieleckiego, broniąc dużych wydatków na inwestycje w oświatę. - Jest to czas, żeby te sprawy załatwić - dodał.
- Nie jest to zły budżet w moim przekonaniu. 23 procent na wydatki majątkowe to nie jest zły procent, a to stanowi o rozwoju. Oczywiście mógłby być lepszy, ale zawsze mógłby być lepszy - ocenił radny Józef Rybiński. - Zadłużenie 10 procent to w moim przekonaniu jest „żadne” zadłużenie - oczywiście najlepiej byłoby mieć zerowe, ale pewnie nie da się tego zrobić - komentował dodając, że będzie głosował za przyjęciem budżetu. - Życzę zarządowi, żeby w ciągu roku udało się pozyskać więcej środków - dodawał.
- Nie oczekujcie od opozycji, że będziemy chwalić. Był obowiązek żeby przygotować budżet i to zrobiliście. Tak naprawdę nie potrzebujecie opozycji, żeby przyjąć ten budżet. Klub Prawa i Sprawiedliwości nie poprze tego budżetu - zapowiedział Waldemar Barnaś, szef klubu radnych PiS.