[ZT]93223[/ZT]
Nowy w radzie miejskiej klub radnych Teraz Mielec zwołał swoją pierwszą konferencję prasową. Powód jest poważny - powracający w Mielcu problem braku karetek w sytuacji zagrażającej życiu. Radni przygotowali treść apelu, który w imieniu całej rady miejskiej chcą skierować do minister zdrowia Izabeli Leszczyny i wojewody podkarpackiej Teresy Kubas-Hul. Pismo trafi także do mieleckich parlamentarzystów, apel o działanie skierowany jest też do radnych wojewódzkich z Mielca.
- Rada Miejska w Mielcu zwraca się z prośbą o zwiększenie liczby karetek pogotowia w mieście Mielec, gdzie obecny ich stan jest niewystarczający w stosunku do potrzeb społeczności - czytamy już na wstępie apelu przygotowanego przez radnych klubu Teraz Mielec.
- Ostatnie wydarzenia w 100% to potwierdzają. W dniu 26 stycznia doszło do zatrzymania akcji serca u jednego z mieszkańców miasta. Ze względu na to, że po raz kolejny jedyna wolna karetka stacjonowała w Borowej, wysłani zostali strażacy. Miesiąc wcześniej, 28 grudnia, w wypadku na mieleckim basenie, w którym ucierpiała 12-letnia dziewczynka, czas dojazdu karetki - tym razem z Padwi Narodowej - wyniósł - jak poinformowało pogotowie - prawie 16 minut - czytamy w treści apelu.
Radni zwracają uwagę, że takich przypadków w ubiegłym roku było nawet kilkanaście - gdzie z powodu braku karetek, pomocy w sytuacji zagrożenia życia udzielać musieli strażacy.
- Dyspozytornia ratownictwa w Mielcu została zlikwidowana i cały region obsługuje Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie. Taka sytuacja dodatkowo pogarsza stan rzeczy i wpływa negatywnie na czas reakcji służb - podkreślają radni z klubu Teraz Mielec.
Jak dodają, „dalszy brak zapewniania wystarczającej liczby załóg ratownictwa medycznego naraża mieszkańców naszego miasta na utratę życie lub zdrowia”. - Prosimy o podjęcie działań zmierzających do zwiększenia liczby karetek w naszym mieście, co będzie wyrazem troski o zdrowie i poprawę dostępności do podstawowej opieki medycznej obywateli.
- Mieszkam na Starym Mielcu przy Parku Oborskich. Bez względu na to, gdzie chciałbym dojechać w mieście - czy byłaby to Smoczka, Strefa czy Niski Borek, czas przejazdu wynosi 10 minut. Do szpitala jadę 5 do 7 minut. Nie może być takiej sytuacji, w której dojazd karetki pogotowia, na sygnale, trwa aż 16 minut - mówi Dawid Leś, radny klubu Teraz Mielec.
- Obecnie w powiecie mieleckim mamy siedem karetek i cztery podstacje pogotowia ratunkowego: w Padwi, Borowej, Radomyślu i Przecławiu, więc w sumie cztery karetki i trzy karetki w stacji w Mielcu - wymienia. - Jestem przekonany, że zarówno pani wojewoda, jak i pani minister zdrowia sprawdzą miasta podobnej wielkości - jaką mają powierzchnię, ilu mieszkańców. Na pewno jest miasto, które ma podobną ilość mieszkańców, podobną powierzchnię i również siedem karetek i być może u nich to wystarczy, ale nie porównujmy miast „jeden do jednego”, bo u nas tych karetek jest po prostu za mało. Mamy na to dowody i ta sytuacja cały czas się powtarza - podkreśla Leś.
Radni pytani o działania dyrekcji mieleckiego pogotowia w tym zakresie przyznali, że one są. - Dyrektor stara się o dodatkową karetkę, ale i zespół motocyklowy. Tym apelem chcemy go poprzeć, żeby ta dodatkowa karetka służyła przede wszystkim bezpieczeństwu mieszkańców Mielca - mówi Łukasz Szebla, radny miejski, ale też ratownik medyczny mieleckiego pogotowia.
- Warto zauważyć, że Mielec jest miastem przemysłowym, dużym pracodawcą - dodaje też radny Łukasz Przybyło. - Na Strefie pracuje kilkanaście tysięcy osób - nie tylko z Mielca, ale gmin, a nawet województw ościennych. Dodatkowe zabezpieczenie medyczne jest wysoce wskazane - mówi i dodaje: - Apelujemy do radnych powiatowych, wojewódzkich, posłów na Sejm, o poparcie naszego apelu lub wystosowanie własnych apeli o podobnym wydźwięku.