[FOTORELACJANOWA]11928[/FOTORELACJANOWA]
„Mielec z lotu ptaka - 1998, 2013, 2023 w obiektywie Bogumiła Krużla" - to tytuł najnowszej wystawy, jaką zobaczyć można w Jadernówce. To niezwykle obszerny zbiór fotografii dokumentalnej i porównawczej. Zdjęcia lotnicze tego wywodzącego się z Mielca artysty przyciągają uwagę mielczan - zarówno tych starszych, którzy pamiętają miasto sprzed okresu będącego tematem wystawy, ale także tych najmłodszych, którzy mogą porównać miasto z lat swojego dzieciństwa z obecnym.
- Ta wystawa miała najdłuższy okres wykluwania się w całej mojej muzealnej karierze - przyznał Janusz Halisz, kustosz Jadernówki. - Pierwszy raz Boguś pokazał część z tych zdjęć w roku 1998, kiedy mieliśmy wielką wystawę z okazji 100-lecia przyjazdu Augusta Jadernego do Mielca, a sam był jednym z autorów tej wystawy. Już wtedy zakiełkowała taka myśl, że warto byłoby pokazać te zdjęcia w szerszym wymiarze… a najlepiej, żebyśmy mogli pokazać tę wystawę w wersji porównawczej - od 1998 roku, który jest punktem wyjścia i dołożyć zdjęcia z kolejnych lat - powiedział Janusz Halisz.
Jak dodawał, trzecia autorska wystawa Bogumiła Krużla w Mielcu była „dosyć trudna”. - Boguś „naleciał”, „napstrykał”, „odleciał”… i zostawił nas z bagażem ponad tysiąca zdjęć. Musieliśmy z tego wybrać to, co zmieściło się na tej wystawie - przyznał gospodarz Jadernówki.
- Pierwsza idea była taka, że wybierzemy 30 zdjęć z roku 1998 i do tego pobierzemy po 30 z każdego następnego „nalotu”. W trakcie montażu wystawy okazało się, że nie do końca jest to do zrobienia, ponieważ warunki za każdym razem były inne. Postanowiliśmy więc, że w niektórych miejscach wybierzemy szersze plany. Patrząc teraz na tę wystawę dochodzę do wniosku, że to był dobry wybór, bo dzięki temu możemy na niej pokazać więcej - powiedział Halisz.
Sam autor odniósł się z kolei do zmian w przepisach, jakie następowały przez dziesięciolecia jeśli chodzi o możliwości fotografii lotniczej. - Kiedyś latanie na zdjęcia nie było takie proste. W latach 90., a tym bardziej jeszcze wcześniej, trzeba było mieć specjalne pozwolenie ze sztabu generalnego. Kiedyś każda fotografia podlegała cenzurze - mówił Bogumił Krużel.
Patrząc na ten materiał rzeczywiście dużo fotografuje i to nie tylko „z lotu ptaka”. Zawsze największym problemem jest późniejszy wybór. Generalnie pracuję cyklami - jeśli robię artystyczną fotografię to staram się, żeby zawsze były co najmniej trzy zdjęcia w danym cyklu. Z lotniczą fotografią jest o tyle sprawa prosta, że lecę nad Mielec i mam cały cykl Mielca - przyznał Bogumił Krużel.
Jak dodał, „perełką Mielca z pewnością jest Rynek”. - Widać po nim, jak Mielec się rozwijał. Jeżdżąc tamtędy codziennie, nie przywiązujemy wagi do tego, jak się zmienia, ale jeśli ja lecę nad nim co ileś lat, to dostrzec można diametralne różnice - przyznał Bogumił Krużel, autor obszernego zbioru zdjeć lotniczych, które do końca stycznia 2025 r. można oglądać w Jadernówce.
Wystawę fotografii lotniczej Bogumiła Krużla można oglądać w Jadernówce do końca stycznia 2025 roku.
Co ciekawe, okazja trzeciej już indywidualnej wystawy tego autora w Mielcu, a przede wszystkim jubileusz równych 40. lat działalności fotograficznej sprawił, że Bogumił Krużel postanowił zaprosić grono swoich przyjaciół na MINI Benefis połączony z prezentacją dwóch kolejnych wystaw - „Całuny współczesności - zapach kobiety” oraz „Gęby”.
Tylko w portalu hej.mielec.pl publikujemy fotoreportaż z tego wyjątkowego wydarzenia, które odbyło się w zainspirowanej Francją posiadłości w podmieleckiej Trzcianie.
Była to jednocześnie pierwsza - przedpremierowa prezentacja miejsca nazwanego - OBORART, które stanie się punktem prezentowania i kontemplowania sztuki - „na styku natury i kultury”, a którego gospodarzem i twórcą jest brat Bogumiła Krużla - Józef Krużel - ceniony artysta malarz, czerpiący garściami z kultury francuskiej.
[ZT]90302[/ZT]