Sprawa budynku wielofunkcyjnego dla osiedla Wojsław, popularnie nazywanego świetlicą, wzbudzała wiele dyskusji i kontrowersji jesienią 2023 roku. Obiekt, który niejako zastąpić ma popadający w ruinę Dom Ludowy, kosztować miał 1 milion 600 tysięcy złotych. To znacznie więcej niż pierwotnie planował magistrat - w budżecie bowiem na tę inwestycję zapisano 950 tysięcy złotych.
Choć o taką inwestycję od lat zabiegali mieszkańcy Wojsławia, sami mieli też sporo wątpliwości. Jesienią ubiegłego roku doprowadzili nawet do spotkania z prezydentem Jackiem Wiśniewskim i urzędnikami miejskimi. Podkreślali, że liczyli na tańszą inwestycję, a koszt budowy 100-metrowego, modułowego obiektu, przekroczył ich wyobrażenia.
- Nikt nie zgadza się z tą ceną z przetargu. Jest wysoka, ludzie wykazali oburzenie - mówił kilka miesięcy temu Ryszard Sarama, przewodniczący rady osiedla Wojsław. - Wszystkie inwestycje nas omijały, a teraz na tym Wojsławiu coś zaczyna się dziać. Nie możemy jednak przejść do porządku dziennego nad taką ceną – komentował.
Spore koszty przy tej inwestycji pochłonąć ma przygotowanie terenu, palowanie pod budynek oraz uzbrojenie terenu. Świetlica została zaplanowana na terenie, który wygląda jak obszar podmokły, nawet nieco zabagniony. Pojawiły się apele, by znaleźć inną działkę pod taki obiekt. Urzędnicy, co potwierdzali też niektórzy z obecnych na spotkanie mieszkańców, podkreślali jednak, że wolnych terenów na osiedlu Wojsław już nie ma.
Finalnie o tym, czy umowę na budowę obiektu podpisać, zdecydować miał sam ówczesny prezydent Jacek Wiśniewski. Tak też się stało i pod koniec roku prace ruszyły.
Przy ulicy Witosa, obok niedawno wybudowanego boiska ma stanąć obiekt w technologii modułowej, z płaskim dachem, o powierzchni około 100 m2. Pełnić ma funkcję świetlicową. W budynku wydzielone będą między innymi szatnie, toalety, a także sala wielofunkcyjna o powierzchni 46m2.
Budynek miał być gotowy w ciągu 140 dni od momentu podpisania umowy pomiędzy wykonawcą i magistratem, czyli w połowie 2024 roku. Dzisiaj jest jasne, że tak się nie stanie. Inwestycja wygląda na porzuconą, od grudnia nic konkretnego na placu budowy nie wydarzyło się.
[FOTORELACJA]11295[/FOTORELACJA]
Okazuje się, że jest kłopot z posadowieniem świetlicy w podmokłym terenie, tuż obok kanału z wodą. To, które zostało zaprojektowane nie wystarczy, by budynek w tym miejscu funkcjonował stabilnie czy bezpiecznie!
Urząd Miejski w Mielcu zapewnia, że budowa nie została porzucona. Ale potwierdza: jest duży kłopot z jej realizacją.
- Inwestycja związana z budową budynku wielofunkcyjnego przy ul. Witosa w Mielcu jest w trakcie realizacji. W związku ze stwierdzeniem nienośnego podłoża poniżej projektowanego wzmocnienia podłoża gruntowego za pomocą kolumn FDC prace zostały wstrzymane z powodu konieczności przeprojektowania wzmocnienia podłoża gruntowego pod fundamenty – czytamy w informacji mieleckiego magistratu.
Kolumny FDC przywołane tutaj przez urzędników to betonowa konstrukcja, która ma uniemożliwić przemieszczanie się obiektu w niepewnym gruncie. Wydaje się, że właśnie po wykonaniu takich kolumn budowa została przerwana. Kolumny te okazują się niewystarczające, by zapewnić stabilność przyszłej świetlicy.
[FOTORELACJA]10685[/FOTORELACJA]
Urząd Miejski jednocześnie wskazuje, że ostatecznie może faktycznie dojść do przerwania całej inwestycji, ewentualnie jej już wysokie koszty mogą jeszcze wzrosnąć.
- Dopiero po wykonaniu zmian w projekcie i oszacowaniu ich kosztów podjęte zostaną ostateczne decyzje związane z realizacją tego zadania inwestycyjnego. Nowe okoliczności stawiają pod znakiem zapytania jej kontynuację w dotychczasowej formie – precyzuje magistrat.
Co ciekawe, w lutym 2023 roku Urząd Miejski, za zgodą Rady Miejskiej, zdecydował się na zakup fragmentu tego podmokłego terenu od prywatnego właściciela. Wówczas mowa była o cenie około stu tysięcy złotych. Zakupiona przez magistrat podmokła łąka ma zostać przeznaczona pod utworzenie terenów sportu i rekreacji na Osiedlu Wojsław. Mowa o działce sąsiadującej z budowaną świetlicą o powierzchni 0,1706 ha.