Za nami rolnicza blokada Mielca. Ciągniki zastawiły dwa mosty na Wisłoce i obwodnicę Mielca. Protestujących poparł wójt gminy Mielec Józef Piątek, skrytykował wiceprzewodniczący Rady Powiatu Kazimierz Gacek.

Mosty na Wisłoce w Woli Mieleckiej i Rzędzianowicach oraz rondo na obwodnicy - wylotowe z Mielca w kierunku Rzeszowa - zgodnie z zapowiedziami strajkujących rolników zostały zablokowane w środę rano.

To forma kolejnego protestu rolników, którzy sprzeciwiają się m.in. polityce „Zielonego Ładu” Unii Europejskiej czy importowi artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Na zablokowanych drogach nie odbywały się jednak żadne pikiety. Na moście w Rzędzianowicach obecnych było zaledwie 10 rolników. W Woli Mieleckiej nieco ponad 20 osób - podobnie na rondzie wylotowym w kierunku Rzeszowa.

[FOTORELACJA]11078[/FOTORELACJA]

Z protestującymi rolnikami spotkał się wójt gminy Mielec Józef Piątek. - Rozumiem uciążliwości w ruchu drogowym, ale proszę pamiętać, że protestujący rolnicy walczą o nas wszystkich, o nasze bezpieczeństwo żywnościowe. W pełni popieram dzisiejszy protest rolników i proszę wszystkich o wyrozumiałość – napisał w portalu Facebook.

Zupełnie innego zdania jest wiceprzewodniczący Rady Powiatu Mieleckiego, mieszkający również na terenie gminy wiejskiej Mielec, Kazimierz Gacek. Oba blokowane wczoraj mosty na Wisłoce leżą na terenie tej gminy.

- My mieszkańcy powiatu mieleckiego, jako odbiorcy i konsumenci produkcji polskich gospodarstw szanujemy pracę i podzielamy obawy naszych rolników o ryzyka związane z europejską i polską polityką rolną. Godzimy się na Wasze prawo do protestów i jesteśmy z Wami solidarni. Oczekujemy abyście Wy również byli solidarni z nami. Zrozumcie zatem jak wielką krzywdę robicie nam i naszym dzieciom uniemożliwiając lub czyniąc granicznie trudnym dojazd do szkół, lekarzy, pracy itd. Blokując mosty w Woli Mieleckiej oraz w Rzędzianowicach przez czas od godz. 8 do 18 utrudniacie życie ponad wszelką miarę nam konsumentom i odbiorcom Waszych produktów rolnych – komentował Kazimierz Gacek w portalu Facebook. 

- To bardzo złe miejsce na protest, a władza gminna wydając Wam pozwolenie bezmyślnie sprowadza niebezpieczeństwo na nas mieszkańców tej części powiatu, których Wisłoka oddziela od Mielca. Jako autor tego apelu nie mam żadnych interesów osobistych, już zostałem wybrany radnym, mam za to około 3 kilometry od miejsca protestu nieduże gospodarstwo i doświadczam pracy w nim. Mam też starą zasadę: jak nie możesz drugiemu pomóc to mu nie szkodź. W imię tej zasady oraz solidarności naszego społeczeństwa powiatowego proszę Was o zaprzestanie protestu na moście w Woli Mieleckiej. Nie jesteśmy winni Waszej sytuacji i Waszym obawom. Wychowujemy, tak samo, jak wy dzieci i chcemy, aby one poszły do szkoły razem z Waszymi dziećmi. Szanujmy się nawzajem – apelował jeszcze przed protestem Kazimierz Gacek.

Wczorajszy protest rolników blokujący Mielec prawdopodobnie nie był ostatnim. 

[ZT]83856[/ZT]